Jak rozmawiać z fanatykiem?
#1
Jak przemówić do rozsądku osobie która wierzy tak jak kiedyś zyli apostołowie, głosi ewangelie i robili cuda, tak teraz trzeba głosić ewangelie i robić cuda. Rozmowa na logiczne argumenty wygląda standardowo, czyli pseudo mądre teksty "kościół to nie budynek", "każdy człowiek jest żywym kamieniem kościoła" i retoryka z gatunku na przemienne mieszanie znaczeń dosłowych z metaforami, lub pytania na które nie da się odpowiedzieć i odpowiedź w postaci psudo głebokiego tekstu, albo półprawdy, albo czegoś nie weryfikowalnego. Dialog jest face to face a nie w necie

Z przyczyn obiektywnych nie wypada machnac tym razem na to reka.
<3
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Apostołowie spełnili swoje zadanie dane im przez Jezusa, tylko im dana była możliwość czynienia cudów na poczet tego zadania. Jeżeli twój kolega nie potrafi czynić cudu, to znaczy, że nie ma misji, a arogancko uroiło mu się, że może być apostołem :)
Czy on poważnie oczekuje cudów? Jest zdrowy?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Poruszyłeś ciekawe zagadnienie.
Osobiście zastanawiam się, po co przemawiać do rozsądku. Każdy ma wolną wolę w stwarzaniu własnej rzeczywistości. Jeżeli nie wkracza na moje obszary to tak na prawdę niech robi co chce.
Należałoby do tego podejść ze zrozumieniem, że jego racja jest dla niego wszystkim tak jak Twoja jest dla Ciebie wszystkim.
Obiektywnie rzecz ujmując - jego kibel i jego kupa.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
Lemła pisze, że są " przyczyny obiektywne ", rozumiem więc, że kupa wypływa do cudzych łazienek :P
A wracając do samego dylematu, to uważam, że są dwa rodzaje ludzi - ci, którzy potrzebują odpowiedzi, i ci którzy potrzebują racji. Z tymi drugimi dyskusja jest nieefektowna, ale jest i bardzo duże prawdopodobieństwo, że każdy z nas tutaj do tej grupy należy :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
Co do tworzenia cudów pojechał na jaką wieksza grupową modlitwe gdzie ludzie masowo doznawali cudów, on twierdzi że jak miał noge 2? cm krótszą to mu się wyrównała, widział jak typiara z zablokowaną żuchwą sie odblokowuje itd. Sam cudów chyba czynić nie chce.
Czy oczekuje cudów? Testował magiczne sposoby oszukania ruletki w kasynie, sposby na ogrywania ludzi w pokerze, foreksy, jakies kolejne kasyna i wszelkiego typu sprytne sposoby na zrobienie pięniedzy. Jak czytał biblie to przeszedł 2 albo 3 tygodniowy post po to taki sprytny sposób na samo leczenie.. Do postu (miesiec bez jedzenia) podchodził 2 razy, raz na tydzień usłyszał zę jest głupi x razy i odpuścił, a drugi wyciągnął logiczne wiele się nie chwalił i usłyszał x razy ze jest głupi 2 tygodnie później.
Z pieniędzmi nie było aż tak źle bo są one weryfikowane i policzalne a on ma dość rozumu w głowie by się nie zadłużyć. Z cudami już tak łatwo nie jest.
Czy jest zdrowy ma jakieś problemy z jedną nogą, niby z operowane i wyleczone ile się da. Chodzi bez kuśtykania ale jaki w pływ ma to na "komfort zycia" nie wiem.
[ed.]
I nie wiadomo co on tam sobie w wolnym czasie w internecie słucha i czyta, a wszelkiej maści "kapłani nie głównego nurtu" lubią serwować zestaw gotowych odpowiedzi na standardowe pytania. Co troche wszystko komplikuje.
<3
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
Ee to żaden fanatyk, raczej słomiany entuzajsta - co jakiś czas znajduje sobie filozoficzną zajawkę, emanują nią przez kilka miesięcy, po czym się wypala. Teraz ma fazę na cuda i misję. Pewnie teoretycznie jego teorie mają solidną podstawę, problemem są jego emocje wokół tych teorii, już widać, że pewnie życzeniowo interpretuje rzeczywistość. Nie przegadasz takiego typa, musisz odpuścić argumentacje, jedyne co możecie zdziałać, to informowanie go co sądzicie o jego intelekcie, tak jak w przykładzie z postem :P
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
Miedzy różnymi pokerami skakał sobie 2 - 3 lata, a religia daje mu wieksze pole do popisu, wystarczy zobaczyć jacy tutaj agenci się trafiają. Wiec to takie nie bardzo chobby :P.
Może nie fanatyk ale gdy czyta książke i pytam się co czyta to najpierw sie zawstydził a potem masz zobacz, co mi szkodzi. Nie wiem jak to nazwać ale to takie straszne, jak z jakiegoś filmu nie zlamiesz mnie czy coś takiego, brrr martwi mnie to troche. Zaraz poczyta kolejnego mądrego i przestanie pić wode przez tydzien bo to zdrowe lub bedzie trzeba mu inna głupote z głowy wybijac. Chyba zaczynam psioczyć co znaczy ze temat na te chwile wyczerpany xd
<3
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Arturius napisał(a):Osobiście zastanawiam się, po co przemawiać do rozsądku. Każdy ma wolną wolę w stwarzaniu własnej rzeczywistości. Jeżeli nie wkracza na moje obszary to tak na prawdę niech robi co chce.
Wypadałoby jednak pomóc koledze w ogarnięciu tematu -Dla jego własnego dobra -Bo jeśli sytuacja jest poważna, to może sobie przez takie cyrki narobić problemów w życiu. Słyszało się o ludziach podobnych do niego, różowo nie mieli jeśli fanatyzm wykraczał poza "normalne" granice :D

Czy przemawianie do rozsądku w ogóle jest możliwe, to już inna sprawa :P
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1