18-05-2016, 12:35
Jestem zupełnie nowa na forum, od ręki napiszę, że kompletnie nie znam się na żadnych technikach , LD itp. Szukam pomocy i mam szczerą nadzieję, że tu ją odnajdę. Pokrótce moja historia. Od zawsze sny były moją wspaniałą " przygodą " jaką doświadczałam każdej nocy. W moich snach czułam wszystko : smak, zapach, ból, pocałunki itp. także tym bardziej napawiało mnie to ogromną radością, bo nazywałam je moim drugim życiem i były moim dopełnieniem. Wielokrotnie się przeprowadzałam także spanie w różnych miejscach i łóżkach nie było nigdy problemem. Od lutego b.r zaczęłam prowadzić dziennik snów zapisując skrupulatnie każdy przeżyty sen. Jednak w połowie marca zaczęłam coraz mniej zapamietywać mimo prowadzenia dziennika. ( w marcu przeprowadziłam się z mieszkania do domku jednorodzinnego, mam inne łóżko ). Cenną informacją może też być fakt, że od 1,5 roku mieszkam z kotem, gdzie jeden z nich regularnie budził mnie w ciągu nocy 2-3 krotnie rządając jedzenia ( godzina 1:00, 4:00 , 5 :00 ) moja pobudka trwała kilka sekund po czym z powrotem wracałam do krainy snów, czasem do tego samego, czasem do innego zupełnie nowego. Po zmianie mieszkania kot ma w misce jedzenie całą dobę także skończyły się nocne " wybudzenia". Z początku myślałam, że ta właśnie zmiana jest przyczyną zamazywania moich snów, jednak raz w tygodniu zawsze jeżdżę do chłopaka gdzie nikt mi nigdy nie przeszkadzał i tam zawsze śniłam, obecnie nie pamiętam 98% swoich snów. Straciłam swoją radość życia, chodzę zła i mam poczucie, że coś straciłam. Kładę się zwykle między 24:00-1:00 , wstaję najczęściej w okolicach 8-9 rano. Wiem, że śnię, bo kojarzę dosłownie urywki czasami tylko kilku sekundowe sceny, ale kiedy rano się budzę to jakby ktoś zamazywał moją pamięć i tracę wszystko niemal natychmiast. ( nawet kiedy jeszcze mam zamknięte oczy). To bardzo frustrujące.... zastnawiam się co mogło być powodem, że straciłam swoją idealną pamięć do zapamiętania dosłownie każdego szczegółu ze swojego snu.. jestem załamana.
Dodam, że w połowie marca prowadząc dziennik miałam na uwadze śnić o tym co faktycznie chciałabym przeżyć i mocno przed snem się skupiałam aby przyśniło mi się to co oczekuje... z dnia na dzień jednak traciłam całkiem pamięć a sny stały się jedynie wyrwanymi zamazanymi kartkami w mojej głowie...czy jest szansa abym odzyskała swoje sny? Chcę na nowo poczuć , że żyje.
Dziękuję wszystkim chcącym pomóc za wsparcie.
Dodam, że w połowie marca prowadząc dziennik miałam na uwadze śnić o tym co faktycznie chciałabym przeżyć i mocno przed snem się skupiałam aby przyśniło mi się to co oczekuje... z dnia na dzień jednak traciłam całkiem pamięć a sny stały się jedynie wyrwanymi zamazanymi kartkami w mojej głowie...czy jest szansa abym odzyskała swoje sny? Chcę na nowo poczuć , że żyje.
Dziękuję wszystkim chcącym pomóc za wsparcie.