Arcana
#1
Start.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
07.08.2017

Śmiesznym faktem jest to, że od początku kursu nie potrafiłam zapamiętać ani jednego snu. Jak na złość, ponieważ do tej pory codziennie śniło mi się coś ciekawego. Pomyślałam sobie, że to pewnie jakaś blokada, więc wczoraj wieczorem do zaśnięcia wpajałam sobie, że zapamiętam wszystke sny. Nigdy mi się to nie udało, do dzisiaj... :D

Sen 1 - "Spóźnię się do pracy" 
Jakość snu: 6/10

Miejscem akcji był mój dom. Pamiętam, że w całym domu było ciemno i niesamowicie mnie irytował fakt, że nie działały przełączniki światła. Pstrykałam próbując zapalić światło na przedpokoju, ale nic z tego. Włączało się wszystko dookoła tylko nie światło na tym konkretnym przedpokoju ;_; Pamiętam, że co chwilę sprawdzałam godzinę na telefonie i spieszyłam się do pracy. Za oknem ciemno i piękna ulewa. Zbierając się, ktoś mnie co chwila zatrzymywał, żeby opowiedzieć mi jakąś historie z życia albo pokazać coś w internecie. Kolejnym ciekawym faktem, jest to, że w szafie była kompletna ciemność i wybierałam ubrania na ślepo. Chciałam się ubrać ciepło, odpowiednio do pogody, ale ubrania które wyciągałam z szafy, kompletnie mi nie odpowiadały. Czas spieszył coraz bardziej, aż w pewnym momencie wiedziałam, że uciekł mi autobus. Zaczęłam prosić mamę czy nie może mnie tam zabrać autem. Powiedziała, żebym sprawdziła autobus numer 02. Stwierdziłam, że 02 tam nie dojadę, a nie mam zamiaru iść w taką pogodę przez pół miasta. Sen prawdopodobnie skończył się w momencie kiedy mama się zgodziła żeby mnie zawieźć albo już w aucie podczas jazdy.


Sen 2 - "Bananowe narkotyki" 
Godzina obudzenia: 3:35
Jakość snu: 6/10

Ludzie przykuci kajdankami za ręce do sufitu dookoła stołu (kajdanki były z miękkiego materiału). Ja byłam jednym z przykutych ludzi, reszta to głównie dzieci i jakaś opiekunka. Akcja rozgrywała się dookoła stołu w moim dużym pokoju xD. Miałam koło siebie telefon i coś jakby plasterek banana. Możliwe, że to były rzeczy zakazane czy coś w tym stylu, ale ludzie próbowali za wszelką cenę złapać ten telefon i ten plasterek czegoś. Szczególnie jedna osoba na przeciwko mnie. Chłopiec z krótkimi włosami w wieku ok. 8 lat. Nagle odezwał się głos w mojej głowie, albo nagłośniony do wszystkich "przecież wy i tak jesteście naćpani". Po czym zauważyłam że bez problemu mogę wyciągnąć ręce z kajdanek. Rzuciłam się na plaster banana i go zjadłam (było to chyba coś w rodzaju narkotyku). W tym samym momencie chłopiec na przeciwko mnie rzucił się na mój telefon. Ja w tym momencie zaczęłam się na niego rzucać, straszyć go, krzyczeć jakbym miała wrażenie, że może mi coś zrobić. Miał przestraszoną minę, ponieważ moje zachowanie przypominało totalnie naćpanego tyrana z pianą cieknącą z ust. W momencie gdy chciałam się na niego rzucić, ostatnim obrazem jakim zobaczyłam było wielkie, rozmazane, kolorowe "oko Boga" po czym w brutalny sposób się obudziłam.


Sen 3 - "Przystojny znajomy"
Jakość snu: 3/10

Wysiadając z windy przywitałam się z przystojnym ciemnowłosym chłopakiem. Prawdopodobnie na mnie czekał, od razu poszliśmy do jego domu. W środku czekał młodszy chłopak, prawdopodobnie jego brat. Jeśli chodzi o wystrój pokoju to pamiętam tylko że był dziecięcy, na ścianach wisiały żabki, kwiatki itd. Nie pamiętam dokładnie co tam robiliśmy, ale sen skończył się na tym, że nagle znaleźliśmy się w moim pokoju, a towarzystwo zaczęło dziwnie komentować moje spodenki do spania xD. Co ciekawe prawdopodobnie pod koniec tego snu miałan fałszywe przebudzenie w którym śniło mi się, że skrupulatnie zapisuję powyższy sen w notatniku. 


Sen 4 -"Mosty w szkole"
Godzina obudzenia: 7:10
Jakość snu: 8/10


Ostatni sen był w niesamowitym miejscu, które prawdopodobnie było szkolą. Spacerowałam tam z Olą. Szkoła mieściła się prawdopodobnie na obrzeżu lasu z ogromnymi starymi drzewami. Pomiędzy poszczególnymi budynkami były rozwieszane drewniane mosty. Pomiędzy każdym sektorem były metalowe furtki które były otwierane na prośbę uczniów. Pamietam, że dyskutowałyśmy o tym, że furtki są niepotrzebne bo i tak wszyscy tamtędy przechodzą (szczególnie gimbusy na sektor liceum xD). Zaczepił nas stary chudy mężczyzna, ale nie pamiętam już co mówił. Bardzo elegancko ubrana (fioletowy komplet i beret) starsza kobieta przechodziła przez wieszany most z pięknym koniem koloru niebiesko-szarego i krzyczała z pretensjami, że potrzebny jest identyczny koń tylko klacz. Zobaczyłam moją dawną instruktorkę jazdy i porozmawiałam z nią chwilę. Potem kojarzę scenę, która odegrała się trochę za plażą otaczającą szkołę. Skupisko drzew i krzewów. W piasku było wiele ostrych kolców, a ja byłam na boso. Przez przypadek wdepłam i wbiłam sobie coś w stopę. Pomiędzy krzewami zauważyłam przyjaciółkę, prawdopodobnie chciała ze mną porozmawiać, jednak po chwili przyszła jej ciocia i zrezygnowała. Kolejna scena, tym razem na korytarzu w szkole. Z męskiej toalety wychodził ogromny brzydki gościu. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale zaczęłam mu wygrażać, chłop jak dąb więc postanowiłam jednak uciec. Akurat kolega (Parazim) wychodził z męskieh, więc stwierdziłam, że się za niego schowam, a on mnie uratuje xD Oboje schowaliśmy się w kabinie, a zza popękanej szyby zaczęliśmy się wygłupiać i robić głupie miny razem z gościem, który 2 sek temu chciał nas zabić. Budzik.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Fałszywe przebudzenia z zapisywaniem snu oraz sny o dzieleniu się snami na forum staną się teraz powszechne, więc radzę zaadaptować TR do takich sytuacji ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1