Dziennik Zmorą Żyjący czyli Przygody Freskum w świecie snów i paraliżu
#11

23 Lipca



Komuniści wspierani przez radykalnych Rosjan doszli do władzy. Zostałem wcielony do wywiadu, miałem poderwać sekretarkę „zachodniego” generała i założyć po cichu podsłuch w jego gabinecie. Nie miałem wyjścia. Moja rodzina... gdybym się nie zgodził, wymordowaliby ich jak psy. Najpierw sprzątałem kible w barakach „zachodnich” żołnierzy. Piąłem się po szczeblach mojej kariery aż w końcu zostałem majorem, więc byłem dość blisko generała. Z czasem często bywałem w gabinecie generała i powoli rozkochiwałem jego sekretarkę, nawet udało mi się założyć podsłuch pod jej biurkiem. Pamiętam, że miała na imię Ewa. Nawet mi się podoba na tym zachodzie. Tyle kolorów... pełne towarów sklepy i miła ludność. Z czasem myślałem, że wywiad o mnie zapomniał. Jednak... szedłem do domu Ewy, która wcześniej mnie zaprosiła. Nagle ktoś, nie wiadomo jak powiedział mi tak jakby w głowie: Wojna jest blisko, nie widzimy postępów. Nie próbuj uciekać, bo ich wymordujemy. Trochę się zdenerwowałem, więc szybkim krokiem poszedłem do domu sekretarki, miała otwarte drzwi i oglądała wieczorne wiadomości a w nich news dnia: Znaleziono podsłuch w głównej bazie Heer w Bawarii. Ewa dziwnie się zachowywała, jakby wiedziała, że to ja położyłem podsłuch. Musiałem coś wymyślić. Zaprosiłem ją na „romantyczny” wypad nad jezioro. Zgodziła się. Na miejscu rozpaliłem ognisko grałem jakąś ludową muzykę na gitarze a po wszystkim nago wykąpaliśmy się w jeziorze i potem wiadomo ;). Po wszystkim rozłożyłem namiot ona położyła się a ja jeszcze gasiłem ognisko. Nagle zobaczyłem w jej ciuchach mały dyktafon, nagranie na nim brzmiało: „podsłuch położył major". Cholera... Ona o wszystkim wie. Wiedziałem, że muszę ją zabić miałem przy sobie nóż myśliwski. Szczerze nie śpieszyło mi się. Była piękną, młodą i inteligentną kobietą, IDEAŁ. Nie wiedziałem co zrobić, musiałem ją „udobruchać". Wyznałem jej, że mnie szantażują i pracuję dla wywiadu. Ona chwilę na mnie popatrzyła chciałem złapać ją za rękę, ale ona szybko zabrała rękę i wybiegła z namiotu. Goniłem ją krzyczałem, że jej nic nie zrobię ,że ze mną jest bezpieczna, ale ona nie chciała mnie słychać. Wyjąłem nóż. Wiedziałem, że muszę to zrobić, to dla dobra mojej rodziny. Złapałem ją. Jedną ręką ją trzymałem a w drugiej miałem nóż. Łzy płynęły mi po policzku, ale musiałem to zrobić. Nagle usłyszałem strzał... Ona.... Ona miała całą twarz we krwi a krew z jej twarzy spływała mi po rękach. Osoba, która strzeliła rzuciła mi łopatę i powiedziała coś w tym stylu: Nie dziękuj, po prostu posprzątaj tutaj. Pod wpływem impulsu rzuciłem się na niego z moim nożem dźgnąłem go parę razy w brzuch byłem cały w krwi tego typa, czułem ogromną satysfakcję za każdym razem, gdy wbijałem nóż w jego ciało, do czasu. Usłyszałem strzał, dźwięk wystrzału urwał mi się w połowie, poczułem ogromny ból w klatce piersiowej nie mogłem złapać oddechu wiedziałem, że ten skurwysyn wystrzelił prosto we mnie, najgorsze jest to, że nie umrę od samego wykrwawienia się a uduszenia... No cóż, pozostała mi nadzieja ,że moja rodzina poradzi sobie w tych trudnych czasach.

[Obrazek: 55ad78b4c1975_o,size,969x565,q,71,h,43d628.jpg]

26 Lipca



Otwieram oczy, nie mogę się ruszyć, widzę jakieś jasne postacie, po chwili widzę taką kobietę koło czterdziestki i dwójkę dzieci a koło nich lekarza. Znajdowałem się w szpitalu takim dość nowoczesnym. Po chwili zrozumiałem co mówi lekarz do tej kobiety, ledwo bo rozumiałem go z takimi opóźnieniami: „stan męża się poprawia, nie jest w pełni świadomy i jest pod wpływem [...], ale [...]". Nie wiedziałem co się stało, nie wiedziałem kim jestem, nie pamiętałem nic. Nawet tego, co było przed śpiączką (tak mi się wydaje, że była to śpiączka), a ni tego, co było podczas śpiączki. Serio w tym momencie to było dla mnie nie spodziewane, ponieważ (najprawdopodobniej) moja rodzina, która stała przy łóżku była mi obca, kiedy leżałem nic nie pamiętałem z mojego życia nawet imienia i nazwiska.
TR nie wchodził w grę z dwóch powodów:

1. Bylem sparaliżowany
2. Gdybym punkt pierwszy nie byłby brany pod uwagę to nawet nie wiedziałem o istnieniu ld.

Całe to zjawisko jest dla mnie niepokojące, ponieważ nigdy nie miałem takiego zaniku pamięci, nie potrafiłem nawet się ruszać, nie z powodu paraliżu (Chyba po prostu nie umiałem :/).

Niestety po wszystkim muszę się przyznać, że mi się podobało :), bo ogólnie to lubię takie „konkretne” oderwanie od rzeczywistości.

PS. Jadłem tylko jakąś chińską zupę przed snem, nie brałem żadnych (znajomych większości) silnych środków „na sennych” ;)

27 lipca


Ogólne fałszywe przebudzenia są spoko, ale... no nigdy czegoś takiego nie miałem, znaczy miałem, ale nie takie. Więc wstaje idę do kibla się wysikać po całej nocy i... się budzę (normalne), ale z mokrą bielizną(nie normalne). Wcześniej miałem taką sytuację:  Jak zawsze wstałem i chciałem się napić, tylko zapomniałem otworzyć ust (Ale to nie to samo co powyżej).

28 lipca



Pół świadomy koszmar z motywami Ajsenu. Sen wyglądał mniej więcej tak: nie... to wygląda jak sen to musi być sen, ale w sumie... dobra szkoda czasu na myślenie muszę uciekać za nim ten bydlak (użytkownik isenu) mnie dogoni, a może on jest za moimi plecami? Cholera... przecież ja też jestem użytkownikiem i senu! Cały sen opierał się na tym, że próbowałem zabić samego siebie (ciężko to nazwać koszmarem) Cały sen był nudny do momentu, gdy nie dogoniłem samego siebie i podciąłem mu/sobie gardło, cały byłem w swojej krwi... swoją drogą to ciekawe uczucie zabić samego i patrzeć jak sam/on się wykrwawiam/a (myślę, że sen nawiązywał do motywu zabicia swojego „drugie ja". Moje życie w pigułce)

29 Lipca



Niby miałem ld dobrej jakości w dodatku z ogromną kontrolą, ale coś/ktoś z góry mi narzucał polecenia, czasem samoistnie teleportowałem się w różne miejsca.

Nie zaobserwowałem żadnego DC czy DW ;)

31 Lipca



Sny, które rzadko mi się zdarzają.
Cała sytuacja wydarzyła się około 5-6 lat temu na prawdę.

Przyjemne, sobotnie popołudnie. Oglądam coś w telewizji aż nagle dostałem SMS-a od mojej dzisiejszej dziewczyny wtedy przyjaciółki: Muszę do ciebie przyjść. Ogólnie mój pokój wyglądał gorzej niż... Melina? O mniej więcej tak jak na tym obrazku.
Ona mieszkała 20 minut od mojego domu. Miałem mało czasu, sprzątałem a śmiecić przybywało, usłyszałem dzwonek do drzwi... otwieram drzwi a na nią wylewa się ogromna góra śmieci i od tej pory nigdy się do mnie odezwała ( Tu chodzi o sen w rzeczywistości było inaczej oczywiście ;) ) sen można porównać do jakiegoś mocnego koszmaru dlaczego? Bo wbrew pozorom dzięki niej do wiedziałam się o ld, tak dzięki niej (Porównuje mnie do satanistów, a gdybym jej nie poznał nie zacząłbym praktykować śs).

PS. Gdyby rzeczywistości potoczyła się tak jak w śnie, moje życie prywatne potoczyłoby się inaczej, no i oczywiście nie znalazłbym się na tym "autystycznym" forum (Aż dreszcze mnie przeszły brrrrr...)

1 Sierpnia





„Świadome sny są przejawem praktyk okultystycznych. Otwierają osobę na wpływy szatana i sprawiają, że odchodzi ona od Kościoła i od wiary w Boga. Dodatkowe zagrożenie wypływa z możliwości pełnej kontroli marzenia sennego. Człowiek taki może uznać, że sam dla siebie jest Bogiem. Stanowisko to jest popularne pośród "katolików" aktywnie działających w Internecie na forach i popularne jest w środowisku oneironautów - "katolików"."

Źródło tekstu:

http://www.traditia.fora.pl/pytania,59/s...,5929.html


Od dziś kończę z LD na zawsze. Dobrze, że zdążyłem w odpowiednim czasie (po pięciu latach), zanim coś mi się stało.

Dobra spokojnie to, co pisałem powyżej było odniesieniem do mojego snu, w którym byłem „człowiekiem w czarnej szacie” i paliłem ludzi świadomych śniących na stosach, a nawet w ich własnych domach, gdy spali (W tym przypadku praktykowanie ld było niebezpieczne ;))
Na waszym miejscu bałbym się zasnąć, kto wie, czy freskum nie zawita do was w nocy




Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Wiadomości w tym wątku
RE: Dziennik Zmorą Żyjący czyli Przygody Freskum w świecie snów i paraliżu - przez Freskum - 01-08-2018, 12:57

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dziennik snów akaKowalska akaKowalska 53 2,704 16-05-2024, 21:59
Ostatni post: akaKowalska
  Dziennik snów Kilera Jestem Kiler 416 55,128 11-05-2024, 20:27
Ostatni post: Jestem Kiler
  Dziennik snów Sennego Spacerowicza Dream Walker 313 149,419 02-05-2024, 16:54
Ostatni post: Dream Walker
  dziennik snów doysoyk Doysoyk 24 1,952 14-01-2024, 08:28
Ostatni post: Doysoyk
  Dziennik snów z całego życia ;] Rulez 50 29,269 28-04-2023, 21:45
Ostatni post: Rulez

Skocz do:

UA-88656808-1