17-07-2018, 17:22
17 lipca
Jestem optymistycznie nastawiony to już drugi LD, który był na tyle długi, żeby zaspokoić moją ciekawość.
Jedynym minusem jest to, że Jej już nie ma. Zawsze paraliże były dość długie, a ja byłem w pełni świadomy, że to paraliż i nie odczuwałem emocji z nim związanych jedynie poczucie czyjejś obecności i wszechobecnego chłodu (ale to norma )
Teraz paraliże są jak nie paraliże (wiem jak to się czyta , chodzi o to, że wtedy były na granicy ze snem i mimo braku emocji były związane „głębsze doznania". Czasem paraliż zmieniał się w pełni świadomy sen o paraliżu, ale wtedy nie miałem żadnej kontroli nad snem nawet nad własnym ciałem). Są całkiem „krótkie” nie jak wczorajszy, ale jednak zawsze paraliż kojarzy się z poczuciem czyjeś obecności, u mnie brak nawet czuje lekką pustkę, chłód, samotność i nie zrozumiały smutek. Niby teoretycznie mam o wiele dłuższe LD, ale nie jestem pewien czy to kwestia „rodzaju paraliżu”, czy jednak zmiany nastawienia.
#Sen warty uwagi
Nie będę opisywał na razie tutaj swojego snu, ponieważ będę do niego wracał w dalszej części mojego dziennika.
Od tego właśnie snu zacznę pracę nad moją mapą snów, według rosyjskiego poradnika. Jestem w trakcie przekładania go na język polski, krótko mówiąc jest dość długiiiii...