12-04-2020, 14:17
12 kwietnia 2020
Wraz z grupą młodzieży udałam się na zakupy do niedużego marketu. Towarzyszył nam starszy od nas kierownik (opiekun, przewodnik). Szukałam jogurtu owocowego, lecz w lodówkach widziałam tylko mleczne desery z czekoladą i orzechami. Dostrzegłam też lody na patyku Kinder Pingui o smaku czekoladowym i karmelowym. W realu nie mogę sobie na nie pozwolić, gdyż zamiast zjeść je od razu musiałabym je przynieść do domu i umyć w gorącej wodzie z detergentem.
Miałam przy sobie pięciozłotówkę, która wyglądała jak dwuzłotówka. Pokazano mi z daleka banknot 10-złotowy, sugerując, że takim mam zapłacić, bez wydawania metalowej reszty. Niestety nie posiadałam tego nominału. Miałam natomiast 20 zł. Jako resztę otrzymałam pokazany wcześniej banknot.
Znalazłam się w szkole. Uczniowie odegrali kilka scenek parodiujących "Salę samobójców". Jedna z nich była tak śmieszna, że sfilmowano ją i wrzucono do Internetu. Szkoda, że nie pamiętam więcej szczegółów. Jedna dziewczyna miała prześmiewczą emo-stylizację i krótko ostrzyżone włosy, częściowo blond. Widziałam też chłopaka, który wspinał się w dół po jakiejś drabince, do góry nogami. Miał wykonać to zadanie na czas. Jego kolega robił to samo, ale przegrał.
Próbowałam zakisić ogórki. W ramach eksperymentu zrobiłam to podczas fazy "Dreamless REM sleep". Zdziwiło mnie, że coś takiego w ogóle istnieje. Niestety, sen pozbawiony zawartości spowodował, że zabrakło czynnika kiszącego i wymagane przemiany nie zaszły. Umyłam więc warzywa i zaczęłam od nowa.
Śnienie bardzo mi się podobało.
Wraz z grupą młodzieży udałam się na zakupy do niedużego marketu. Towarzyszył nam starszy od nas kierownik (opiekun, przewodnik). Szukałam jogurtu owocowego, lecz w lodówkach widziałam tylko mleczne desery z czekoladą i orzechami. Dostrzegłam też lody na patyku Kinder Pingui o smaku czekoladowym i karmelowym. W realu nie mogę sobie na nie pozwolić, gdyż zamiast zjeść je od razu musiałabym je przynieść do domu i umyć w gorącej wodzie z detergentem.
Miałam przy sobie pięciozłotówkę, która wyglądała jak dwuzłotówka. Pokazano mi z daleka banknot 10-złotowy, sugerując, że takim mam zapłacić, bez wydawania metalowej reszty. Niestety nie posiadałam tego nominału. Miałam natomiast 20 zł. Jako resztę otrzymałam pokazany wcześniej banknot.
Znalazłam się w szkole. Uczniowie odegrali kilka scenek parodiujących "Salę samobójców". Jedna z nich była tak śmieszna, że sfilmowano ją i wrzucono do Internetu. Szkoda, że nie pamiętam więcej szczegółów. Jedna dziewczyna miała prześmiewczą emo-stylizację i krótko ostrzyżone włosy, częściowo blond. Widziałam też chłopaka, który wspinał się w dół po jakiejś drabince, do góry nogami. Miał wykonać to zadanie na czas. Jego kolega robił to samo, ale przegrał.
Próbowałam zakisić ogórki. W ramach eksperymentu zrobiłam to podczas fazy "Dreamless REM sleep". Zdziwiło mnie, że coś takiego w ogóle istnieje. Niestety, sen pozbawiony zawartości spowodował, że zabrakło czynnika kiszącego i wymagane przemiany nie zaszły. Umyłam więc warzywa i zaczęłam od nowa.
Śnienie bardzo mi się podobało.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2