21-08-2019, 17:56
19 sierpnia 2019
Udałam się z rodzicami do pizzerii. Na kanapie leżała jakaś dziewczyna, koło niej stało wiadro na wymioty, takie jak do mycia podłogi. W pomieszczeniu unosił się ohydny smród. Pizzę musieliśmy przyrządzić sami, dostaliśmy m.in. kawałek kiełbasy do samodzielnego pokrojenia. Placek posypano startym serem żółtym i (nie wiedzieć czemu) makaronem kokardki. Musiałam się spieszyć z jedzeniem, ponieważ o siedemnastej mieliśmy pojechać do domu. To był powrót znad morza. Pamiętam też kawałek ośrodka wypoczynkowego.
Sen nawiązuje do wieczornego spaceru, podczas którego w okolicach pobliskiej pizzerii wyczułam wstrętny zapach.
Afirmacja przed snem: gdy widzę czerń, jestem świadoma.
Coś jednak poszło nie tak. Stałam się zbyt świadoma, nie sposób było pozbyć się ciała ze świadomości. Sen się mocno spłycił, pewnie z powodu zażytej wcześniej witaminy B6. Obudziłam się o 4.48, potem usnęłam o szóstej. Powstał senny deficyt i uczucie żalu przy wstawaniu.
Udałam się z rodzicami do pizzerii. Na kanapie leżała jakaś dziewczyna, koło niej stało wiadro na wymioty, takie jak do mycia podłogi. W pomieszczeniu unosił się ohydny smród. Pizzę musieliśmy przyrządzić sami, dostaliśmy m.in. kawałek kiełbasy do samodzielnego pokrojenia. Placek posypano startym serem żółtym i (nie wiedzieć czemu) makaronem kokardki. Musiałam się spieszyć z jedzeniem, ponieważ o siedemnastej mieliśmy pojechać do domu. To był powrót znad morza. Pamiętam też kawałek ośrodka wypoczynkowego.
Sen nawiązuje do wieczornego spaceru, podczas którego w okolicach pobliskiej pizzerii wyczułam wstrętny zapach.
Afirmacja przed snem: gdy widzę czerń, jestem świadoma.
Coś jednak poszło nie tak. Stałam się zbyt świadoma, nie sposób było pozbyć się ciała ze świadomości. Sen się mocno spłycił, pewnie z powodu zażytej wcześniej witaminy B6. Obudziłam się o 4.48, potem usnęłam o szóstej. Powstał senny deficyt i uczucie żalu przy wstawaniu.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2