15-05-2016, 23:30
15.05.2016
Dzisiaj śniło mi się, że moja przyjaciółka jechała na wakacje do Paryża autobusem, wysyłała mi zdjęcia gdzie już jest, ale mapa była całkowicie inna niż w rzeczywistości. Wtedy pomyślałem, że fajnie byłoby pojechać na wakacje, wybrałem Belgię, również jechałem autobusem ale wiedziałem, że to nie będą zwykłe wakacje. W Belgii była wojna a ja jechałem na misję. Pierwsze co się stało po przyjechaniu do kraju ogarniętego wojną i co pamiętam, to otrzymanie 3 naszywek od jakiegoś starszego faceta jedna z nich na pewno oznaczała "sierżant" Potem pamiętam, że dowódca na noc nas zamykał w pokoju, bo myślał, że zwiejemy Rano otworzył drzwi, wszedł do pokoju a wszyscy go wyśmiali, bo był typowym grubaskiem Wtedy wyszedł na chwilę i przyszedł z napakowanym wysportowanym kabanem, który rzucił się na nas, wtedy stwierdziliśmy, że "koks" jest spoko i wszyscy zaczęliśmy się śmiac. Ale cóż.. pierwsza akcja. Pamiętam, że ukrywaliśmy się na jakimś budynku i oslanialiśmy inny oddział, strzelaliśmy się z wrogami z budynku na przeciwko. Zrzuciłem granat wrogowi przechodzącemu przez most/bramę i zdjąłem snajpera z budynku na przeciwko. Potem pamiętam, że wróciłem do Polski, do domu ale nie miałem co robić. W Polsce też szykowała się wojna, wszyscy dookoła się bali. Pomyślałem, że trzeba kupić broń i amunicję, a jako iż jestem wojskowym, mogę normalnie kupić broń na legitymację wojskową Wtedy zacząłem iść z buta do Warszawy bo w śnie tam był najbliższy sklep z bronią. Godzina 23- ruszyłem. Po drodze spotkałem koleżankę i jej rodziców, którzy właśnie wracali z galerii ;o Zadzwoniłem do domowników, że będą musieli zrobić przelew za przedmioty które zakupie, bo nie mam przy sobie gotówki. Mama koleżanki powiedziała, że może mnie jej mąż podwieźć do W-wy, zgodziłem się. Zajechaliśmy do sklepu z bronią, kupiłem AK i amunicję, wyszedłem ze sklepu i nagle jeden nabój wystrzelił mi w kieszeni, kamera to uchwyciła, a ja szantażowałem sprzedawcę, że jeżeli nie da mi najlepszego sprzętu jaki ma na sprzedaż (kamizelki, granaty, maski gazowe, M4, kolimatory, bla bla bla..) to będzie miał problemy. Dał mi wszystko co miał, zapakowałem się i wróciłem do domu, wtedy wyszedłem na miasto a ludzie zaczęli do siebie strzelać z przerażenia.. idioci pomyślałem, musiałem powybijać wszystkich uzbrojonych. Potem wszystko się uspokoiło, przyleciały służby specjalne, jako mundurowy musiałem zeznawać, no spoko.. nagle wybuchło coś w budynku obok i wyszedłem razem z bodajże GROMowcami na akcję, zaczęliśmy strzelać do rosyjskich służb specjalnych, które chciały zbuntować społeczeństwo przeciwko sobie, strzelaliśmy się z nimi dobre 20 minut, kule leciały przy ciele, granaty wybuchały, wszystko strasznie realistyczne, czułem całe ciało we śnie itp, tak jak przy świadomym, ale nie byłem świadomy :O Sen trwał ogólnie około 45/50 minut, było to po 11 godz snu, więc mógł tyle trwać
Dzisiaj śniło mi się, że moja przyjaciółka jechała na wakacje do Paryża autobusem, wysyłała mi zdjęcia gdzie już jest, ale mapa była całkowicie inna niż w rzeczywistości. Wtedy pomyślałem, że fajnie byłoby pojechać na wakacje, wybrałem Belgię, również jechałem autobusem ale wiedziałem, że to nie będą zwykłe wakacje. W Belgii była wojna a ja jechałem na misję. Pierwsze co się stało po przyjechaniu do kraju ogarniętego wojną i co pamiętam, to otrzymanie 3 naszywek od jakiegoś starszego faceta jedna z nich na pewno oznaczała "sierżant" Potem pamiętam, że dowódca na noc nas zamykał w pokoju, bo myślał, że zwiejemy Rano otworzył drzwi, wszedł do pokoju a wszyscy go wyśmiali, bo był typowym grubaskiem Wtedy wyszedł na chwilę i przyszedł z napakowanym wysportowanym kabanem, który rzucił się na nas, wtedy stwierdziliśmy, że "koks" jest spoko i wszyscy zaczęliśmy się śmiac. Ale cóż.. pierwsza akcja. Pamiętam, że ukrywaliśmy się na jakimś budynku i oslanialiśmy inny oddział, strzelaliśmy się z wrogami z budynku na przeciwko. Zrzuciłem granat wrogowi przechodzącemu przez most/bramę i zdjąłem snajpera z budynku na przeciwko. Potem pamiętam, że wróciłem do Polski, do domu ale nie miałem co robić. W Polsce też szykowała się wojna, wszyscy dookoła się bali. Pomyślałem, że trzeba kupić broń i amunicję, a jako iż jestem wojskowym, mogę normalnie kupić broń na legitymację wojskową Wtedy zacząłem iść z buta do Warszawy bo w śnie tam był najbliższy sklep z bronią. Godzina 23- ruszyłem. Po drodze spotkałem koleżankę i jej rodziców, którzy właśnie wracali z galerii ;o Zadzwoniłem do domowników, że będą musieli zrobić przelew za przedmioty które zakupie, bo nie mam przy sobie gotówki. Mama koleżanki powiedziała, że może mnie jej mąż podwieźć do W-wy, zgodziłem się. Zajechaliśmy do sklepu z bronią, kupiłem AK i amunicję, wyszedłem ze sklepu i nagle jeden nabój wystrzelił mi w kieszeni, kamera to uchwyciła, a ja szantażowałem sprzedawcę, że jeżeli nie da mi najlepszego sprzętu jaki ma na sprzedaż (kamizelki, granaty, maski gazowe, M4, kolimatory, bla bla bla..) to będzie miał problemy. Dał mi wszystko co miał, zapakowałem się i wróciłem do domu, wtedy wyszedłem na miasto a ludzie zaczęli do siebie strzelać z przerażenia.. idioci pomyślałem, musiałem powybijać wszystkich uzbrojonych. Potem wszystko się uspokoiło, przyleciały służby specjalne, jako mundurowy musiałem zeznawać, no spoko.. nagle wybuchło coś w budynku obok i wyszedłem razem z bodajże GROMowcami na akcję, zaczęliśmy strzelać do rosyjskich służb specjalnych, które chciały zbuntować społeczeństwo przeciwko sobie, strzelaliśmy się z nimi dobre 20 minut, kule leciały przy ciele, granaty wybuchały, wszystko strasznie realistyczne, czułem całe ciało we śnie itp, tak jak przy świadomym, ale nie byłem świadomy :O Sen trwał ogólnie około 45/50 minut, było to po 11 godz snu, więc mógł tyle trwać
life is about more than just surviving.