21-04-2016, 14:00
21.04.2016
Leciałem samolotem na jakąś wyspę na wakacje. Nie wiem dokładnie co tam robiłem, ale cóż. Był na niej wielki wulkan, który w 3 dniu wypoczynku wybuchł, lawa wypływała aż na miasto, na niebie bylo czarno. Wsiadlem w samochód (czerwone ferrari z automatem) i zacząłem jechać, potem akcja się urwała, zginęła jedna projekcja która ze mną była na wakacjach. Potem wisiałem nad przepaścią, dostałem "halucynacji w śnie", które ukazywały wcześniejsze wydarzenia ze snu. No i się obudziłem ;p
Leciałem samolotem na jakąś wyspę na wakacje. Nie wiem dokładnie co tam robiłem, ale cóż. Był na niej wielki wulkan, który w 3 dniu wypoczynku wybuchł, lawa wypływała aż na miasto, na niebie bylo czarno. Wsiadlem w samochód (czerwone ferrari z automatem) i zacząłem jechać, potem akcja się urwała, zginęła jedna projekcja która ze mną była na wakacjach. Potem wisiałem nad przepaścią, dostałem "halucynacji w śnie", które ukazywały wcześniejsze wydarzenia ze snu. No i się obudziłem ;p
life is about more than just surviving.