11-06-2015, 23:33
U mnie kolejny ciekawy paraliż i zmora dzienna (było południe)
Położyłem się spać po nocnej pracy.
W niej też mogę spokojnie drzemać przez trzy godziny, więc można powiedzieć, że sen zacząłem od 3:00. Następnie przymusowe, solidne, godzinne WBTB na ogarnięcie zmiany i powrót do domu.
W domu szybka rozmowa z rodzicami i dalszy sen który trwa zazwyczaj do 12.
W tych godzinach często trafiają mi się paraliże i udane WILDy.
Rano było już dość gorąco i na dodatek okno w pokoju wychodzi na wschód, więc sen przez to był dość płytki.
Mam już ustaloną pozycję na zasypianie tak aby jasność mi nie przeszkadzała. Jest ona dość niekomfortowa co znów wpływa na głębokość snu
Spokojnie zasnąłem, a po kilku godzinach obudziłem się w paraliżu.
Jest ciemno i nic oczywiście nie widać. Tym razem jednak wiem w jakiej pozycji znajduje się moje ciało. Głowę mam dziwnie opartą przez co czuję ból karku. Doskonale wiedziałem przez co on jest ale nagle ktoś wciska mi kolano w kark. Pojawiła się czerwona diabelska postać która chciała zrobić mi krzywdę. ( Tu zaczą się sen oraz utrata świadomości bo dałem sobie to wszystko wmówić, a następnie przestraszyć.)
Walczyłem z demonem który dalej wciskał mi kolano w głowę. Po szamotaninie wyrwałem się i wybiegłem z pokoju. W salonie byli rodzice i o wszystkim im z przejęciem opowiedziałem.
TRACH!
Wszystko się urywa i...
...po chwili znów pojawiłem się w łóżku. Otworzyłem oczy ale tym razem nie był to sen. Emocje ustały i z bananem na gębie usnąłem.
Położyłem się spać po nocnej pracy.
W niej też mogę spokojnie drzemać przez trzy godziny, więc można powiedzieć, że sen zacząłem od 3:00. Następnie przymusowe, solidne, godzinne WBTB na ogarnięcie zmiany i powrót do domu.
W domu szybka rozmowa z rodzicami i dalszy sen który trwa zazwyczaj do 12.
W tych godzinach często trafiają mi się paraliże i udane WILDy.
Rano było już dość gorąco i na dodatek okno w pokoju wychodzi na wschód, więc sen przez to był dość płytki.
Mam już ustaloną pozycję na zasypianie tak aby jasność mi nie przeszkadzała. Jest ona dość niekomfortowa co znów wpływa na głębokość snu
Spokojnie zasnąłem, a po kilku godzinach obudziłem się w paraliżu.
Jest ciemno i nic oczywiście nie widać. Tym razem jednak wiem w jakiej pozycji znajduje się moje ciało. Głowę mam dziwnie opartą przez co czuję ból karku. Doskonale wiedziałem przez co on jest ale nagle ktoś wciska mi kolano w kark. Pojawiła się czerwona diabelska postać która chciała zrobić mi krzywdę. ( Tu zaczą się sen oraz utrata świadomości bo dałem sobie to wszystko wmówić, a następnie przestraszyć.)
Walczyłem z demonem który dalej wciskał mi kolano w głowę. Po szamotaninie wyrwałem się i wybiegłem z pokoju. W salonie byli rodzice i o wszystkim im z przejęciem opowiedziałem.
TRACH!
Wszystko się urywa i...
...po chwili znów pojawiłem się w łóżku. Otworzyłem oczy ale tym razem nie był to sen. Emocje ustały i z bananem na gębie usnąłem.
[H]