lęk przed niebytem
#31
Dziękuję za wspaniałą kontrybucję do tego wątku, Nalewo.


Mój ulubiony fragment:
(09-12-2018, 10:18 )Nalewa napisał(a): Współczesna magia ma to do siebie, że skupia się na tym, co jest nieefektywne. Ludzie próbują podnosić rzeczy za pomocą siły woli, jak można po prostu ruszyć dupsko i to podnieść. To pierwsze wymaga jeszcze więcej energii niż to drugie.


Jednakże co do SMS-ów i Messengera to się nie zgadzam - nie zawsze wolno z nich korzystać, dlatego warto rozwijać alternatywne sposoby komunikacji, te paranormalne. Działają niezależnie od tego, czy sieć jest dostępna, poza tym nie zawsze masz na to pieniądze. We Wszechświecie łatwiej jest zapłacić energią.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#32
(09-12-2018, 10:18 )Nalewa napisał(a): Dotarcie do pustki jest jednym z najwyższych celów jaki może wybrać sobie człowiek na ścieżce swojego rozwoju.

Chyba jedynie dla porównania alternatywy dla bytu. Jeśli Cię ta pustka nie pożre to od razu docenisz piękno istnienia i zaczniesz szukać wysokiej entropii. Przy okazji mając wolność w wyborze dróg, co jest równie fascynujące co męczące. Za mały mamy procesor żeby to ogarnąć. Może tylko ja...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#33
wszystko albo nic
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#34
Nie wszystkim jest dane dotrzeć do pustki i jej doświadczać (tak samo jak nie każdy może być matematykiem, pisarzem), niektórzy pozostaną też z obrazem wypaczonym, bądź będą myśleć że osiągnęli ten punkt, podczas gdy nie osiągnęli nawet cienia tego co jest prawdziwą pustką. Gdyby to było takie łatwe, to każdy byłby Buddą czy innym oświeconym. Właśnie dlatego wybór pustki jako celu jest poniekąd przekleństwem. Ba, nawet nie wiadomo czy jest prawdziwa, bo w doniesienia jakie możemy przeczytać można powątpiewać.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#35
Nikt nie mówi, że to proste. Chociaż Is wciąga samo jak widać. To w sumie faktycznie bardziej pustka niż niebyt. Niebyt już mieliśmy przed narodzinami. Więc może wszyscy jesteśmy buddhami tylko Ty nie bo istniałeś zawsze. 
W tej sferze ciężko jest coś komuś przekazac, chyba do tego telepatia by się przydala taka typu ,,Masz tu moje doświadczenie ze wczoraj ziom, obczaj"
Chodzi mi tylko o to, że ta inwolucja do podstawy bytu to tylko energochlonny i ryzykowny krok, który może nie jest konieczny.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#36
Kiedy Pustka wciągała Eckharta Tolle'ego, usłyszał on głos mówiący "Niczemu się nie opieraj" (ang.  resist nothing). Ze mną nikt się tak nie cackał.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#37
Słodkie to wasze pisanie o ledwo osiągalnych pustkach dających super moce i niewiadomo jakie poznanie. Ale nie no... to nie w tą stronę :) Nadaje się to na opowiadania sci-fi albo kreowanie mistycznego image'u. Ale na życie nie bardzo.
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#38
Lifku, wiem, do czego zmierzasz... Ale jak obydwoje dobrze wiemy, Wilber propaguje praktykę integralną, czyli rozwój także fizycznej strony naszego bytu. W związku z tym staram się chodzić na siłownię kilka razy w tygodniu. Ostatnio stwierdziłam jednak, iż rower stacjonarny jest do dupy, gdyż nie stymuluje układu równowagi.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#39
O Tobie myślę tak jak kiedyś już napisałem na czacie innego forum. Idealizujesz swoje doświadczenia i swój poziom rozwoju. Bezkrytycznie podciągasz je pod mistykę. Jesteś dla mnie mało przekonująca. Przynajmniej na ten moment.
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#40
Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo mnie zraniłeś tymi słowami, Lif. Takie rzeczy to się na prv pisze. Co to obchodzi innych forumowiczów, że kiedyś ze sobą rozmawialiśmy na czacie P***ko. Nie uczestniczyli w tejże konwersacji i nie mają pojęcia, o co Ci chodzi. Już nie mówiąc o tym, że budujesz swój obraz mnie na podstawie danych z przeszłości. Może coś się zmieniło? Dodam, że nawet nie widziałeś mojej osoby na żywo. I za kogo Ty się uważasz, że ja mam być dla Ciebie przekonująca??? Czego ode mnie oczekujesz?

Przepraszam pozostałych użytkowników za zachowanie kolegi.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1