Sny Isabeli
sny lipiec

9. Kot narobił strasznie dużo kupy na podłogę. Babcia kazała mi to posprzątać. Rozdrażniło mnie to. Powiedziałam, że nie wiedziałam, że to aż tak duży kłopot i że myślałam, że wystarczy puszki dawać... ale okazało się, że zamiast puszek jest potrzebne drobno krojone surowe mięso.

10, Widziałam pożar i liście ogórków lub dyń. We śnie była moja mama, pojawiły się 2 znaki, że niedługo pozna swoją przyszłą żonę. Jednym z nich był czarny dym.

11. Mężczyzna chciał zrobić kupę. Mama pokierowała go w krzaki, mówiąc, że leży tam sporo używanych chusteczek higienicznych, którymi można się podetrzeć.

12. Stałam na korytarzu w pociągu dalekobieżnym z osobami z mojej klasy z SP. Wśród nich była M., miała się ożenić ze mną. Miałam na sobie strój z długimi żółto-błękitnymi wstążkami. Było dziwnie.

13. Znalazłam się w budynku SP. Pani od nauczania początkowego zaprowadziła mnie do pustej sali na drugim piętrze o niebieskim wystroju. Tam dała mi kotleta schabowego do zjedzenia w spokoju (jedyne danie które akceptowałam jako dziecko, bez ziemniaków). Ja się zdenerwowałam, co to ma być, przecież to nawet nie jest dobrze przyprawione, solone już po usmażeniu, równie dobrze mogłam w WARSie zjeść.

14. Szukałam na Amazonie oryginalnej wersji książki "Autyzm co to dla mnie znaczy", o której marzyłam jako nastolatka, ale nie mogłam jej znaleźć, miałam jakieś kłopoty z wpisaniem do wyszukiwarki właściwych słów-kluczy.

15. autoerotyka

16. Mężczyzna zadał mi pytanie: Czy bryła to konstrukcja? "Tak!" - wyrwało mi się radośnie i ochoczo. Niestety, to była zła odpowiedź. Poczułam się jak w szkole, upokorzona i zawstydzona.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
16 lipca 2022

Obudziłam się o 7.25, obolała i zmarnowana. To trwa od paru tygodni, budzę się codziennie koło tej godziny, w weekendy też i to mnie martwi, bo spać chodzę późno. Rano nie jestem śpiąca, ale wypoczęta też nie. Być może nadal uwalniają się jakieś emocje rozgrzebane podczas psychoterapii. Chyba czas na kolejną sesję i uporanie się z latami 2013-2017, okresem najkoszmarniejszej dysocjacji.

Ale wróćmy do tematu wątku. Okna zasłoniłam kocem i o 8 postanowiłam wywołać LD.
Znalazłam się w czyimś mieszkaniu. Okazało się, że trafiłam do domu autystycznego 20-latka. Miał ciemne włosy, sporą nadwagę i nic nie mówił. Miałam pomóc w rozdziewiczeniu go. Jak na zawołanie między sufitem a podłogą w pokoju pojawiła się stalowa rura do tańca. Byłam ubrana w króciutkie dżinsowe szorty i erotyczną bieliznę - koszulkę na ramiączkach w panterkę i czarną siatkową narzutkę.
Zaczęłam się rozbierać. Postanowiłam, że zaczniemy od ćwiczeń oralu.
Włożyłam chłopakowi do ust palce mojej lewej dłoni. Prawej natomiast użyłam do zadowolenia siebie. Wsuwałam i wysuwałam palce z ciasnego miejsca, skojarzyło mi się z wsadzaniem ręki w ścianę w astralu, taką zagęszczoną energię. Odczucia były podobne. Zastanawiałam się, co się dzieje teraz z moim fizycznym ciałem. Potem zdjęłam gacie i zetknęłam właściwe miejsce z ustami kolegi.
Ze dwa razy miałam uczucie, jakbym już miała się obudzić, ale zamiast tego lądowałam w trochę innej lokacji, np. w innej części mieszkania mojego towarzysza. Następowała jakby funkcja 'Odśwież' snu.
Na koniec snu moja mama zaprezentowała różowe szklane dildo o fantazyjnym kształcie, które widziałam ostatnio na video w realu i bardzo mi się wtedy spodobało. Będąc w ubraniu, zademonstrowała, co się z tym robi. Dyskretnie wskazała na swoje intymne części ciała. Miałam użyć go na sobie. Było mi trochę głupio, gdy mama tłumaczyła mi takie rzeczy,
Parę minut przed dziesiątą ponownie rozpoczęłam dzień.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19 lipca 2022

Poszłam z grupą ludzi na paintball, tylko zamiast paintu były gumowe strzały. Niegroźne dla człowieka, ale ja mimo to wrzeszczałam wniebogłosy. Bałam się ich. Ktoś komuś powiedział, żeby nie przejmować się moją reakcją, to z powodu autyzmu jest tak nadmierna i przesadzona. W rzeczywistości żadna krzywda mi się nie dzieje.


20 lipca 2022

Orzechy włoskie we śnie już dojrzały.

Poszłam do toalety publicznej. Z pomieszczenia, do którego weszłam, pokierowano mnie długim korytarzem do właściwego WC. W tym czasie w "przedsionku" kasjer toaletowy (mężczyzna ok. 40-50 lat) zamknął się na klucz ze swoim towarzyszem i zabawiali się homoseksualnie.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
26 lipca 2022 Na polskim mieliśmy test wielokrotnego wyboru. Wyciągnęłam swoją kartkę, ale pani powiedziała, że nie trzeba. Dostałam pomazany przez poprzednią klasę arkusz z pytaniami. Część odpowiedzi było pozaznaczanych. Z powodu typowej dla stanu snu mgły umysłowej nie radziłam sobie z testem, ale okazało się, że wystarczy zaznaczyć pięć prawidłowych odpowiedzi, by zaliczyć. Odetchnęłam z ulgą. Przynajmniej jedną z nich zaznaczył już mój poprzednik. Sen miły, podniósł poziom oneiro we krwi i polepszył nastrój.

27 lipca 2022 Jechałam pociągiem przez parę nieistniejących stacji. Zastanawiałam się, gdzie wysiąść, aby zdążyć na przesiadkę do innego pociągu, w którym miałam dołączyć do rodziców. Nie było to jednak możliwe. Dwóch meneli zaczepiało mnie, ale powiedziałam im, że podobnie jak oni mam 0 zł - pomimo posiadania biletu. Podobało mi się w tym śnie.

28 lipca 2022 Śniłam o ilustrowanej broszurze zawierającej ćwiczenia mięśni Kegla.

29 lipca 2022 Miałam mieć przegląd dentystyczny tuż po zjedzeniu kanapki, której nawet nie zdążyłam zapić. 
Szłam ulicą i widziałam kilka czarnych kotów. Podobało mi się.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2 sierpnia: podczas snu postanowiłam spróbować erotycznej penetracji anusa. Kilka grudek kału wypadło na pościel.

3 sierpnia: czekałam ze znajomymi na autobus, ale najpierw przyjechał inny, który się nie nadawał. Oba miały senną trasę i numer, nieistniejący w realu.
Byłam u lekarza prywatnie.
Czytałam raport o tym, jak są traktowani dorośli autyści w zrusyfikowanych dzielnicach Warszawy. 
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Ale zboczony i chory syf  .




Ja pierdoule  .
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Ósmy sierpnia: z gniazdka przy kaloryferze w moim pokoju zaczęła lać się woda. Bałam się, że zalewa mnie sąsiad z góry. Skontaktowano się z fachowcem. Ten powiedział, że wystarczy zakręcić kaloryfer.
Czytałam książkę napisaną przez mamę Macieja Oksztulskiego - niemówiącego autysty, który zrobił doktorat z prawa. Pisała w niej, że autyzm jest powodowany przez kilkadziesiąt różnych wirusów. Zdegustowało mnie to.
Babcia chciała wiedzieć co czytam, no to jej dałam tą książkę.
W gimnazjum zorganizowano dyskotekę wieczorem. Na teren szkoły wtargnął jednak mężczyzna. Jedna z dziewczyn została zgwałcona. Następnego dnia odbyło się przesłuchanie ofiary w towarzystwie kilku dziewczyn, w tym mnie. Spytano poszkodowaną, czy jest w wieku, w którym można począć dziecko. Odpowiedziała, że nie i tym samym przepadła jej szansa na skorzystanie z tabletki "po", którą jej zaoferowano.
Jakaś laska obiecała, że zaprzyjaźni się ze mną, jak pozbieram kilkadziesiąt metalowych żetonów porozrzucanych po całej szkole. Znalazłam też kilka monet kilkudziesięciogroszowych, ale nie udało mi się zdobyć jej sympatii.
Znów jechałam pociągiem podczas snu, ale nie pamiętam szczegółów.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
9 sierpnia - Koniec świata
W śnie panował nastrój grozy. Powietrze i woda zostały skażone na skutek działań wojennych Rosji. Mój ojciec został tam, gdzie był, natomiast mama postanowiła ze mną przedostać się na drugi brzeg rzeki. Trzeba było wyruszyć w drogę, najlepiej do Medjugorje, inaczej pozostałoby nam 2 dni życia. Zamknięcie się w mieszkaniu i czekanie na śmierć z głodu i odwodnienia. Było mi smutno, że muszę pozostawić cały swój dobytek.
Musiałam spakować plecak. Niepokojące prepperskie fantazje mamy ziściły się. To było straszne zderzenie z rzeczywistością, jakże inne niż w śmieszkowych psychozabawach "co zabrałbyś na bezludną wyspę?" Wzięłam ze sobą 3 książki o autyźmie, jedną cienką i dwie grubsze, mimo, że to był bezużyteczny ciężar, ale czułam się związana z nimi emocjonalnie, nie mogłam ich zostawić... Najchętniej kupiłabym jeszcze więcej, ale pieniądze stały absolutnie bezwartościowe... Na zewnątrz należało nosić maseczkę antycovidową, zapewniającą lichą ochronę przed skażeniem. Miałam jechać z mamą pociągiem, ale ktoś podpalił tory kolejowe. Dołączyłyśmy do obcych ludzi w jakimś budynku, z którymi miałyśmy wspólnie przetrwać. Mama wskazała mi toalety. Z ubikacji dla kobiet przed chwilą skorzystał jakiś mężczyzna. Poszłam więc do męskiej. Zastanawiałam się, czy spuścić wodę, czy może trzeba ją oszczędzać. Wodociągi powoli przestawały działać. Ostatecznie wybrałam mniejszy z dwóch przycisków na spłuczce.
Po przebudzeniu nie czułam się dobrze. Nadal mi nie przeszło, gdy to piszę. :(
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Sny Issabelli

1) Byłam w ciąży, ale nie wiedziałam z kim... Przecież ostatni raz byłam z chłopakiem w 2018 r...
2) Senny odcinek programu "Królowe życia". Jedna pani zrobiła sobie operację plastyczną. Efektem była pierś pokrywająca całą powierzchnię tułowia z przodu.
W jakimś mieszkaniu, w salonie inna pani miała stosunek w pozycji na pieska. Partner stał i nie poruszał się, kobieta pracowała nad nim obijając się o niego swoją obfitą pupą.
Na kanapie siedziały dwie nagie kobiety. Jedna pomagała drugiej dopchnąć długie dildo ciemnej barwy.
3) quasi-LD, w którym krótko mówiąc byłam agresywna i wyżywałam się na ludziach, bo to "tylko sen".
4) Zgubiłam książkę o autyźmie z biblioteki szkolnej. Zostawiłam ją na schodach.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Sny ekskluzywne
1. Śniło mi się, że byłam na spotkaniu dziewczyn w spektrum. Gadały sobie o czymś, a ja czułam, że zupełnie tam nie pasuję, to nie mój świat :(
2. Byłam w szkole, co jakiś czas słyszałam kaszel covidowy. Poszłam na lekcję, ale w sali też ktoś kaszlał. Postanowiłam wyjść, nie mogłam tam siedzieć razem z chorymi. Spotkałam dziewczynę ze starszej klasy patrolującą korytarz, skończyła już zajęcia. Powiedziała, ze ona najchętniej też by sobie poszła, ale niestety musiała wypełnić swoje obowiązki, pilnując terenu.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1