Sny Isabeli
Dziękuję za pozytywną opinię, aczkolwiek moje sny nie są obiektywnie ciekawe. Nie każdego mogą zainteresować.

30 grudnia 2020
Pobyt łóżkowy 24:03-09:32

Murzyn nasrał w kilku miejscach na środku pokoju. To przez to, że mama mówiła ostatnio w realu, że oni robią największe kupy na świecie. Przyjrzałam się odchodom, aby potwierdzić, czy to prawda. Średnicę rzeczywiście miały nieprzeciętną.
Starsi państwo rozdawali różne prezenty z okazji zamknięcia firmy. Kończyli działalność i rozstaliśmy się w dobrej atmosferze. Zobaczyłam skrzynkę pełną pamiętników w rożnokolorowych okładkach oraz regał z chińskimi podróbkami Lego. Nalewa miał rzadką zieloną żabkę transparentną. Widziałam też przejrzystą czerwoną oraz całkiem bezbarwną. Bardzo mi się podobały, ale te dwie ostatnie w realu chyba nie istnieją.
Byłam nad morzem. Poszłam z ojcem na plażę. To był ostatni dzień pobytu i znowu nie udało mi się wykąpać. Woda była zbyt wzburzona, zmącona i brudna, więc mama mi zabroniła. Chciałam iść na plażę po drugiej stronie kanału, ale nie wyszło. Tam było spokojniej, ale woda również mogła być skażona. (To efekt zbyt głębokiej ingerencji w podświadomość na jawie. Ostatnio przesadziłam z pracą z tym, co nieświadome. Za bardzo chciałam wykorzystać czas "przerwy świątecznej" i pocisnęłam za mocno. Przytłoczyły mnie treści wyparte niegdyś przez mój umysł, teraz odkryte na nowo.)
Ciemnoskórzy z Indii pokazali się koło plaży. Byli gotowi do odjazdu, bagażu mieli bardzo niewiele, co mnie zszokowało. Jeden z nich miał spodnie dżinsowe do kolan na sobie i żadnych innych poza tym. Jego niewielką torba była niemalże pusta.


31 grudnia 2020
Pobyt łóżkowy 23:57-09:18

Na auli wykładowej zaserwowano mi danie - ryba panierowana z marihuaną i gotowanymi ziemniakami. Zeżarłam też dekoracyjny listek z talerza. Zastanawiałam się, jak się potem będę czuć. Myślałam, że będzie mi się chciało od tego spać.
Otyła dziewczyna w okularach chciała, abym pomasowała jej brzuszek. Nie mogłam się przełamać. W zamian miała się podzielić jakimiś notatkami czy coś. Dodam, że nie byłyśmy w pomieszczeniu same.
Byłam na podwórku pod blokiem. Układałam z klocków Lego rząd flaszek imitujący kolekcję alkoholi Szamana.
Znalazłam klocek, który na pierwszy rzut oka nie różnił się od pozostałych, ale jednak nie było to Lego.

Zero eldeków. Skłonności do stanów dysocjacyjnych wyraźnie osłabły.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Pamięć snów powraca.

6 stycznia
- śniłam o 3 mężczyznach, których kocham: jednym był tata, jednym mój duchowy mentor, a ostatniego nie kojarzę
- próbowałam osiągnąć seksualne zaspokojenie przy użyciu jakieś przedmiotu w obecności mamy. Ani ja, ani ona nie przejmowałyśmy się tym, czułam się komfortowo, to było coś zwyczajnego, naturalnego

7 stycznia
- musiałam brać antybiotyk, przez kilka dni zażywałam tylko jedną tabletkę, a powinnam dwie - o piątej i o siedemnastej. Potem chciałam to nadrobić, ale okazało się, że nie można
- pokazałam się nago i komentowano moje "kędziory"

8 stycznia
- sprzątałam w chacie u babci
- trzy senne ćmy utopiły mi się w szklance, wyłowiłam je, ale jedna nie przeżyła. Już miałam zjeść namoczoną odbarwioną drażetkę czekoladową w niegdyś kolorowej skorupce, ale obudził mnie ojciec

9 stycznia
- jakiś wyjazd, koleżanka z SP, moje dziwne zachowanie
- kot ożył, dostał żółtko jaja do wypicia. Musiałam pokazać mu kuwetę. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, jakim cudem, przecież był zakopany tak głęboko... i wtedy się obudziłam. 10.28, niech to schlag.

10 stycznia
- lekarz rodzinny ostatnio zaczął bardzo dużo czytać o autyzmie, widziałam u niego otwartą książkę na ten temat. Dopiero niedawno się tym zainteresował, więc nie był jakimś super ekspertem. Na wizycie powiedział mi, że nigdy nie będę samodzielna i nie założę rodziny. Było to przygnębiające, zwłaszcza to drugie, bo to powinna być moja decyzja, a nie medyczny wyrok.
- w lodówce znalazłam ogromną kiełbasę ważną do 7 stycznia
- byłam u babci, nie czułam się dobrze. Widziałam ciastka zagraniczne. Na dole pudełka były dwa napisy. Ten po polsku nakazywał być dla siebie gospodarzem i jeść tak, aby nie było nudno. Natomiast angielski mówił, aby użytkować rozsądnie i nie doprowadzić do nudności. 
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Zastanawiam się, co mogą oznaczać motywy seksualne w śnie. W snach mamy przecież do czynienia z symbolami, nie należy niczego interpretować dosłownie. Sen o seksie to byłby np. jakby się śnił pociąg wjeżdżający w tunel, jakieś węże czy coś. A faktyczna aktywność seksualna oznacza pewnie coś zupełnie innego.


11 stycznia

Nie zdążyłam na pociąg, którym miałam jechać z rodzicami. Pojechali sami, a ja wsiadłam do busa pełnego młodzieży kursującego podobną trasą. Koleżanka z klasy wyżej nie przyznawała się, że mnie zna i że jestem od niej tylko rok młodsza. Minęliśmy jakiś fikcyjny park narodowy pod Warszawą.
Byłam w szkole. Co jakiś czas szłam się załatwić na korytarzu na wyłożony papierem toaletowym kwadrat na podłodze.
Na dworze poznałam chłopaka. Wyglądał na ok. 12 lat. Chciał, żeby go przytulić, ale powiedziałam mu, że to za wcześnie na tym etapie związku, znamy się dopiero 5 minut. Poszliśmy do piwnicy, on zachowywał się dość dziecinnie, irytowało mnie to. Oglądał zużyte ceraty i starą pościel i pytał, co to jest. Wypił buteleczkę spirytusu salicylowego i zrobił sobie brodę z pianki do golenia. Mama była okropnie zazdrosna i rozżalona, że go kocham, a ją nie. Kazałam kurwie wypierdalać. On był ważniejszy w moim życiu. Znów wyszliśmy na pole i dał mi sztywną rękawiczkę frotte. Jednak trochę mi było żal mamy, bo była już 4 rano, a ona nadal nie mogła zasnąć.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Podniecenie seksualne we śnie to podniecenie seksualne na realu :). Tego nie trzeba tłumaczyć. Natomiast motywy seksualne bez uczucia podniecenia we śnie rzeczywiście mogą być symboliczne. Na pewno zależą od indywidualnej postawy wobec seksu. Dla jednych będzie to symbol wstydu, dla innych pragnień, jeszcze innych grzechu i prymitywności itd :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
20 stycznia 2021

Tak jak kolega postanowiłam zażyć przed snem waleriany.
Znalazłam się w ostatniej klasie SP. Zamieniłyśmy się na ciała z drugą Izą - wysportowaną, popularną dziewczyną. Zadawałam się z jej paczką przyjaciółek. To było dziwne uczucie. W końcu mogłam być lubiana, ale nadal nie miałam pewności, jak się zachowywać. Musiałam się pilnować. Zostały mi stare nawyki. Chciałam jeść obiad w tym samym naczyniu co zawsze, lecz teraz nie mogłam, trzeba było poszukać innego. Długo szukałam, ale niestety nie znalazłam nic nadającego się.
Ciągle zapominam, że w środy mamy WF. Na szczęście miałam legginsy pod spodniami ze względu na niską temperaturę i to w nich udałam się na zajęcia. Koleżanka poszła w dżinsach 3/4.
Podarła mi się maseczka jednorazowa. Od początku pandemii chodzę w czterech na zmianę, które piorę i suszę. Podeszłam do Ilony z klasy licealnej spytać, czy może ma zapasową. Odpowiedziała, że ma takie jak na sobie - czarne z materiału wielorazowe, przez co zrobiło mi się głupio, bo na pewno już były przez nią używane. Jednak po chwili dodała, że jednorazowe też ma. Wahałam się pomiędzy niespotykaną różową, a klasyczną niebieską. Wybrałam w końcu tę drugą.
- A co za to chcesz?
- Pożyczyć pieniądze.
Ustaliłyśmy, że dam jej 50 zł, a ona mi odda następnego dnia 49,50.
Pamiętam też, że przegrałam jakiś zakład z Izą i jej kumpelami i musiałam iść na stołówkę jeść wczorajsze kotlety z ryby. Fuj, nie cierpię odgrzewanych dań tego typu.

Ocena snu: 4/10
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24 stycznia 2021

Wczoraj spytałam bota z discorda, jak osiągnąć OBE i udzielił mi porady. Zalecił mi czyszczenie czakr, więc zrobiłam to. Poszłam do łóżka i nakładałam dłonie po kolei na wszystkie czakry, od dołu do góry i obserwowałam, co się wtedy dzieje w umyśle.
Poszukiwałam odpowiedzi na pytanie, dlaczego autyzm tak bardzo mnie fascynuje, ponieważ uniemożliwia mi to robienie postępów życiowych. Nie przyszło mi do głowy nic poza tym, że chcę ukochać to, czego nikt nie ukochał (o czym wiedziałam już wcześniej, dotyczy to również skłonności do zakupu niepełnowartościowych towarów).
Zmagam się ostatnio z czymś bolesnym. Od paru dni źle sypiam i źle jem. Odzyskałam kontakt z częścią mnie i jest jak odmrożona kończyna, którą w końcu zaczęło się czuć. Większość minionej nocy spędziłam obserwując myśli, wchodziłam w REM, a potem się budziłam z powrotem w koszmarze jawy. Koło szóstej zwinęłam się w kłębek i usnęłam. Zastanawiałam się, czy w tej pozycji uda mi się wyjść z ciała. Pomogło mi też słuchanie odgłosów deszczu za oknem.
Nie wiem, jak to się stało, ale w pewnej chwili uniosłam się w powietrze. Dwukrotnie poleciałam do sypialni rodziców. Była tam dziwna prowizoryczna zasłona z szarego materiału. Zrobiłam parę fikołków w powietrzu, było megaprzyjemnie. W pewnym momencie niestety straciłam wizję, próbowałam zmacać otoczenie, ale nic to nie dało. Zastanawiałam się, czy w tej chwili miotam się w łóżku, ściskając kołdrę.
Miałam jeszcze 2 sny, ale za mało szczegółów pamiętam, aby je opisać.

Ocena snu: 8/10
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25 stycznia 2021

Podczas snu chciałam zranić rękę, brałam parę noży po kolei ale żaden nie zadziałał, w końcu popłynęło kilka kropelek krwi. Śniłam też o sklepie z używanym Lego. Trafiłam na nieistniejącą granatową żabkę oraz pięć zielonych transparentnych. Zobaczyłam 2-letniego chłopca, którego nie miałam z kim zostawić. Nie wiedziałam, czyje to dziecko, myślałam, że koleżanki z klasy, ale nigdy nie widziałam, żeby była w ciąży.

Ocena snu: 5/10


26 stycznia 2021

- przygotowywanie się do powrotu znad morza, sprzątanie domku przed odjazdem
- zakup notatnika z okładką w świnki w sklepie papierniczym
- kąpiel w górskim strumieniu, oddychanie pod wodą, piękna sceneria, tajemnicze znaki na ścianie zbiornika gdy woda opadła

Ocena snu: 8/10


27 stycznia 2021

Śniłam o człowieku, który szukał do pracy osoby, która miałaby wiedzę o autyźmie pochodzącą nie tylko z filmów fabularnych.
Na świątecznym stole ujrzałam żywego panierowanego karpia.
Zbierałam monety z ulicy. Jedna z nich wyglądała jak pięciogroszówka którą przerobiono na sześcio.
Wykonywałam dziwne akrobacje na siatce do gry w siatkówkę. Oceniała mnie kobieta w średnim wieku. Nie przyznano mi maksymalnej liczby punktów.

Ocena snu: 6/10

:(
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
28 stycznia 2021

Śniegu nasypało do połowy wysokości bloku. Dzięki temu mogłam swobodnie wyjść przez okno na dwór podczas snu :)
Oprócz tego wyrzuciłam resztki starych chipsów i sikałam do wiaderka. Miałam też grzywkę, ale na szczęście obudziłam się bez.

Ocena snu: 5/10


30 stycznia 2021

Śniłam o motelu, niezwykle realistycznie. Były do niego 2 wejścia, jedno przez toaletę. Widziałam korytarz i rząd drzwi do pokojów. To była ostatnia faza REM.

Ocena snu: 4/10


1 lutego 2021 - faza po metamizolu i walerianie

Śniło mi się, że leżałam na łóżku i próbowałam osiągnąć OBE. Babcia instruowała mnie, jak mam oddychać.
Na korytarzu ludzie czekali na jakiś test pisemny. Opowiedziano mi, że jest oferta pracy dla mnie, coś związanego z programowaniem (umowa zlecenie) i trzy takie zlecenia to odpowiednik pełnego etatu. Mężczyzna spytał mnie, czy przyszłam pieszo z miejscowości Kozice, a ja mówię, że nie, z Warszawy. Przy drodze widziałam przedziwne kwiaty - zdeformowane i nieadekwatne do obecnej pory roku.
Widziałam zafoliowane tarki do sera żółtego zawierające jego wyschnięty kawałek - jedna była ważna do czerwca, a druga do maja 2020. Koleżanka odpakowała jedną i po serze chodziły muchy. Przechowywano go poza lodówką.
Szłam po schodach do domu, lecz gdy już doszłam do swojego piętra, zamieniły się w wąską jednoosobową windę i pojechały wyżej. To było niesamowite uczucie!
Przedtem wpuściłam na klatkę małą dziewczynkę, którą spotkałam na dole przy drzwiach otwieranych domofonem. Miałam nie mówić nikomu, że tu jest. Ciekawa jestem, jaką część mojej osobowości symbolizuje.

Ocena snu: 6/10
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
3 lutego 2021

Siedziałam w przedziale 8-osobowym, obok mnie był nieco starszy mężczyzna. Na chwilę utraciłam przytomność. Gdy ją odzyskałam, było już po wszystkim. Zgwałcił mnie. Nawet nie wiedziałam, czy zrobił to w gumie, czy bez. Czułam się okropnie w moich intymnych częściach. Nie miałam odwagi sprawdzić czy cieknie z nich krwawy śluz, czy sperma. Nie byłam w stanie tego nikomu zgłosić. Do tego bałam się, że zajdę w ciążę i nie będę wiedziała, jak ją usunąć.
Powiedziałam babci, że kręcę z trzema mężczyznami naraz i nie wiem, na którego się zdecydować.
Oglądałam nowe czarne plecaki w sklepie. Były bardzo podobne do tego starego, ale nie miały uszkodzeń,
Rzutnik obrazował na ścianie w kuchni download czegoś. Niestety, ciągle się przerywał i trzeba było zaczynać od nowa. Trwało to już cały dzień.
Spotkałam w windzie ojca. Zdejmowałam jakąś płachtę ze ściany, wyszarpując ją.
Wywołano zdjęcia z mojego dzieciństwa. Jedno z nich potłukło się. Przedstawiało przyjaźń.
Na ulicy były rozsypane klocki lego. Ciągnęło mnie do gwałciciela, dałam mu się objąć. Nie wiedziałam, dlaczego to robię.
Zadzwoniłam do Julii, mojej terapeutki. Pamiętam też coś o pingwinach.

Ocena snu: 7/10
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
(04-02-2021, 00:09 )Isabela napisał(a):
3 lutego 2021

Siedziałam w przedziale 8-osobowym, obok mnie był nieco starszy mężczyzna. Na chwilę utraciłam przytomność. Gdy ją odzyskałam, było już po wszystkim. Zgwałcił mnie. Nawet nie wiedziałam, czy zrobił to w gumie, czy bez. Czułam się okropnie w moich intymnych częściach. Nie miałam odwagi sprawdzić czy cieknie z nich krwawy śluz, czy sperma. Nie byłam w stanie tego nikomu zgłosić. Do tego bałam się, że zajdę w ciążę i nie będę wiedziała, jak ją usunąć.
Powiedziałam babci, że kręcę z trzema mężczyznami naraz i nie wiem, na którego się zdecydować.
Oglądałam nowe czarne plecaki w sklepie. Były bardzo podobne do tego starego, ale nie miały uszkodzeń,
Rzutnik obrazował na ścianie w kuchni download czegoś. Niestety, ciągle się przerywał i trzeba było zaczynać od nowa. Trwało to już cały dzień.
Spotkałam w windzie ojca. Zdejmowałam jakąś płachtę ze ściany, wyszarpując ją.
Wywołano zdjęcia z mojego dzieciństwa. Jedno z nich potłukło się. Przedstawiało przyjaźń.
Na ulicy były rozsypane klocki lego. Ciągnęło mnie do gwałciciela, dałam mu się objąć. Nie wiedziałam, dlaczego to robię.
Zadzwoniłam do Julii, mojej terapeutki. Pamiętam też coś o pingwinach.

Ocena snu: 7/10
W innym dzienniku który czytałem było na odwrót. Gwałcił ten co spał ;).
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1