Sny Isabeli
23 listopada 2018

Udało mi się polatać podczas snu. Dawno tego nie robiłam. Unosiłam się w jakimś pomieszczeniu. Nie ma się czym chwalić, to na poziomie pływania w wannie. Mam blokady w podświadomości, które nie pozwalają mi na zbytnie oddalenie się od ciała fizycznego, efektowny lot w kosmos czy chociażby przelot nad miastem.

W drugim śnie spacerowałam po osiedlu. Odkryłam na nim drugi kościół, być może równie piękny jak ten widziany przez Aylo. Dostrzegłam także sklep, którego w realu nie ma. Natrafiłam też na wejście do metra, dzięki któremu odcinek trasy pokonywany zwykle przez 34 minuty skróciłby się do jedenastu, ale to tylko sen. Jednak śniłam nieświadomie i dopiero po obudzeniu przeżyłam wielkie rozczarowanie. Mimo tego lubię takie senne niespodzianki, alternatywne wymiary.

W dalszej części snu okazało się, że moja mama chodzi z ciemnoskórym chłopakiem. Usiedliśmy razem przy stole, aby wspólnie zjeść kolację. Ciemnoskóry siedział naprzeciw mnie, wpatrywaliśmy się w siebie. Od teraz miał być głową rodziny. Ojciec został natomiast zdegradowany do roli dziecka, mojego młodszego brata.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24 listopada 2018

Śniło mi się, że byłam na obozie dla młodzieży z problemami. Jeden pan z kadry co jakiś czas wymiotował. Zmartwiło mnie to. Starałam się go unikać, żeby się od niego nie zarazić.
W jednym z pomieszczeń natknęłam się na wielkie pudło pełne broszur z erotycznymi dowcipami dla dorosłych (tak zwanymi eropakami ze strony joemonster.org). Wzięłam jedną z nich i zaczęłam czytać. Natrafiłam w niej na dość długi tekst, w którym ksiądz katolicki opisywał, jak dzięki wierze i modlitwie uzdrowiono dziecko z autyzmu. Niezły żart - pomyślałam.
Nie pamiętam, co działo się dalej, ale wszyscy dowiedzieli się o mojej przypadłości. Okazało się, że byłam jedyną osobą tego typu w całej grupie.
Na terapii grupowej jeden z chłopców pochwalił się, że był w szkole na warsztatach pt. "Autyzm - niezrozumiały świat uczuć" i jest zaznajomiony z tematem. Bardzo się ucieszyłam. Podekscytowana koleżanka siedząca obok mnie chciała mi coś powiedzieć na ucho, ale natychmiast odsunęłam się od niej, gdyż było to dla mnie przykre doznanie. Nie obraziła się jednak, podeszła do mojego zachowania z wyrozumiałością. Tak bardzo chciała okazać wsparcie, że aż zapomniała o podwyższonej wrażliwości na pewne bodźce zmysłowe. Zachwycił mnie jej entuzjazm, więc wybaczyłam jej tę wpadkę.
Znowu luka we wspomnieniach, ale wiem, że łaziłam potem na zewnątrz budynku i próbowałam włamać się przez okno do pokoju kolegi. W końcu udało mi się wejść do środka.
Sen bardzo mi się podobał. Poproszę więcej takich.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25 listopada 2018

W pierwszym śnie ćwiczyłam z kolegą rzuty piłką do kosza. Było bardzo fajnie. Więcej niestety nie pamiętam.

W drugim śnie postanowiłam wrócić do domu pociągiem. Było kilka dosyć długich nieplanowanych postojów. Na bocznicy dostrzegłam od dawna nieużywany pojazd, gęsto pokryty roślinnością pnącą.
Jakaś śliczna ciemnowłosa dziewczyna stwierdziła, że pomyliła Rudę Śląską ze Środą Śląską i musi wysiąść. Wyskoczyła przez okno, ale po pewnym czasie wlazła z powrotem, gdyż dotarło do niej, że nie ma szans na wydostanie się w inny sposób z tego odludzia, kompletnego zadupia. Wokół tylko tereny leśne, brak szans na inny transport.
Jakiś starszy pan chciał mnie podotykać, ale powiedziałam mu, że może tylko głowy.
Dotarłam na miejsce z dużym opóźnieniem. Gdy wysiadłam z pociągu, ze zdziwieniem odkryłam, że nie mam na sobie majtek.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
26 listopada 2018

Podczas snu robiłam coś w kuchni, m.in. gotowałam ziemniaki. Zastanawiałam się, czemu zlew znajduje się w innym miejscu niż powinien.
Potem oglądałam ozdobne stringi na sennym bazarze. Rozmyślałam o tym, czy efektowne futrzane elementy nie będą podrażniać okolic anusa i jak je utrzymać w czystości. Pokazano mi sporą ilość majtek, za które zapłaciła wcześniej moja mama. Powiedziano mi, że mogę wybrać sobie i odebrać bezpłatnie jedną parę, ale nie częściej niż raz w tygodniu.


27 listopada 2018

Wybrałam się z mamą do sklepu wielkopowierzchniowego. Długo się zbierałam, aby powiedzieć jej coś przykrego, chciałam ją zranić moimi słowami mocno, tak jak to lubi robić Kys, ale nie udało mi się, gdyż się obudziłam. Nie wiem, co chciałam przez to osiągnąć, jaką potrzebę chciałam zaspokoić w ten sposób.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
28 listopada 2018

Śniłam o moich fikcyjnych pracach plastycznych z 2007 roku. Widziałam trawę z zielonej bibuły i ogromnego kota z czarnego papieru, który zajmował prawie całą kartkę A4.


29 listopada 2018

Podczas snu jechałam pociągiem. W pewnym momencie spotkałam się z rodzicami, przedtem byłam od nich odizolowana. Chciałam się pożegnać z nimi. Gdy miałam wysiadać, mama powiedziała, że "mama jest już w niebie". Zaskoczyły mnie te słowa bardzo. Pomyślałam, że chodzi o babcię moją, ale przecież ona od dawna nie żyje.
Pobiegłam w stronę pociągu linii S11. Kiedy dotarłam do domu, okazało się, że ząb mi się rusza. Wydobyłam z paszczy górnego trzonowca całego we krwi. Zawinęłam go w chusteczkę. Doznania były przerażające i bardzo realistyczne. Ten obok też się ruszał, ale jeszcze nie chciał wyjść. Gdy się obudziłam, wszystkie były na swoim miejscu.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
(29-11-2018, 13:09 )Isabela napisał(a): ...Kiedy dotarłam do domu, okazało się, że ząb mi się rusza. ...

Prawie zawsze jak śnił mi się ruszający ząb, to jak wyciągałem wychodziły te obok i następne ciągnęły wszystkie pozostałe. Trochę straszne, ale najważniejsze, że to tylko sen był :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Zabawne :)
Chyba wszyscy już wiedzą, że wypadające zęby to najpopularniejszy motyw koszmarów sennych. Senniki ezoterycznie interpretują to jako proroctwo śmierci w rodzinie. W twoim śnie podejrzenie śmierci w rodzinie spowodowało treść o wypadających zębach. Czyżbyś się kiedyś indoktrynowała takimi lekturami ? ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
(29-11-2018, 15:16 )incestus napisał(a): Zabawne :)
Chyba wszyscy już wiedzą, że wypadające zęby to najpopularniejszy motyw koszmarów sennych. Senniki ezoterycznie interpretują to jako proroctwo śmierci w rodzinie. W twoim śnie podejrzenie śmierci w rodzinie spowodowało treść o wypadających zębach. Czyżbyś się kiedyś indoktrynowała takimi lekturami ? ;)

Tak, to efekt propagandy.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
1 grudnia 2018

Godziny spania: 23.10 - 7.50

Śniło mi się, że chciałam uciec z domu. Miałam już nawet spakowany plecak. Kiedy schowałam do niego mój telefon, w pobliżu dostrzegłam drugi, identyczny. Wydało mi się to troszkę dziwne, ale zignorowałam to.
Mama podpowiadała mi, jakich miejsc unikać, gdzie lepiej nie chodzić, gdzie może być niebezpiecznie. Wymieniała nazwy jakichś wiosek. Gadałam też w myślach z jakimś niewidzialnym bytem o tym, czy słonie są niejadalne.

W drugim śnie byłam na szkolnej wigilii. Odbywała się na korytarzu, umieszczono tam stoły wszystkich czterech klas z mojego rocznika, aby uczniowie mieli ze sobą lepszy kontakt. Każda klasa udekorowała swój stół w innym stylu.
Podeszłam do trzech koleżanek z innego oddziału. Miały mocny makijaż i mroczne gotyckie stylizacje. Podobały mi się, chociaż stwierdziłam, że trochę nie pasują na tą okazję. Jedna z dziewczyn dała mi swoją kanapkę, która bardzo mi smakowała.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2 grudnia 2018

Godziny spania: 23.40 - 8.25

Sen 1. Patrzyłam, jak Nalewa przepięknie rysuje jakieś twarze. Widziałam kilka jego prac. Byłam zazdrosna i wkurzona, bo ja tak nie umiem.

Sen 2. Siedziałam w ławce z koleżanką z podstawówki. Przekazała mi karteczkę z tajną wiadomością. Miałam ułożyć litery w odpowiedniej kolejności, były ponumerowane, ale nie udało mi się.

Więcej szczegółów nie pamiętam.

Z przykrością stwierdzam, iż nie udało mi się nigdzie polecieć. Być może w tym celu trzeba położyć się przed dwudziestą trzecią. Przydałoby się także wdrożyć odpowiednie suplementy oraz właściwe techniki oddechowe.

Próbował ktoś może na 60 minut przed snem nie używać żadnej elektroniki? Moim zdaniem to dobry pomysł na eksperyment.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1