Ja tam mam tak, że jak patrzę w ciemność przed oczami to po chwili ta ciemność zaczyna mnie otaczać, powiększać się i wciągać moją percepcję w granice utworzonej sfery jednocześnie. Oznacza to że wszedłem w pewien rodzaj transu, fajne uczucie.
Za dzieciaka natomiast miałem tak że w pewnym punkcie pod powiekami zaczęły wyrastać kółka, stawały się coraz większe i po chwili w środku kółka powstawało kolejno i tak w nieskończoność. Powstawał taki fraktal.
Możliwe jest że to były po prostu wstępne hipnagogi lub fosfieny, które miały przygotować nas do wejścia w sen. Za dzieciaka to mieliśmy większą świadomość bo poznawaliśmy świat, a wszystko co nas otaczało było nowe i wzbudzało duże emocje. Możliwe jest, że doświadczając tego czułeś taki szok i dlatego się bałeś.
Ogólnie kiedyś na innym forum opisywałem jakąś rosyjską technikę która opisywała jak się sny rozpoczynają poprzez wrażenia wzrokowe:
http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/ros...11448.html
Obczaj sobie fosfieny itp. na angielskiej wikipedii najlepiej, na polskiej mało tego.