02-09-2011, 14:22
Dzień dobry. Jestem nowiuśka na forum niczym pawlakowe koszule na plocie i w związku z tym mam kilka pytań:
Po pierwsze primo:
- na stronie głównej przeczytałam, ze w śnie rzadko można przeczytać gazetę, czy odczytać godzinę z zegara, gdyż cyfry i litery są ciągiem przypadkowych znaków, rzadko układają się w logiczne treści. Natomiast ja odkąd tylko pamiętam zawsze mogłam w snach czytać lub sprawdzać dokładna godzinę. Ostatnim przykładem jest sen w którym czytałam artykuł o powstaniu Akademii Sokratesa w V wieku p.n.e. (+ piękna fotka Akropolu), która była podzielona na wiele wydziałów, z czego najważniejszym był "wydział patentów".;(
Natomiast w nocy dzisiejszej śniłam, ze wygrałam piękny brylantowy pierścionek na którym było bardzo dokładnie wypisane: "Made by apart. Liczba karatów (jeśli prawdziwe) 6,66". Ponieważ przyjecie, które urządzono dla mnie z okazji wygrania brylantowego pierścionka nie za bardzo się udało (gapili się na mnie z wielka zawiścią zamiast tańczyć i wyprawiać swawole) postanowiłam zrelaksować się u masażysty. Na cenniku były bardzo dokładnie wypisane ceny + usługi: masowanie twarzy 3000, masaż sportowy 300, manicure i pedicure 300. Do rzeczonego masażu jednak nie doszło, ze powodu pojawienia się pani, która wielkim młotem rozwaliła ściany salonu masażu i zmuszona byłam salwować się ucieczka, tudzież obudzeniem.
Pytanie: czy czytanie w snach książek, artykułów itpd które są mniej lub bardziej logiczne, a po przebudzeniu nadal wydaja się być sensowne to normy czy odchyły od normy?
Po drugie primo: na stronie głównej również surowo przykazuje sie zapisywać sny po każdym przebudzeniu. Wszystko ładnie, cacy, zeszyt z ołówkiem wsadziłam pod poduszkę. Problem polega na tym, ze nie opanowałam jeszcze pięknej, aczkolwiek trudnej sztuki pisania w całkowitych ciemnościach. Włączenie światła skutkuje albo obudzeniem męża (a wierzcie, ze wolelibyście spotkać głodnego szczura-ludożercę w czarnym korytarzu podczas ataku zmutowanych kartofli niż mojego męża wybudzonego w środku nocy) albo całkowitym wybudzeniu mnie ze snu i liczeniu baranów przez następne 3 godziny.
Pytanie: czy wystarczy jak bede zapisywać tylko jeden sen, ostatni, kiedy obudzę sie jak już będzie jasno. A może potrzebna afirmacja, ze po każdym obudzeniu, udam sie do kuchni, zapale światło, zapisze sen i wrócę z powrotem w objęcia Morfeusza?
I trzecie pytanie: wiele lat mieszkałam w Polsce, obecnie przebywam w pięknej ojczyźnie Goethego, Jana Sebastiana Bacha i kebaba z ostrym sosem. Czy mówienie w snach misz-maszem polsko-niemieckim jest wytłumaczalne, czy powinnam zacząć się bać?
I 4 pytanie ostatnie (uff) czy wygrana 20 zl w Multilotka z wyśnionych cyfr (po uprzedniej afirmacji, ze maja mi się pojawić zwycięskie numery) to już powód do dumy? Raz w życiu się zdarzyło, system 3 na 3 i wszystkie prawidłowe
Za uwagę dziękuję, kłaniam się pięknie z góry, z dołu i pozostałych kierunków dziękuję za odpowiedzi.
Korzystając z okazji, ze znajduję się w internecie chciałabym zaapelować o segregacje śmieci i milosc do małych kotków.
Brudna Wiedźma
Po pierwsze primo:
- na stronie głównej przeczytałam, ze w śnie rzadko można przeczytać gazetę, czy odczytać godzinę z zegara, gdyż cyfry i litery są ciągiem przypadkowych znaków, rzadko układają się w logiczne treści. Natomiast ja odkąd tylko pamiętam zawsze mogłam w snach czytać lub sprawdzać dokładna godzinę. Ostatnim przykładem jest sen w którym czytałam artykuł o powstaniu Akademii Sokratesa w V wieku p.n.e. (+ piękna fotka Akropolu), która była podzielona na wiele wydziałów, z czego najważniejszym był "wydział patentów".;(
Natomiast w nocy dzisiejszej śniłam, ze wygrałam piękny brylantowy pierścionek na którym było bardzo dokładnie wypisane: "Made by apart. Liczba karatów (jeśli prawdziwe) 6,66". Ponieważ przyjecie, które urządzono dla mnie z okazji wygrania brylantowego pierścionka nie za bardzo się udało (gapili się na mnie z wielka zawiścią zamiast tańczyć i wyprawiać swawole) postanowiłam zrelaksować się u masażysty. Na cenniku były bardzo dokładnie wypisane ceny + usługi: masowanie twarzy 3000, masaż sportowy 300, manicure i pedicure 300. Do rzeczonego masażu jednak nie doszło, ze powodu pojawienia się pani, która wielkim młotem rozwaliła ściany salonu masażu i zmuszona byłam salwować się ucieczka, tudzież obudzeniem.
Pytanie: czy czytanie w snach książek, artykułów itpd które są mniej lub bardziej logiczne, a po przebudzeniu nadal wydaja się być sensowne to normy czy odchyły od normy?
Po drugie primo: na stronie głównej również surowo przykazuje sie zapisywać sny po każdym przebudzeniu. Wszystko ładnie, cacy, zeszyt z ołówkiem wsadziłam pod poduszkę. Problem polega na tym, ze nie opanowałam jeszcze pięknej, aczkolwiek trudnej sztuki pisania w całkowitych ciemnościach. Włączenie światła skutkuje albo obudzeniem męża (a wierzcie, ze wolelibyście spotkać głodnego szczura-ludożercę w czarnym korytarzu podczas ataku zmutowanych kartofli niż mojego męża wybudzonego w środku nocy) albo całkowitym wybudzeniu mnie ze snu i liczeniu baranów przez następne 3 godziny.
Pytanie: czy wystarczy jak bede zapisywać tylko jeden sen, ostatni, kiedy obudzę sie jak już będzie jasno. A może potrzebna afirmacja, ze po każdym obudzeniu, udam sie do kuchni, zapale światło, zapisze sen i wrócę z powrotem w objęcia Morfeusza?
I trzecie pytanie: wiele lat mieszkałam w Polsce, obecnie przebywam w pięknej ojczyźnie Goethego, Jana Sebastiana Bacha i kebaba z ostrym sosem. Czy mówienie w snach misz-maszem polsko-niemieckim jest wytłumaczalne, czy powinnam zacząć się bać?
I 4 pytanie ostatnie (uff) czy wygrana 20 zl w Multilotka z wyśnionych cyfr (po uprzedniej afirmacji, ze maja mi się pojawić zwycięskie numery) to już powód do dumy? Raz w życiu się zdarzyło, system 3 na 3 i wszystkie prawidłowe
Za uwagę dziękuję, kłaniam się pięknie z góry, z dołu i pozostałych kierunków dziękuję za odpowiedzi.
Korzystając z okazji, ze znajduję się w internecie chciałabym zaapelować o segregacje śmieci i milosc do małych kotków.
Brudna Wiedźma