Spotkałem po latach moją matke. Nie była zniszczona przez alkohol i inne używki. W zasadzie wyglądała tak jak ją zapamiętałem, czyli jeszcze w miarę przystępnie.
Zapytałem się więc:
Dlaczego zniknełaś bez słowa na tyle lat ?
- Synu ja jestem lesbijką , a odeszłam dlatego że...
Sen się urywa
Sen 2
Siedziałem w klasie i zapisywałem notatki z tablicy , co jakiś czas śmiejąc się.
Nauczyciel zwrócił mi parę razy uwage i było mi trochę wstyd za moje zachowanie.
Sen 3
Jakieś dziewczyny chciały skorzystać z jedynego działającego komputera.
A co będziecie robić ? zapytałem.
- Zadania z chemii.
A po co wam chemia się w pracy przyda ?
Sen 4
Znowu byłem ze swoją ex dziewczyną. Z jednej strony się cieszyłem, a z drugiej strony byłem zdołowany faktem że przecież dla niej jestem najpewniej tylko kolejnym gościem któremu w wolnych chwilach przyprawia rogi. Czułem się jak śmieć , ktoś nic nie warty.
Ktoś wyrzucił przez okno jej identyfikator, ale gdy poszedłem go podnieść ten zniknął.
Mieliśmy później złożyć jakieś łóżko piętrowe w kształcie oktagonu. No i po raz kolejny radość zmieszana ze smutkiem - Nienawidzę takich snów
Jeszcze był jakiś motyw że ona taką przetworzoną żywność jadła jak parówki , żeby się lepiej po tym czuć ? coś takiego.. (no bez sensu)
Sen 5
Byłem na wojnie , na ukrainie. Mieliśmy wraz z grupą ludzi dojść do jakiegoś punktu. Miałem na sobie wojskowe spodnie z flagami ukrainy na nogawkach.
Pomyślałem że w razie schwytania się już nie wytłumacze.
W pewnym momencie musieliśmy się czołgać przez błotnistą drogę. Pamiętam że coś wybuchło urywając kobiecie nogę oraz pół głowy.
Sen 6
Schodziłem po klatce schodowej w dół , póki nie spostrzegłem na schodach śmieci. Podeszło dwóch gości i zapytali czemu tyle tych zakupów zrobiłem. Spojrzałem i faktycznie były to zakupy. Bardzo dobrze pamiętam je wizualnie , szczególnie czerwone jabłka. Był tam również deser z koroną o smaku czekoladowym - mniam.
później z tymi dwoma gości grałem w lola postacią pyke'a i miałem na sobie efekt odrodzenia jak przez item guardian angel.
Sen 7
Grałem z kolegą w dead by daylight , który założył się że mnie złapie jako potwór. Uciekałem mu praktycznie cały czas stosując rozmaite sztuczki psychologiczne. Pamiętam to mega mega dobrze wizualnie i było to nawet trochę creepy - To było takie pół świadome. Musiałem myslec jak biega dookoła drewnianej chaty, aby ten mnie nie złapał - przewidywać jego ruchy i być po prostu czujnym. Nawet raz był blisko złapania mnie i się zestresowałem mega xd.
Na koncu snu nasze postacie leżały martwe na ziemi eksponując swoje modele.
Sen 8
Chlapałem na dwie muchy wodą przy pomocy słuchawki prysznicowej, aby zmoczyć im skrzydełka , a na koncu unicestwić.
Sen 9
Pobiegliśmy ze starszym bratem pod szkołę (Moją starą szkołe podstawową)
- Kurde to nie ta szkoła
- Miałem się dostać na uczelnie seminarną! / powiedział
Chcesz zostać klechą ? / spytałem.
- Tak - uśmiechnął się.
Później poszlismy do domu, a brat zamienił się w majora - Wojciecha Suchodolskiego z uniwersum szkolnej.
Napotkalismy tam Kononowicza z młodą fajną dziewczyną w moim wieku. Prowadzili transmisje na żywo liczącą milion 300k widzów. Wojciech nadal opowiadał o tej szkole seminarnej wyzywając Konona.
Sen 10
Jakiś dzieciak biegał dookoła kortu chcąc zostać baseballistą.
Sen 11
Facet sobie chodził po mieście i freestylował.
Sen 12
W miescie odbywał się jakiś wyścig. Dwóch znajomych po drodze jadło kubełki z kfc
Sen 13
Pamiętam moment stania na jakiejś wysokiej rampie który była niemal dosunięta do ściany ( do tyłu można było spaść)
Boże to jest jakiś rodzaj złudzenia optycznego ? Czuje się jak gdybym był 20 metrów nad ziemią! / zapytałem dziewczyn.
- Nie.. W rzeczywistośći to tylko metr
Niemożliwe! (Dobrze pamiętam ten sen)
Sen 14
Sewek z isenu żalił się , że między godziną 8:00 a 11:00 ma tylko krótkie świadome sny w którym może jedynie zjeżdzać z górki na rowerze.
- Nie satysfakcjonuje mnie to!
Sen 15
Bicie złych gości całą siłą pięściami w odsłonięte jądra / penisy.
Wstałem rano mega wyspany ale myśle sobie że jeszcze godzinę mogę pospać zanim pójdę do pracy ,okej - czemu nie. To była szybka decyzja. Po ponownym obudzeniu się , byłem o wiele mniej wyspany + miałem totalną pustkę w głowie.
W drodzę do pracy natrafiłem na ptasie odchody przyklejone do asfaltu i wtedy mnie olśniło.
Śniło mi się dzisiaj że Mój znajomy robił jakąś obiegówkę maturalną po szkolę , a jego pies miał cieczke.
"Obudziłem się" w jakimś mieszkaniu , w bloku. Była tam dziewczyna , która mi się podobała, nazwijmy ja Alicja.
Zajrzałem do schowku na miotły. Okazało się że w podłodzę byłą dziura , a w niej .. No właśnie.
Wyglądało to typowo jak kosmos - jakieś fioletowo niebieskie mgławice , drogi mleczne czy jak to określić - Coś jak background isenu ale bardziej kolorowe i się mieniło na ww kolory (płynna zmiana wręcz)W tej kosmicznej otchłani pływały również znaki zodiaku podświetlone na biało. Stwierdziłem że jest to dowód na istnienie OOBE i Ezoterycy musieli mieć rację.
Mogę wypuścić tam swoją projekcję astralną ale będzie to przecież niebezpieczne...
Pewnie moja dusza zgubi się w tym bezkresie gwiazd i już nigdy nie wróce /pomyślałem.
Wpadłem na pomysł żeby usiąść w progu i zrzucać tam kartki papieru.
Ciekawe gdzie trafią.. do kogo.. jak długo będą trafiać do celu... czy w ogóle dotrą?
a może..
Zanurzyłem tam stopy prawie jak w wodzie i się tak bawiłem tą "przestrzenią astralną" Uczucie było przekozackie. Odczuwałem pewien rodzaj satysfakcji.
Później wstałem i poszedłem posprzątać w domu. Była tam właśnie Alicja i rozmawialiśmy.
W pewnym momencie zrobiłem się mega senny i padłem na podłogę.
za chwilę się "przebudziłem" i ona mnie na tej podłodze obejmowała , wtuliła się wręcz, i coś miłego mówiła.
Z Alicją w tej fabule FA - nie byliśmy nigdy blisko. Wręcz świeża znajomość bym powiedział więc się zdziwiłem, ale mi to było na rękę. Ostatnio w IRL to mnie tak tulono z dobry rok temu, więc miłe uczucie , nie powiem że nie.
Wydukałem do niej zmęczony z zamkniętymi powiekami.
"Przepraszam ale jestem wykończony"
- Nic nie szkodzi , leż spokojnie /odpowiedziała
Jak powiedziała tak zrobiłem. Bez problemu "zasnąłem"
Obudziłem się w.. (Czy to już incepcja?)
Obudziłem się w jakimś pomieszczeniu u Jurie LD.
JAK MOGLISCIE MU DAĆ COŚ TAKIEGO?!
PRZECIEŻ WY ZAMIAST POLECIEC GOTOWYM SCHEMATEM! WYMYŚLACIE DLA NIEGO JAKIEŚ ROZMAITE RZECZY! WPROST Z WASZYCH GŁÓW?
CZY WY JESTEŚCIE NORMALNI??!?!??! / Wykrzyczał jeden z członków.
Obudziłem się z tego znowu w tym mieszkaniu na podłodze.
* To było dziwne pomyślałem. Alicji tam już nie było, ale był tam mój zmarły ojciec.
- Ojciec słuchaj są teraz dwie dziewczyny , którę bardzo lubie ale niezależnie którą przyprowadzę do domu, nie zrób mi siary/ nie przynieś mi wstydu. (Miałem radochę z faktu że mogę stworzyć głębszą relacje z jedną z nich)
No i okazało się proszę państwa , że obok drzwi do mieszkania było okienko na poziomie kolan, a w zasadzie to kwadratowy otwór w ścianie. Co prawda klamki nikt by nie dosięgnął ale mógł by przez niego normalnie przejść. Nagle usłyszałem głos sąsiada wchodzącego do mieszkania obok.
Co za poj*by mają dziurę w scianie. Jak w ogóle można robić okno na klatkę schodową...
No poj*bani!..
*trzask drzwi.
Przeszedłem przez te dziurę i chciałem przejść przez korytarz, ale ktoś wchodził na górę i uciekłem z powrotem do mieszkania.
I nagle myk!
Znalazłem się przed sklepem z którego właśnie wyszedłem.
Za mną jakiś ortalionowy sebastian.
Coś do mnie mówił/ odniosłem wrażenie że chce się bić.
Sory gościu ale ja cie przytłumionego słyszę strasznie/powiedziałem
- (stłumiony pytający glos)
Co?!
- (stłumiony zregygnowany głos)
Poszedł sobie więc i ja to zrobiłem. Następnie zrobiło się ciemniej (jak gdyby przed burzą) i pojawił się jakiś motyw dnia końca świata. Idąc chodnikiem spotkałem starszego człowieka , tak z 70 lat bym mu dał.
Postanowiłem sobie z nim pogawędzić.
Co tam u pana , jak mija dzień?
- Aaaa prawo jazdy robię.
Pierwszy raz? czy odnawia pan?
Gdzieś sobie szliśmy i celebrowaliśmy w pewien sposób te ostatnie chwilę na ziemi, aż dołączył do mnie nasz przyjaciel i zaczeliśmy ze sobą wszyscy rozmawiać.
Zaraz.. Chwila..
Ide z jakimś randomowym starcem i przyjacielem celebrować koniec świata?
What the f*ck? Robimy Reality checka.
Spojrzałem na swoją lewą dłoń unosząc ją lekko w górę.
Przejeżdzam wzrokiem po palcach:
-2 ,4,5,8 ?! Lucid dream time
Zatrzymałem się, oni również/przestali rozmawiać.
- O k*rwa nie wierze że to LD! Masakra wszystko wydaje się tak realne.. /powiedziałem.
(przypomniałem sobie o takim specyficznym uczuciu jakie towarzyszy nieraz uświadomieniu /fala strachu i ekscytacji? coś takiego , taka mieszanka) Chociaż nie chciałem tego poczuć , po paru sekundach to się stało.
Możliwe że chwilę przed moimi słowami do NPC'ów.
- Dobra słuchajcie udajemy że nic nie wiem!
/ znowu zaczeli rozmawiać , ale ciężko mi teraz stwierdzić na jaki temat.
Weszliśmy do sklepu gdzie wszyscy ponownie zamilkli.
Pierwsze co mi przyszło do głowy do zrzucić telekinetycznie regały/ nie udało się to mimo wiary.
No to trudno pomyślałem. Zacząłem otwierać różne produkty, pierwszym z nich był sok jabłkowy.
Wystarczyło że go otworzyłem , a w ustach poczułem jego smak jak w realu (Wow ale super sprawa)
To samo chciałem zrobić z łaciatym serkiem, ale go się nieco bardziej skomplikowanie otwierało i się obudziłem.
#No powiem szczerze że to nawet ciekawe było, aha i ogólnie miałem jeszcze jedno FA w nocy , gdzie obudziłem się o godz 1:90 - całkowicie normalne pomyślałem.
Byłem jednym z dzieci a w zasadzie (obiektów testowych) dla jakiegoś laboratorium. W laboratorium w jednym szeregu mieliśmy śpiwory (dla każdego po jednym) Nasze zadanie polegało na eksperymentowaniu ze światem potwórów, która znajdował się za tajemniczą barierą z brei (troche zaleciało stranger things) Zawsze przychodził czas końca pracy i wszyscy o tej wyznaczonej porze kładliśmy się do śpiworów, wówczas opadała taka biała szeroka na długość wszystkich śpiworów w pomieszczeniu metalowa żaluzja. Gdy nadszedł ten czas , a żaluzja była już niemal w połowie do ziemi, jedno z dzieci wstało i omijając żaluzje podeszło do brei. Chłopiec włożył tam ręce i zaatakował go obcy, krew lała się strumieniami. Inne dzieci rzuciły się mu na ratunek ale skonczyly tak samo. Żaluzja się zamknęła do końca a krzyki ucichły. Następnego dnia z 50 dzieci zostały 4 w tym ja. Inny rozmawiali o jakiejś nagrodzie za dobre sprawowanie. Niby wydarzyła się tragedia ale byłem w sumie jedynie lekko zaniepokojony. Chodziłem wokół tych pustych śpiworów i pomyślałem:
"W sumie mogę sobie od kogoś teraz wziąć piżamkę"
No niestety ale każda z piżamek była ubrudzona we wnętrznościach.
Nagle jakiś mężczyzna wraz z obstawą przyszedł do laboratorium. Przywiązano mnie do krzesła. Było to dla mnie w sumie normalne. Za każdym razem przecież wstrzykiwali nam jakiś środek ale przez specjalny filtr do krwiobiegu aby zapobiec skutką ubocznym (coś w ten deseń)
Tym razem jednak celowo nie zastosowali zabezpieczenia. Krzyczałem i wiłem się w agoni gdy wstrzykiwano mi to świństwo bezposrednio. Wszyscy wyszli , a ja zostałem sam. Czułem się jak na narkotykach, a moje ciało było pogrązone w bólu, mój układ nerwowy był mega niestabilny. Zerwałem się z krzesła i poszedłem na górę. Bolały mnie kości, oczy wszystko. Wszedłem do łazienki i zobaczyłem swoje odbicie. Moje zęby zaczeły się wyżynać i cofać do dziąseł , aż w końcu większość z nich wypadła. Atak się skończył po paru minutach i ostatkiem sił zmierzałem do laboratorium. Wszedłem na klatkę schodową. Gdy schodziłem na dół łapiąc się poręczy, zauważyłem że pod nią w wielu miejscach są takie tabliczki upamiętniające zmarłe dzieci , które najprawdopodobniej zgineły przez właśnie eksperymenty. Każde z dzieci miało jednak wpisany powód śmierci - wypadnięcie z barierki. Pamiętam jedną z nich.
"Ku pamięci Rafałka , żył lat 12"
Poszedłem trochę niżej i spotkałem chłopca który rozmawiał a AI.
AI chciało mu wcisnąć jakiś zielony pomponik którego miało 3-4
Chłopiec odmówił a AI odpowiedziało:
- cholera i znowu stadiony będą zapełnione tym g*wnem
(AI miało pudła z rączką i pokrywką)
Sen 2
Mamy zupe pomidorową ale jest jutro niedziela niehandlowa!
Już nic o tej porze nie kupimy , co my będziemy jutro jedli?
Kolega: - Pa tera
Wlał cole 3/4 coli oryginal do zupy pomidorowej
Wiesz ile to cukru? (Lol cola oryginal to przeciez chyba woda z barwnikiem xd)
Sen 3
Mój ulubiony Turek przygotował dla mnie ulubionego kebaba
Sen 4
Widziałem siebie z trzeciej osoby w 3 miejscach w domu jednocześnie.
Chciałem wyjsć z jakimś psem na spacer ale ten się załatwił na kanape..
Sen 5
Jakaś para prowadziła bardzo szczerą rozmowę okrążając zamek.
Sen 6
Przeglądałem jakaś aplikacje ze ściagami, do pomocy programowania w języku geometryczym
Sen 7
Chodziłem po jakiejś fabryce i miałem dostarczyć wodę z czajnika do baniaka w biurze , którego ciągle zapominałem, pomyślałem że dobrze by bylo zrobic minecraftowy portal z netheru żeby się szybciej przemieszczać z punktu A do B. Komuś spadła mała metalowa część (jakiś uchwyt)
Sen 8
Czarnecka Ewa?
Nie kretynie! Czarnicka!
#??????
Sen 9
Można było rzucać 2 metrowe kartki, z których mogły wychodzić potwory
Sen 10
Jakiś królik dostał awans i zadzwonił do gościa który był za jego plecami w pomieszczeniu, popatrzyli na siebie w ciekawy sposób.
Sen 11
Śmieszne koty
Sen 12
Jakiś basen ze znajomymi i planowanie podróży dalszej
Sen 13
Moja ex usiadła w pierwszej ławce na zajęciach (ja siedziałem prawie na końcu) zadawała mi głośno pytania kompromitując mnie przy całej klasie. Wyszedłem zdenerwowany z klasy , a poźniej była jakaś gra o naszą dalszą relacje. Trzeba było wyczyścić powierzchnie w czarnej szklanej bryle o kwadratowym kształcie z trudno dostępnymi miejscami w środku przez ścianki.
Znalazłem u siebie w kieszeni telefon randomowej dziewczyny. To był ten sam model co mój. Znalazłem na nim jej zdjęcie z kwiatkiem. Chciałem wejśc w kontakty ale zastanawiałem się czy naprawdę uda się oddać zgubę.
Chciałem wyciągać z automatu kanapki i sprzedawać po niższej cenie + dorzucać do tego czekolady. Jakims cudem miało by mi się to opłacać.
Sen4
Do sklepu przychodziła napalona klientka , z którą co rusz uprawiałem sex.
Sen 5
Menele oblegały moje mieszkanie i byli nawet w ścianach..
Sen 6
Posiadałem moce parapsychiczne
Sen 7
Moja ciotka zaczeła mną gardzić
Sen 8
Koleżanka dodała post , w którym poinformowała nas , że jej kolega skoczyl z wysokości 192tys metrów popełniając samobójstwo.
Sen 9
Zgubiłem się późną nocą we Wrocławiu. Spotkałem gościa, którego znałem. Koleś miał fryzure ala di caprio.
pomógł mi wrócić do lokum.
Sen 10
Stałem obok pizzeri i wysyłałem do nich wiadomości przez messenger podając się za sanepid, później mój znajomy dołączył.
Sen 11
Menel ugryzł mnie w piszczel.
Sen 12
Moja sąsiadka sprzątała mieszkanie i na klatkę schodową zmiatała drobniaki. Postanowiłem że jej pomogę.
Wszystkie drobniaki przelatywały za próg moich drzwi. Wszedłem do mieszkania i zastałem dziwnie krzywą kanapę na środku salonu. Te kanapę pomagała taka dziewczyna która kiedyś popełniła samobójstwo w wieku 19 lat.
Sen 13
Znajoma która nie miała zobaczyć wiadomości, przeczytała ją.
Sen 14
Głaskano mnie po włosach miotłą , a ja przybrałem postać kobiety.