12-10-2011, 11:05
Heheh raczej masz okrutnego pecha, ja mam na odwrót - gdy Ld właśnie się kończy, albo najlepsze we śnie właśnie minęło - to dopiero coś mnie budzi
Z drugiej strony mam takie sny, które nie tyle zatrzymują się, ale tak długo rozwlekają fabułę, że cały czas jestem o krok od czegoś na co czekam, ale nigdy do tego nie docieram
Z drugiej strony mam takie sny, które nie tyle zatrzymują się, ale tak długo rozwlekają fabułę, że cały czas jestem o krok od czegoś na co czekam, ale nigdy do tego nie docieram