03-08-2010, 23:21
Captain Noni napisał(a):Tam gdzie jest 4 to dowolna liczba snu jaki nam jest potrzebna Darkowi Sugierowi była potrzebne tylko 4 godziny snuMoże być i tak Zwracam honor. Ale wszyscy zwykle zamiast tej godziny czekają kwadrans, godzina zdecydowanie za dużo bo jesteśmy zbyt rozbudzeni.
+1 oznacza ze po tych 4 godzinach w tym wypadku wstawal i przez godzine rozbudzał umysł bo on tak lubil a moze to byc i 10 minut a nie godzina.
Dla tych, którzy próbują i nic:
Nauka LD polega nie na technikach -techniki to wspomagacze dla tych co są już po kilku LDkach. Zaczynamy oczywiście od założenia dziennika snów i intensywnego TRowania (polecam TR z nosem). TRy robimy zarówno co, powiedzmy, 10 minut jak i gdy zobaczymy swój znak senny (sytuacja, rzecz która często pojawia nam się w snach). Im częściej robimy TRy, tym lepiej. Pomyślcie sobie -gdyby robić przez parę dni TRy co minutę, to w śnie po prostu będziemy o tym pamiętać i nie ma takiej opcji, żeby TRa nie zrobić. No chyba, że sen trwa mniej niż minutę
I mi, jak i kumplom samo TRowanie wystarczyło. Ja miałem LD w te 3 dni, kumpel robił rzadziej i w 3 tygodnie. Oczywiście wszyscy mieliśmy wyuczone zapamiętywanie snów (ja zaprogramowałem sobie podświadomość, żeby naturalnie budzić się po każdym zakończonym śnie -dzięki temu pamiętałem wszystkie sny i to doskonale)
Najlepsza technika dla mnie -połączenie 4+1 oraz MILDa. Wg badań prawdopodobieństwo wystąpienia LD wzrasta 11-krotnie (głównie dzięki przebudzeniu się rano i zaśnięciu ponownie)