o tych którzy próbują latami i nic :(
#27
(08-10-2019, 12:42 )Nalewa napisał(a): A tak na serio to lepiej zająć się medytacja czy też jogą snów. Tam to świadomy sen jest tylko skutkiem ubocznym działań które podejmujesz na swojej praktyce i później to snów nie masz w ogóle tylko sama błogość

:)


(08-10-2019, 13:11 )sidhartha napisał(a): hehe no i tak naprawdę na tej błogości mi zależy :)

Jesteś pewien? Sama odcieleśniona bezosobowa błogość? To jak orgasm bez stosunku, bez rozkoszowania się bliskością, kuszącym zapachem, ciepłem ciała kobiety, słodyczą jej spojrzenia, miękkością i gładkością jej skóry, bez zachwycających jęków, bez wciskania się w cudownie śliskie zakamarki. Tylko sama błogość.

Ja stwierdziłam, że ta błogość nic mi nie da. Pożądam jej, ale nawet jeśli jej doświadczę, po prostu będę naćpana krótszy lub dłuższy czas, a moja świadomość/dusza/umysł/postrzeganie nie ulegną żadnej poważnej transformacji. To tylko wewnętrzny narkotyk nie prowadzący do dalszego rozwoju.
Porzuciłabym świat przejawiony dla tej błogości. Jaki jest sens zabierać się za cokolwiek materialnie, jak można po prostu istnieć, trwać i odczuwać błogość, nie trzeba jej generować poprzez fizyczne działania?

Zasnę dziś z intencją obudzenia się. Nawet jeśli zaznam błogostanu, będę dalej walczyć z samsarycznym światem.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Wiadomości w tym wątku
RE: o tych którzy próbują latami i nic :( - przez Isabela - 08-10-2019, 17:59

Skocz do:

UA-88656808-1