25-09-2018, 15:50
25/09
Leżałem w łóżku w swoim domu, była noc. Usilnie starałem się zasnąć, ale gdy tylko skupiałem się na oczyszczeniu umysłu z myśli i relaksie moje ciało traciło ciężar i wzlatywałem pod sufit, to na zewnątrz domu przenikając przez ścianę. Przez głowę przeleciała mi myśl, że ewidentnie śpię skoro dzieją się takie rzeczy, ale totalnie nie przejąłem się znaczeniem tego i dałem się ponieść snu jakoby był on nieświadomy. W pewnym momencie zaczął ogarniać mnie bardzo mocny niepokój. Cały czas rozglądałem się po pomieszczeniu. Stwierdziłem, że nie dam rady zasnąć przy takim lęku. Postanowiłem odpalić peceta i coś na nim porobić, wcześniej porozmawiałem z mamą która była w sąsiednim pokoju. Zaraz po włączeniu komputera zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak. Rzeczywiście, okno balkonowe prowadzące na taras było otwarte. Próbowałem je zamknąć, ale nijak nie dało się tego zrobić. Usłyszałem kroki nade mną, na piętrze. Pokój w którym jeszcze przed chwilą była mama był pusty. Wziąłem dwa noże, po jednym w rękę i postanowiłem sprawdzić górę. Obudziłem się, w moim prawdziwym pokoju który jest właśnie na górze, więc efekt był zabawny.
---
Zmierzałem do domu mojej byłej dziewczyny targany wyrzutami sumienia, że nie rozstałem się z nią w taki sposób jak powinienem był to zrobić. Wszedłem do mieszkania, usiadłem przed telewizorem i włączyłem go. Zastanawiałem się, gdzie ona jest. Do salonu wkroczył jej ojciec, usiadł na fotelu obok mnie i nie zwracał na mnie większej uwagi. Bez słowa zacząłem się mu przypatrywać, a on spojrzał na mnie. Pojawiłem się w pokoju byłej dziewczyny. Nie było jej w nim, już z niego wychodziłem gdy nacisnęła ona na klamkę w tym samym momencie, wystraszyliśmy się nawzajem. Przeprosiłem ją, ale ona powiedziała że nie może na mnie patrzeć, bo znowu wracają do niej wszystkie uczucia. Prosiła o powrót i zaczęła się zbliżać ale powiedziałem jej, że nigdy jej już nie pokocham. Obudziłem się
Leżałem w łóżku w swoim domu, była noc. Usilnie starałem się zasnąć, ale gdy tylko skupiałem się na oczyszczeniu umysłu z myśli i relaksie moje ciało traciło ciężar i wzlatywałem pod sufit, to na zewnątrz domu przenikając przez ścianę. Przez głowę przeleciała mi myśl, że ewidentnie śpię skoro dzieją się takie rzeczy, ale totalnie nie przejąłem się znaczeniem tego i dałem się ponieść snu jakoby był on nieświadomy. W pewnym momencie zaczął ogarniać mnie bardzo mocny niepokój. Cały czas rozglądałem się po pomieszczeniu. Stwierdziłem, że nie dam rady zasnąć przy takim lęku. Postanowiłem odpalić peceta i coś na nim porobić, wcześniej porozmawiałem z mamą która była w sąsiednim pokoju. Zaraz po włączeniu komputera zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak. Rzeczywiście, okno balkonowe prowadzące na taras było otwarte. Próbowałem je zamknąć, ale nijak nie dało się tego zrobić. Usłyszałem kroki nade mną, na piętrze. Pokój w którym jeszcze przed chwilą była mama był pusty. Wziąłem dwa noże, po jednym w rękę i postanowiłem sprawdzić górę. Obudziłem się, w moim prawdziwym pokoju który jest właśnie na górze, więc efekt był zabawny.
---
Zmierzałem do domu mojej byłej dziewczyny targany wyrzutami sumienia, że nie rozstałem się z nią w taki sposób jak powinienem był to zrobić. Wszedłem do mieszkania, usiadłem przed telewizorem i włączyłem go. Zastanawiałem się, gdzie ona jest. Do salonu wkroczył jej ojciec, usiadł na fotelu obok mnie i nie zwracał na mnie większej uwagi. Bez słowa zacząłem się mu przypatrywać, a on spojrzał na mnie. Pojawiłem się w pokoju byłej dziewczyny. Nie było jej w nim, już z niego wychodziłem gdy nacisnęła ona na klamkę w tym samym momencie, wystraszyliśmy się nawzajem. Przeprosiłem ją, ale ona powiedziała że nie może na mnie patrzeć, bo znowu wracają do niej wszystkie uczucia. Prosiła o powrót i zaczęła się zbliżać ale powiedziałem jej, że nigdy jej już nie pokocham. Obudziłem się