Mapa Snu Onejromanty
#15
Rzecz działa się w przyszłości w jakimś podupadłym mieście, które pamiętało lepsze czasy a zarazem jest to moje miasto koło kościoła farnego.

Sen był długi i wiele szczegółów mi umknęło. W każdym razie na początku było coś o grach komputerowych i różnych dziwnych programach, akcja toczyła się w jakiś pomieszczeniach po czym wyszedłem na zewnątrz.
Idę sobie ogromnymi schodami w dół i widzę, że jacyś Niemcy – chłopak i dziewczyna - stoją przy straganach i czymś handlują. Na stoisku Niemca dostrzegłem zioła więc mnie to zainteresowało. Kiedy podszedłem bliżej zobaczyłem napis na szybie Calea, były tam piękne dorodne zioła z kawałkami czerwonych owoców w innych gablotkach były inne senne i halucynogenne zioła zastanawiałem się skąd ten Niemiec tyle tego wytrzasną. Zacząłem z nimi rozmawiać i Niemiec stwierdził, że tu powinny te zioła nieźle iść, chwilę pogadaliśmy, ale nie był ciekawym rozmówca więc podszedłem do straganu Niemki.

Ona miała bardzo piękne rzeczy, jakieś małe figurki z dziwnych materiałów i wiele innych ciekawych rzeczy. Była bardzo sympatyczna i dobrze się z nią rozmawiało. Z rozmowy wynikało, że jak i wszyscy bardzo obawia się jakichś stworów. Te stwory wyglądały jak ludzie, ale ludźmi nie były, górowały nad nimi siłą szybkością, przebiegłością i innymi przymiotami. Ich celem było wygubienie resztki ludzkości, aby to uczynić potrzebowały klucza, który strzeżony był w tym mieście. Mimo iż strzegli go najbardziej oddani i najsprawniejsi z ludzi wspierani przez wszystkich pozostałych szanse na ochronę klucza były bardzo mizerne.
Powiedziała mi, że jedyni ludzie, którzy zdolni byli do walki z tymi stworami to przeklęci. Tylko ich te stwory obawiały się i tylko oni dysponowali zdolnościami pozwalającymi im dorównać. Zacząłem ja pocieszać i z ciekawości zapytałem kim są owi przeklęci, ona przyjrzała mi się i powiedziała, że to potomkowie Polaków.

Ucieszyła się i wykrzyknęła, że ja jestem jednym z przeklętych i teraz jest nadzieja na zwycięstwo.
Miałem zapytać dlaczego nazywa Polaków przeklętymi i skąd jej przyszło do głowy, że mamy jakieś niezwykłe zdolności przewyższające resztę ludzkości, ale pomyślałem, że jeśli kogoś nazywa się przeklętym to może nie przypominać dlaczego, bo pewnie powód nie budzi sympatii, ponadto uświadomiłem sobie, że posiadam pewną kontrolę nad snem (znowu paradoks nie wiem, że śnię a jednak wiem, że to sen) faktycznie przekraczającą ich możliwości.
Dziewczyna poprosiła mnie abym wykorzystując swoje możliwości zaniósł, ją na szczyt miasta abyśmy mogli strzec klucza, udało mi się to dopiero za trzecim razem poprzez przyśpieszenie ruchów. Na górze zbliżyliśmy się do siebie i wielokrotnie kochali jak szaleni było ekstra.

W końcu jednak z podziemi wypadł stwór, którego wszyscy się obawiali i zanim ktokolwiek się zorientował zdobył klucz. Rzuciłem się na niego z pozostałymi strażnikami i po ciężkiej walce udało się go załatwić i odebrać mu klucz. Przy okazji zobaczyłem wiele niedopatrzeń w ochronie. Co prawda klucz ukryty był w telewizorze w równoległej przestrzeni, a telewizor stał na skale otoczonej przepaścią, ale nie chroniły go żadne zaklęcia przez co stwór zgarną go od razu.
Po drugie stwór nie został zniszczony tylko pozbawiony mocy i w każdym momencie mógł się ponownie zaktywizować. Postanowiłem się więc do niego dobrać i załatwić go na dobre. Niestety bestia się zorientowała i wskoczyła w podziemia, ja oczywiście za nią, jednak wykorzystując cenne sekundy przeniknęła przez kraty i dała nogę. Na szczęście domyśliłem się, że poszła z powrotem na górę i tam ją dopadłem pozbawiając ją resztek mocy. Teraz musiało upłynąć trochę czasu, aby bestia ponownie zebrała moc, który postanowiłem wykorzystać na ostateczne jej zniszczenie i z tym zmagałem się do końca snu, ale chyba mi się udało bo obudziłem się w świetnym nastroju;-)))

Do mapy snu inny stary sen też dziejący się koło fary:

Jestem w starym domu katechetycznym koło fary, z tym, że teraz jest to obszerne mieszkanie kolegi. Po pokoju biegają olbrzymie króliki i inne zwierzątka. Kolega mówi, że ma z nimi utrapienie – jest ubrany dziwnie – ma na głowie wieniec z kwiatów i jakąś luźna szatę; przypomina hippisa z lat 70-tych. Opowiadam mu o wczorajszym zakupie domu (z wczorajszego snu) jest bardzo podekscytowany gdyż pasjonują go tamtejsze tereny narciarskie. Po chwili niespodziewanie wychodzi na dwór. Z kąta wyłania się upiór i sunie w kierunku drzwi próbując mnie pocałować. Bawi mnie ten nieudolny podstęp, mówię o tym koledze ten jednak coś mętnie odpowiada po czym się zmywa. Domyślam się, że poszedł w konspiracji do kościoła co też mnie rozbawiło.

Ponieważ nie miałem nic lepszego do roboty poszedłem pokręcić się koło kościoła. Przed kościołem zobaczyłem dziwny karawan pełen robactwa powożony przez potwora, wszystko było potworne. Było jakieś wielkie święto wszędzie były szpalery odświętnie ubranych księży, mnóstwo ludzi, procesje itp. Nie chciałem wchodzić do kościoła spacerowałem więc wokół rozglądając się.
W bocznej nawie spotkałem znajomą z jakimś bardzo brzydkim dzieckiem chorym na coś. Kierowany współczuciem powiedziałem do niego kilka ciepłych słów. Dziecko podziękowało za współczucie i zostało uzdrowione dalej jednak pozostało brzydkie, chociaż już nie tak jak przedtem.

Idąc dalej natknąłem się na katechetę z ogólniaka, ucieszył się, że mnie widzi przywitaliśmy się i zaczął mi opowiadać o ceremonii która właśnie się odbywa. Pokazał mi gościa przebranego za potwora z olbrzymią płomienistą twarzą i trzema ognistymi stopami, robił niesamowite wrażenie. Mówił, że robią to pierwszy raz i nie są pewni jego wyglądu pokazując mi fragment tekstu. Ponieważ ciekawiła go moja opinia po zapoznaniu się z tekstem powiedziałem, że jak zwykle księża źle interpretują pismo święte i wskazałem na pomnik tłumacząc jak należy rozumieć ten opis. Ksiądz powiedział – no jasne, jak zwykle twoje interpretacje są trafne i oryginalne – po czym zaprosił mnie do kościoła. Pokręciliśmy się po kościele – w ramach ceremonii odbywał się tam też remont sufitu – wytłumaczyłem księdzu, że powinien pozwolić pracować ludziom samym skoro robią to za darmo i nie patrzeć im na ręce jak wtedy gdy płacił.

Później poszedłem do lewej nawy gdzie dwie dziewczyny pisały jakiś test, jak domyśliłem się na zakonnice. Mówiły, że teraz testy coraz bardziej przypominają testy na księgowe, odpowiedziałem, że jeśli nie widza w tym duchowości niech idą za głosem serca.

Skutkiem mojej działalności w kościele jeden z księży poszedł za głosem serca i odszedł z kościoła, za nim zaś ruszyły demony więc musiałem go bronić. Kiedy demony otoczyły go stanąłem w jego obronie z ametystowym biczem. Dwa z pięciu demonów pokonałem pozostałe trzy okazały się odporne i powiedziały, że tą bronią ich nie pokonam. Odparłem, że wcale nie muszę ich pokonywać wystarczy abym nie dopuścił żeby skrzywdziły tego człowieka. Dlaczego go bronisz - zapytały – przecież go nie znasz a on służył kłamstwu. Nie jest złym człowiekiem dlatego nie pozwolę go skrzywdzić – odparłem. Ktoś zapytał jak możesz pertraktować z demonami czy pozwalać im się do siebie zbliżać. Kiedy ktoś ma prawdziwe współczucie w sercu troszczy się nawet o demony a one nie mogą i nie chcą go skrzywdzić, nie skala go nawet kontakt z demonem – odparłem i pocałowałem przywódczynię demonów długim namiętnym pocałunkiem.
Był to bardzo miły, głęboki, tajemniczy i radosny sen.

Po powyższym wpisie czułem się senny, więc najpierw zrobiłem sobie 20min medytacji a potem postanowiłem zrobić sobie 20 minutową drzemkę:
Znów jestem na ulicy na północno wschodnim rogu mojego ogrodu jak przedwczoraj. Z uliczki wychodzi jakiś grubas w krótkich spodenkach. Kiedy mu się przyglądam widzę, że to potężny typ o wrednym wyglądzie z ruchów i postury przypomina kowala z diablo a do tego ma ogromny młot. Kiedy na niego patrzę bierze zamach i wali młotem w chodnik, pojawiają się pęknięcia. Uderzenie nie jest zbyt szybkie, ale nie mam wątpliwości, ze jak trzeba może być znacznie szybszy, budzi to mój niepokój.

Scena się zmienia. Jestem w mojej sypialni, siedzę na łóżku. Przez sypialnię przebiega jakaś dziewczynka, a za nią potężny typ z wredną gębą w koszulce w czerwone paski i kręconymi bląd włosami. Przechodzą do sąsiedniego pokoju i czegoś tam szukają w moim biurku. Nie podoba mi się to, ale siedzę i spokojnie sobie obserwuję. Patrzę na szafkę w sypialni i widzę tam wiele naczyń.

Znów scena się zmienia i jestem na dole w gabinecie ojca, wynoszę stare meble. Gabinet wygląda jak stara sala wykładowa na uczelni w Krakowie, ale bez cienia wątpliwości to gabinet. Kiedy udaje mi się wypchać jakąś szafkę na zewnątrz zrzucam ją ze schodów, a ona rozpada się na kuleczki, które toczą się ulicą w dół i wpadają do studzienki ściekowej. Przy którejś szafce wychodzi ojciec i już wiem, że koniec sprzątania bo przecież on nie pozwoli wyrzucić nawet najbardziej obleśnego grata irytuje mnie to, ale tak samo jest na jawie :-)
Zadzwonił budzik więc powoli zmobilizowałem się i wstałem. Rano sny są płytkie więc na cuda nie ma co liczyć 
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Wiadomości w tym wątku
Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 18-07-2018, 17:46
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 18-07-2018, 22:17
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Freskum - 18-07-2018, 22:59
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 19-07-2018, 21:48
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Skipper - 20-07-2018, 10:08
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 20-07-2018, 13:23
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 21-07-2018, 10:31
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 23-07-2018, 10:28
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Rebeliusz - 23-07-2018, 10:49
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 23-07-2018, 14:59
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez incestus - 23-07-2018, 11:40
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 23-07-2018, 15:20
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Skipper - 23-07-2018, 17:55
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Nalewa - 23-07-2018, 21:52
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 23-07-2018, 21:57
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 13-08-2018, 07:46
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 30-08-2018, 21:24
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 31-08-2018, 07:41
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 01-09-2018, 13:54
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 17-10-2018, 13:07
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 25-10-2018, 10:50
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 25-10-2018, 10:58
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 02-12-2018, 13:06
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Isabela - 02-12-2018, 14:09
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 03-12-2018, 10:08
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 08-12-2018, 12:39
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 18-12-2018, 17:34
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 29-12-2018, 12:15
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 06-01-2019, 10:09
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 09-01-2019, 18:17
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez incestus - 09-01-2019, 21:57
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 10-01-2019, 09:49
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Isabela - 10-01-2019, 21:27
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 27-01-2019, 11:12
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 05-02-2019, 11:34
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 21-02-2019, 14:34
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez incestus - 21-02-2019, 19:16
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 21-02-2019, 21:11
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez incestus - 22-02-2019, 16:26
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 25-02-2019, 11:42
RE: Mapa Snu Onejromanty - przez Onejronauta - 27-02-2019, 10:45

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dziennik snów Onejromanty Onejronauta 148 36,357 18-03-2019, 17:21
Ostatni post: incestus

Skocz do:

UA-88656808-1