14-01-2019, 21:21
Lato lub wczesna jesień - czyli ciepło. +7C w styczniu i brak śniegu - czyli ciepło. Moim zdaniem różnica w detalu. Jak sobie przypominam, to właśnie czułem to ciepło i dlatego zinterpretowałem porę roku. Po za tym w niedzielę o 12:00 wszedłem na Pachołek i się śmiałem, że zrobiłem "zimowe" wejście na pachołek w iście letnich warunkach.
Raczej starszy mężczyzna. Paweł Adamowicz miał zaledwie 53 lata, ale działał politycznie od liceum, czyli był politykiem z ponad 30 letnim stażem. Tak więc po części miałem rację. Dodatkowo nie pasowało mi to, że jest stary więc stwierdziłem, że raczej starszy.
Chyba nieco gruby - tutaj sądzę, że trafiłem idealnie, bo taką sylwetkę miał. Ani nie był chudy, ani gruby.
Krzyczał coś z trybuny sejmowej. W zasadzie pudło, ale Paweł Adamowicz bardzo ekspresyjnie przemawiał ze sceny, więc tutaj moim zdaniem otarłem się.
Podczas tego przemówienia upadł i stracił przytomność - Tutaj sądzę, że nie trafiłem tylko zewnętrznej przyczyny tego upadku. Także trafiłem.
Później dowiedziałem się, że umarł - Sądzę, że trafiłem, bo Adamowicz umarł dopiero po kilkunastu godzinach, w szpitalu a nie na scenie.
Wszyscy byli w szoku. - Trafiłem.
Zwolennicy zaczęli oskarżać przeciwników - Trafiłem, zobaczcie komentarze.
Przeciwnicy mówili, że nie mają z tym nic wspólnego - Trafiłem.
Na razie jesteśmy w tym miejscu. A w tym roku mamy wybory, więc może i ostatnie też trafię.
A przy okazji przypominam, że mieszkam w Gdańsku, więc w przypadku sejmu "pomyliłem" mój samorząd z moim rządem.
PS. Ja nie mówię, że jestem teraz jakiś wielki prorok czy coś. Tylko stwierdziłem, że ten sen był z jednej strony straszny, a z drugiej strony ciekawy. Więc chciałem się nim podzielić. Wydawał mi się taki nierealny. A jak minęło lato i jesień uznałem, że to był tylko sen i nic się złego nie stanie.
Raczej starszy mężczyzna. Paweł Adamowicz miał zaledwie 53 lata, ale działał politycznie od liceum, czyli był politykiem z ponad 30 letnim stażem. Tak więc po części miałem rację. Dodatkowo nie pasowało mi to, że jest stary więc stwierdziłem, że raczej starszy.
Chyba nieco gruby - tutaj sądzę, że trafiłem idealnie, bo taką sylwetkę miał. Ani nie był chudy, ani gruby.
Krzyczał coś z trybuny sejmowej. W zasadzie pudło, ale Paweł Adamowicz bardzo ekspresyjnie przemawiał ze sceny, więc tutaj moim zdaniem otarłem się.
Podczas tego przemówienia upadł i stracił przytomność - Tutaj sądzę, że nie trafiłem tylko zewnętrznej przyczyny tego upadku. Także trafiłem.
Później dowiedziałem się, że umarł - Sądzę, że trafiłem, bo Adamowicz umarł dopiero po kilkunastu godzinach, w szpitalu a nie na scenie.
Wszyscy byli w szoku. - Trafiłem.
Zwolennicy zaczęli oskarżać przeciwników - Trafiłem, zobaczcie komentarze.
Przeciwnicy mówili, że nie mają z tym nic wspólnego - Trafiłem.
Na razie jesteśmy w tym miejscu. A w tym roku mamy wybory, więc może i ostatnie też trafię.
A przy okazji przypominam, że mieszkam w Gdańsku, więc w przypadku sejmu "pomyliłem" mój samorząd z moim rządem.
PS. Ja nie mówię, że jestem teraz jakiś wielki prorok czy coś. Tylko stwierdziłem, że ten sen był z jednej strony straszny, a z drugiej strony ciekawy. Więc chciałem się nim podzielić. Wydawał mi się taki nierealny. A jak minęło lato i jesień uznałem, że to był tylko sen i nic się złego nie stanie.