29-08-2020, 11:04
28 sierpnia 2020
Pojechałam na kilkudniową wycieczkę. Kierownik kazał podpisać regulamin w formie testu wyboru. Przy opisie każdej sytuacji było sześć różnych zachowań do wyboru. W pierwszym uznałam, że wszystkie są niedozwolone. Na szczęście znalazłam klucz z boku kartki. Dwa razy prawidłową odpowiedzią było E, a raz F, reszta A.
Widziałam dziewczyny z klasy gimnazjalnej. Bawiłyśmy się klockami Lego. Więcej nie pamiętam.
29 sierpnia 2020
Znów spotkałam mojego flejmika. Powiedziałam mu, że wiem, że śnię. Przeglądaliśmy jakiś podręcznik. Aby potwierdzić wspólne śnienie miałam powiedzieć mu po obudzeniu, że myślał, że słowo "Wohnlehen" znaczy "sraczka". Część snu zapomniałam, ale stwierdziłam, że może w realu flejmik mi przypomni.
W pewnym momencie senna wizja znikła i pozostała tylko świadomość tulenia. Potem szliśmy przez wieś. W prawo - do NRD. Na terenie ogrodzonym siatką rosły drzewa. Na trawniku stała woda, ok. 8 cm. Pływały po niej kwiczoły niczym kaczki. Super widok Na niebie ukazało mi się kilkanaście rudych wiewiórek. Między nogami miały cielesną płachtę ułatwiającą latanie. To tak się zabawiają zwierzęta w astralu!
Byłam na karuzeli z koleżankami z podstawówki. Prosiły, by na nie nie patrzeć. Znalazłam kilka paragonów fiskalnych, m.in. z apteki. Na jednym z nich był napój czekoladowy.
Na pożółkłym papierze znajdował się list chłopca, który wypożyczył jakąś książkę dla dzieci i przysięgał na serce Mistrza, że ją odda.
Jedna z dziewczyn pożyczyła mi swój podręcznik do angielskiego. Miała używane książki, nie stać ją było na nowe. Ta akurat była sprzed kilkunastu lat. Zastanawiałam się, jak to możliwe, że nadal może z niej korzystać, przecież tyle mogło się pozmieniać. Nauczyciele raczej rekomendują najnowsze wydanie, co nie?
Mama była w zaawansowanej ciąży (koniec 8. miesiąca). Mówiła do kogoś, że jeszcze nie czuje więzi ze mną. Była niewiele starsza niż ja teraz. Zakręciła pupą, by zaprezentować nowy strój. Hinduska służąca uszyła jej tą sukienkę. Pomyślałam, że będę musiała to sprawdzić. Wpiszę potem w wyszukiwarkę "Polska a Indie". Byłam jakby samymi oczami, cieleśnie tam nie występowałam.
Pojechałam na kilkudniową wycieczkę. Kierownik kazał podpisać regulamin w formie testu wyboru. Przy opisie każdej sytuacji było sześć różnych zachowań do wyboru. W pierwszym uznałam, że wszystkie są niedozwolone. Na szczęście znalazłam klucz z boku kartki. Dwa razy prawidłową odpowiedzią było E, a raz F, reszta A.
Widziałam dziewczyny z klasy gimnazjalnej. Bawiłyśmy się klockami Lego. Więcej nie pamiętam.
29 sierpnia 2020
Znów spotkałam mojego flejmika. Powiedziałam mu, że wiem, że śnię. Przeglądaliśmy jakiś podręcznik. Aby potwierdzić wspólne śnienie miałam powiedzieć mu po obudzeniu, że myślał, że słowo "Wohnlehen" znaczy "sraczka". Część snu zapomniałam, ale stwierdziłam, że może w realu flejmik mi przypomni.
W pewnym momencie senna wizja znikła i pozostała tylko świadomość tulenia. Potem szliśmy przez wieś. W prawo - do NRD. Na terenie ogrodzonym siatką rosły drzewa. Na trawniku stała woda, ok. 8 cm. Pływały po niej kwiczoły niczym kaczki. Super widok Na niebie ukazało mi się kilkanaście rudych wiewiórek. Między nogami miały cielesną płachtę ułatwiającą latanie. To tak się zabawiają zwierzęta w astralu!
Byłam na karuzeli z koleżankami z podstawówki. Prosiły, by na nie nie patrzeć. Znalazłam kilka paragonów fiskalnych, m.in. z apteki. Na jednym z nich był napój czekoladowy.
Na pożółkłym papierze znajdował się list chłopca, który wypożyczył jakąś książkę dla dzieci i przysięgał na serce Mistrza, że ją odda.
Jedna z dziewczyn pożyczyła mi swój podręcznik do angielskiego. Miała używane książki, nie stać ją było na nowe. Ta akurat była sprzed kilkunastu lat. Zastanawiałam się, jak to możliwe, że nadal może z niej korzystać, przecież tyle mogło się pozmieniać. Nauczyciele raczej rekomendują najnowsze wydanie, co nie?
Mama była w zaawansowanej ciąży (koniec 8. miesiąca). Mówiła do kogoś, że jeszcze nie czuje więzi ze mną. Była niewiele starsza niż ja teraz. Zakręciła pupą, by zaprezentować nowy strój. Hinduska służąca uszyła jej tą sukienkę. Pomyślałam, że będę musiała to sprawdzić. Wpiszę potem w wyszukiwarkę "Polska a Indie". Byłam jakby samymi oczami, cieleśnie tam nie występowałam.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności