29-10-2023, 16:20
Mama mówiła coś o zmianie tapet, ale nie w moim pokoju.
Był wieczór. Na ścianie obok łóżka, które było rozłożone siedziało dużo mniejszych i większych muszek. Próbowałem je łapać papierkiem, ale uciekały.
Byłem niby w przyszłości. Jechałem samochodem jakby bez samochodu. Skręciłem w lewo w polną dróżkę, ale się cofnąłem. "Wysiadłem" i poszedłem w stronę sklepów. Wszedłem do jednego. Był większy kilkakrotnie niż w rzeczywistości. Było tam dużo ludzi. Zauważyłem jakieś dziewczyny. Chciałem nakupować trochę słodyczy. Sprawdziłem czy mam pieniądze. Tak, w lewej kieszeni spodni miałem 50zł. Wziąłem kilka świątecznych czekolad, cztery batony Daim i coś jeszcze. Poszedłem do kasy, aby zapłacić. Jak wyciągałem z koszyka słodycze, zrobiło się tego o wiele więcej niż było.
Był wieczór. Na ścianie obok łóżka, które było rozłożone siedziało dużo mniejszych i większych muszek. Próbowałem je łapać papierkiem, ale uciekały.
Byłem niby w przyszłości. Jechałem samochodem jakby bez samochodu. Skręciłem w lewo w polną dróżkę, ale się cofnąłem. "Wysiadłem" i poszedłem w stronę sklepów. Wszedłem do jednego. Był większy kilkakrotnie niż w rzeczywistości. Było tam dużo ludzi. Zauważyłem jakieś dziewczyny. Chciałem nakupować trochę słodyczy. Sprawdziłem czy mam pieniądze. Tak, w lewej kieszeni spodni miałem 50zł. Wziąłem kilka świątecznych czekolad, cztery batony Daim i coś jeszcze. Poszedłem do kasy, aby zapłacić. Jak wyciągałem z koszyka słodycze, zrobiło się tego o wiele więcej niż było.