20-06-2015, 08:35
Heh, też przyszedł na myśl Kurama z Naruto, ale bardziej pasuje pokemon
Pierwszy raz spotkałem namolne projekcje. LD, a bardziej sen o LD zaczął się tak, że byłem w pokoju ze znajomymi, a pewnym momencie zdenerwowałem się i nie wiem czy dla beki, czy z lekką wiarą, pomyślałem, że sobie pobe'uje i wylecę przez okno. Ku pozytywnemu zaskoczeniu, leciałem. I tak poleciałem przed siebie dosyć szybko (jakby mnie gdzieś ciągło) i wylądowałem w nieznanym mi mieście i niepodobnym do tych z innych LD. Taki trochę rynek i trochę średniowieczne zabudowanie. Wszędzie jakieś niskie budynki. Latałem po tym mieście automatycznie, bez uważności, a obraz dygotał co w końcu zauważyłem. Stanąłem, spojrzałem na ręce (ostatni palec dziwnie uciekał), rozejrzałem się, obraz się ustabilizował, ale jakość pozostała słaba. Byłem akurat w dużym namiocie a stamtąd widziałem miasto. Wyszedłem, rozejrzałem się i próbowałem zapamiętać jak najwięcej. Chodziłem po mieście i zauważyłem tabliczkę ze znakiem trójkąta (który chyba uznałem za znak Horusa) i jakieś inne symbole, litery, które wyglądały mi na małą abstrakcję, której chciałem się jeszcze trochę przyjrzeć, ale... widok zasłoniła mi jakaś postać i pchała mnie idąc do tyłu... Tak mnie pchała a ja po chwili odszedłem, a tu dziadek, z podobnym zamiarem... blokuje mnie. Wkurzył mnie i chciałem go zneutralizować siłą a wtedy usłyszałem incesa, który mówił coś, że po obudzeniu mogę sobie uświadomić, że to była... teraz nie wiem, albo namolna projekcja albo przewodnik. Traktowałem trochę ten wizerunek jak rzeczywistą postać.
Budzę się, jest rzekomo 12 i widzę jak znajomi idą liczną grupą do kościoła. Mieszkanie totalnie z konfabulacji (podobnie jak te wcześniejsze, jedynie otoczenie koło domu było w małej części prawdziwe).
Namolne projekcje dobrze kojarzę z dziennika Incestus'a, ale co prawda, nie myślałem o nich bardzo dawno Co to oznacza? Że kiedyś o nich czytałem i myślałem, to mogło odbić się teraz? Ale dlaczego teraz
<<================== 20 Czerwca ==================>>
Aż wstałem, żeby to napisać. Przy okazji zrobie WBTB Pierwszy raz spotkałem namolne projekcje. LD, a bardziej sen o LD zaczął się tak, że byłem w pokoju ze znajomymi, a pewnym momencie zdenerwowałem się i nie wiem czy dla beki, czy z lekką wiarą, pomyślałem, że sobie pobe'uje i wylecę przez okno. Ku pozytywnemu zaskoczeniu, leciałem. I tak poleciałem przed siebie dosyć szybko (jakby mnie gdzieś ciągło) i wylądowałem w nieznanym mi mieście i niepodobnym do tych z innych LD. Taki trochę rynek i trochę średniowieczne zabudowanie. Wszędzie jakieś niskie budynki. Latałem po tym mieście automatycznie, bez uważności, a obraz dygotał co w końcu zauważyłem. Stanąłem, spojrzałem na ręce (ostatni palec dziwnie uciekał), rozejrzałem się, obraz się ustabilizował, ale jakość pozostała słaba. Byłem akurat w dużym namiocie a stamtąd widziałem miasto. Wyszedłem, rozejrzałem się i próbowałem zapamiętać jak najwięcej. Chodziłem po mieście i zauważyłem tabliczkę ze znakiem trójkąta (który chyba uznałem za znak Horusa) i jakieś inne symbole, litery, które wyglądały mi na małą abstrakcję, której chciałem się jeszcze trochę przyjrzeć, ale... widok zasłoniła mi jakaś postać i pchała mnie idąc do tyłu... Tak mnie pchała a ja po chwili odszedłem, a tu dziadek, z podobnym zamiarem... blokuje mnie. Wkurzył mnie i chciałem go zneutralizować siłą a wtedy usłyszałem incesa, który mówił coś, że po obudzeniu mogę sobie uświadomić, że to była... teraz nie wiem, albo namolna projekcja albo przewodnik. Traktowałem trochę ten wizerunek jak rzeczywistą postać.
Budzę się, jest rzekomo 12 i widzę jak znajomi idą liczną grupą do kościoła. Mieszkanie totalnie z konfabulacji (podobnie jak te wcześniejsze, jedynie otoczenie koło domu było w małej części prawdziwe).
Namolne projekcje dobrze kojarzę z dziennika Incestus'a, ale co prawda, nie myślałem o nich bardzo dawno Co to oznacza? Że kiedyś o nich czytałem i myślałem, to mogło odbić się teraz? Ale dlaczego teraz
<<==============================================>>
let's worship cats