01-05-2015, 14:40
<<================== 1 Maja ==================>>
Dzisiaj można było zaobserwować stopniowe spłycanie snu i napływ świadomości. Już wcześniej łapałem jakieś przebłyski na koniec a w przedostatnim śnie uświadomiłem się chwilę przed końcem.Niedawno wstałem i wyszedłem na korytarz, okazało się, że trwa tam impreza. Zobaczyłem wśród ludzi kilka znajomych twarzy. Byłem wtedy ubrany w byle jaką bluzę, nie ogarnięte włosy. Dziwiłem się, że mam taką wyjebke na to wszystko. Chciałem stamtąd wyjść kiedy przy wyjściu zahaczyłem o kabel. Chciałem go odplątać kiedy ten zaplatał się bardziej i muzyka ucichła. Odplątałem go i poszedłem sobie mając na to wywalone. Ale zaraz usłyszałem prośbę o ustawienie się wszystkich w rzędzie. Chcieli znaleść tego kto to zrobił. Poszedłem tam, olśniło mnie. TR - pozytywny. Wyleciałem zadowolony, że niczego nie zepsułem. Poleciałem na wzniesienie niedaleko mnie. Przyjrzałem się ziemi i zamyśliłem się. Myślałem chyba o czymś z tego snu. Obudziłem się.
Dużo LD u mnie skończyło się na zamyśleniu. Może to efekt uboczny końcowego spłycenia.
W następnym śnie uświadomiłem się trochę wcześniej. LD trwał dłużej.
Latałem nad miastem i większość czasu powodowałem kraksy aut, tyle że wyglądały jak z gry i pewnie przez to przy każdej kraksie łapały lagi. Czuć było płytkość a ja się dziwiłem, że mnie jeszcze nie wywaliło. Po drodze zobaczyłem grupkę ludzi. Wzrok był słaby, więc musiałem się przyjrzeć bliżej. Wyglądało mi to na cyganów sprzedających swoje fanty. Wywaliło mnie, ale wróciłem do snu poinstruowany przez Slavie ._. (bardzo możliwe, że to sen o DEILD) Kontynuowałem zwiedzanie. Napotkałem znowu tych cyganów tyle, że teraz siedzieli na drzewie.
<<==============================================>>
let's worship cats