19-03-2014, 20:57
<<================== 19 Marca ===================>>
Nie poszedłem do sql, więc mogłem trochę więcej pospać. Od 7 h snu, sny stały się bardziej realistyczne niż ostatnio, i co najważniejsze, działał w nich zmysł dotyku. Ostatni raz kiedy działał mi zmysł dotyku to czas po krótkiej praktyce ADA z nastawieniem na zmysł dotyku, bardzo dawno.
"Lot w końcu na legalu"
W krajobrazie pierwszego snu przeważały lasy. Udałem się do lasu, spytać znajomych z klasy o jakieś zadanie ale dowiedziałem się że się spóźniłem. Chciałem tylko kartkę, którą mieli wypełnić.
Później byłem w pociągu, nie przypominającym pociągu, był za krótki i zbyt "otwarty". Widziałem się z ciocią. Mówiła o kupnie biletu. W tym uniwersum trzeba było kupować od razu 2 bilety, a ja kupiłem rzekomo tylko na koniec podróży. Powiedziała że jakoś sobie poradzę. Wyskoczyłem z pociągu.
Tutaj chyba skończyłem 18 lat i wraz z tym otworzyły się dla mnie wspaniałe możliwości.. lot! Mogłem latać. Leciałem do domu, chyba się pochwalić, ktoś mi towarzyszył. Leciałem przez zielone góry, a raczej wyżyny. Wspominaliśmy o kimś kto leciał przez te góry w stylu lot-spadek-lot, jako że co chwilę spadał. I niebawem leciałem jak on, tj. co chwilę spadałem. Przy spadku prędkość była dość duża i myślałem że upadek będzie bolał ale zawsze był zamortyzowany.
Gdy wleciałem na swoje podwórko to wbiłem się w ścianę domu ale też gładko. Przed domem siedzieli moi rodzice i chwaliłem im się że mogę latać. Niestety nie odpowiedzieli aprobatą.
Tata zakazał latać wokół budynków bo to ingerowało w ich pole energetyczne. I od tego momentu gdzie leciałem, rozprzestrzeniały się jasnoniebieskie pola energetyczne, głównie na ogrodzeniu.
______________________________________________________________
W kolejnym śnie dostałem telefon od kolegi, który miał odwiedzić mnie i siostrę że nie przyjdzie. Byliśmy zdeterminowani na tyle że postanowiliśmy do niego pójść. Szliśmy przez lasy, tutaj albo coś nas goniło, albo było niepokojącego. W końcu dotarliśmy do jego domu. Staliśmy przed bramą.
Nie pamiętam o co się rozchodziło, coś w związku z zębami, może o jakiegoś dentystę chodziło.
Miałem z zębie dziurę. Badając ją językiem czułem znany ból i dokładnie czułem ząb. Po obudzeniu ucieszyłem się że to był tylko sen..
Ale jeszcze jakiś rok temu miałem dziurę w zębie. Sen zapewne odwoływał do tych wydarzeń.
W innym śnie biegaliśmy po lesie i graliśmy w dote. Moja drużyna trochę lamiła, ostatecznie przegraliśmy
<<==============================================>>
let's worship cats