04-02-2014, 20:01
Ja zawsze stosuje kotwicę oddechu. Jak pobudzenie ustępuje, praktycznie od razu czuć złudzenia percepcji, czyli w moim przypadku huśtawkę zależną od rytmu oddechowego. W momencie wejścia sen w ciągu paru sekund staje się stabilny z głębokości. Wcześniej, gdy pobudzenie jeszcze trwa, raczej rzadko zapada się w sen, ale może się zdarzyć delikatny sen, na granicy przebudzenia, z którego zaraz się wypada - to jest płytka faza REM. Po prostu można się w nią zagłębić dopiero, gdy pobudzenie ustąpi.