07-04-2012, 10:39
Dzisiaj miałem ciężki młyn snów. Przespałem te 7 h które zazwyczaj przesypiałem w dni robocze, po czym położyłem się jeszcze po Wbtb. Już hipnagogi były niemal trójwymiarowe i przedstawiały widoki z wysokich gór, to co się działo po wejściu w sen było niesamowite. Nie musiałem nawet latać, bo obrazy same przesuwały się przede mną przymusowo, masy krajobrazów, miejsc z różnych punktów widzenia, czułem się jakbym okrążał jakąś całą planetę - Oceany, łańcuchy górskie, puszcze, lodowce, pustynie, płonące lasy - na dodatek wszystko zapełnione ludzkimi zabudowaniami z ludźmi we własnej osobie. Nigdzie nie było nawet metra podobnego do poprzedniego, wszystko zawalone było szczególikami - na każdej ścianie graffiti, między budynkami kolorowe stragany, między straganami - róźnie przebrani ludzie, a między ludźmi - wszędzie walały się sterty kolorowych śmieci. Jak by tego było mało, gdzieniegdzie ciągnęły się półki ze sklepowymi produktami, billboardy i plakaty, automaty do gier, z każdego okna świeciła na inny kolor inna impreza. Nawet na drzewach zamiast owoców wisiały opony albo inne śmieci.
W pewnym miejscu, między ośnieżonymi szczytami górskimi, sterczały dwa krzywe drapacze chmur, wielkości też tych szczytów. Z daleka sprawiały wrażenie starożytnych osmolonych piramid, dopiero z bliska można było zauważyć klatki schodowe i okna, te jednak nie były ustawione równolegle pionowo, tylko skośnie, tak jak by ktoś wziął drapacz chmur tak szeroki jak wysoki i wykręcił go jak szmatę u góry
Sen trwał równo 40 minut i przez cały czas w tle leciała radosna piosenka nazwana " Nakarma cośtam " Oczywiście takowa nie istnieje na realu
W pewnym miejscu, między ośnieżonymi szczytami górskimi, sterczały dwa krzywe drapacze chmur, wielkości też tych szczytów. Z daleka sprawiały wrażenie starożytnych osmolonych piramid, dopiero z bliska można było zauważyć klatki schodowe i okna, te jednak nie były ustawione równolegle pionowo, tylko skośnie, tak jak by ktoś wziął drapacz chmur tak szeroki jak wysoki i wykręcił go jak szmatę u góry
Sen trwał równo 40 minut i przez cały czas w tle leciała radosna piosenka nazwana " Nakarma cośtam " Oczywiście takowa nie istnieje na realu