07-06-2021, 12:37
Śnił mi się zjazd. O, ale co to był za zjazd! Dziurawy ponton Sławka chyba dał mi się we znaki i sen wyrzucił z siebie spływ kajakowo-pontonowo-łódkowy. Podzieleni na dwuosobowe zespoły, każdy w swojej łajbie płynęliśmy rwącą rzeką w deszczu, wietrze i mrożącym zimnie. Wszyscy przepełnieni optymizmem... do czasu gdy napotkaliśmy wodospad i musieliśmy przenosić nasze liche konstrukcje na dół. Sen nie raczył dokończyć wątku, ale z doświadczenia wiem, że połączenie błota i śliskich kamieni nigdy nam nie służyło.
cosmic.checkReality();