16-05-2018, 11:20
15-16.05.2K18
Czas snu ok. 5h
Krotki sen.
2)Znalazłem się na małej piaszczystej wyspie pośrodku oceanu. Mniej więcej 5 na 50 metrów. Miała ona dwa poziomy wysokosci. Pierwszy przy samej wodzie a drugi jakieś 4 metry nad nim. Podparty był na piaskowych kolumnach lecz cały piasek na wyspie był sypki więc coś takiego w realu nie mogłoby mieć miejsca. Jakieś sto metrów od wysepki na której się znajdowałem była druga troszkę większa ,okragła ,także piaszczysta jednakże z kilkoma palmami. Nie robiłem wiele podczas snu. Przechadzałem się po moim odludziu oraz patrzyłem na pewien mały fragment wyspy ,który był cyklicznie ostrzeliwywany z dział przez jakiś rosyjski okręt wojenny. Po kilku salwach spostrzegłem za sobą na drugim końcu wyspy ,drewnianą łódkę z kilkoma osobami w środku ,która odpływała w stronę wysepki obok. Szybko do niej podbiegłem i dosłownie w ostatniej chwili udało mi się na nią wskoczyć...
Przez kilkanaście sekund po przebudzeniu ,pamietałem urywki z pierwszegi snu ale te szybko wypadły z mojej pamięci. Paradoksem jest to ,że zrobiły to w momencie gdy próbowałem przypomnieć sobie coś wiecej.
Czas snu ok. 5h
Krotki sen.
2)Znalazłem się na małej piaszczystej wyspie pośrodku oceanu. Mniej więcej 5 na 50 metrów. Miała ona dwa poziomy wysokosci. Pierwszy przy samej wodzie a drugi jakieś 4 metry nad nim. Podparty był na piaskowych kolumnach lecz cały piasek na wyspie był sypki więc coś takiego w realu nie mogłoby mieć miejsca. Jakieś sto metrów od wysepki na której się znajdowałem była druga troszkę większa ,okragła ,także piaszczysta jednakże z kilkoma palmami. Nie robiłem wiele podczas snu. Przechadzałem się po moim odludziu oraz patrzyłem na pewien mały fragment wyspy ,który był cyklicznie ostrzeliwywany z dział przez jakiś rosyjski okręt wojenny. Po kilku salwach spostrzegłem za sobą na drugim końcu wyspy ,drewnianą łódkę z kilkoma osobami w środku ,która odpływała w stronę wysepki obok. Szybko do niej podbiegłem i dosłownie w ostatniej chwili udało mi się na nią wskoczyć...
Przez kilkanaście sekund po przebudzeniu ,pamietałem urywki z pierwszegi snu ale te szybko wypadły z mojej pamięci. Paradoksem jest to ,że zrobiły to w momencie gdy próbowałem przypomnieć sobie coś wiecej.
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.