07-05-2022, 22:28
~3~
- Siadaj, kochanie. Widzieliśmy się 2 tygodnie temu, tak?
- Tak jest.
- Dziś opowiemy sobie o systemie relacji. Widzisz, nie z każdą osobą uda ci się osiągnąć ten sam stopień zażyłości co z mamą. I to jest w porządku. Nie możesz podchodzić do relacji zero-jedynkowo; albo brak kontaktu, albo ekstremalna bliskość, symbiotyczna wręcz. U maluszków to naturalny etap rozwoju, ale z wiekiem u zdrowej osoby jest coraz więcej relacji, coraz bardziej zróżnicowanych. Rozumiesz?
- Tak – odpowiadam, przyjmując do wiadomości. Nie wiem jednak, jak to wcielić w życie.
- Nie warto więc zrywać relacji tylko z tego powodu, że nie jest „taka jak z mamą”. Część z nich pozostanie taka już na zawsze, nie pogłębi się, one też są potrzebne.
- Boję się. Czuję, ze nie mogę polegać na ludziach, którzy nie traktują mnie jak mama.
- Może nie jesteś w stanie polegać na sobie? Hm? Jak to widzisz?
Zastanawiam się.
- Nie panuję nad swoim ciałem, tak jak już panu mówiłam. Nie w takim stopniu jak się ode mnie tego oczekuje. Moje ciało jest zbyt roszczeniowe.
- Inni ludzie nie zaakceptują potrzeb twojego ciała, jeśli ty ich nie zaakceptujesz. Prędzej czy później będziesz musiała zacząć nawiązywać relacje z ludźmi. Przyda ci się to. Nie uciekniesz od tego – jeśli chcesz przetrwać. Pracuj nad głębszym osadzeniem w ciele dalej. I to chyba tyle na dzisiaj. Poprzednia sesja była zbyt długa. Na razie nie ma więcej tematów do przepracowania, przyjdziesz, jak się pojawią. Poobserwuj siebie. Potem zastanowimy się, z kim mogłabyś nawiązywać relacje i jakiego typu.
- Grupa dla autyczek na fb to szambo, siarkowodór.
- Och.
- Koniec na dziś. Wracam do łóżka. Będę mieć mnóstwo czasu na rozmyślanie o sobie.
- Ale nie odpłyń za bardzo. Dam ci wskazówkę, skup się na tym, co w przeszłości pomogło ci nawiązać kontakt z ludźmi. Przywołaj wszystkie pozytywne doświadczenia i zobacz, czym się charakteryzowały.
- Inni ludzie nie są zainteresowani zwiedzaniem mojego świata.
- A co z tymi, którzy jednak byli? Nie przeciągaj sesji na siłę. Widzimy się we wtorek, co ty na to?
- OK. Dziękuję.
A teraz muszę uporządkować swój świat, by był bardziej zrozumiały dla innych.
Kręcą mnie ludzie, którzy walczą o kontakt ze mną. Reszta niech wypierdala.
Niektóre relacje są jak sałata, inne jak czekolada.
- Tak jest.
- Dziś opowiemy sobie o systemie relacji. Widzisz, nie z każdą osobą uda ci się osiągnąć ten sam stopień zażyłości co z mamą. I to jest w porządku. Nie możesz podchodzić do relacji zero-jedynkowo; albo brak kontaktu, albo ekstremalna bliskość, symbiotyczna wręcz. U maluszków to naturalny etap rozwoju, ale z wiekiem u zdrowej osoby jest coraz więcej relacji, coraz bardziej zróżnicowanych. Rozumiesz?
- Tak – odpowiadam, przyjmując do wiadomości. Nie wiem jednak, jak to wcielić w życie.
- Nie warto więc zrywać relacji tylko z tego powodu, że nie jest „taka jak z mamą”. Część z nich pozostanie taka już na zawsze, nie pogłębi się, one też są potrzebne.
- Boję się. Czuję, ze nie mogę polegać na ludziach, którzy nie traktują mnie jak mama.
- Może nie jesteś w stanie polegać na sobie? Hm? Jak to widzisz?
Zastanawiam się.
- Nie panuję nad swoim ciałem, tak jak już panu mówiłam. Nie w takim stopniu jak się ode mnie tego oczekuje. Moje ciało jest zbyt roszczeniowe.
- Inni ludzie nie zaakceptują potrzeb twojego ciała, jeśli ty ich nie zaakceptujesz. Prędzej czy później będziesz musiała zacząć nawiązywać relacje z ludźmi. Przyda ci się to. Nie uciekniesz od tego – jeśli chcesz przetrwać. Pracuj nad głębszym osadzeniem w ciele dalej. I to chyba tyle na dzisiaj. Poprzednia sesja była zbyt długa. Na razie nie ma więcej tematów do przepracowania, przyjdziesz, jak się pojawią. Poobserwuj siebie. Potem zastanowimy się, z kim mogłabyś nawiązywać relacje i jakiego typu.
- Grupa dla autyczek na fb to szambo, siarkowodór.
- Och.
- Koniec na dziś. Wracam do łóżka. Będę mieć mnóstwo czasu na rozmyślanie o sobie.
- Ale nie odpłyń za bardzo. Dam ci wskazówkę, skup się na tym, co w przeszłości pomogło ci nawiązać kontakt z ludźmi. Przywołaj wszystkie pozytywne doświadczenia i zobacz, czym się charakteryzowały.
- Inni ludzie nie są zainteresowani zwiedzaniem mojego świata.
- A co z tymi, którzy jednak byli? Nie przeciągaj sesji na siłę. Widzimy się we wtorek, co ty na to?
- OK. Dziękuję.
A teraz muszę uporządkować swój świat, by był bardziej zrozumiały dla innych.
Kręcą mnie ludzie, którzy walczą o kontakt ze mną. Reszta niech wypierdala.
Niektóre relacje są jak sałata, inne jak czekolada.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności