08-12-2019, 13:23
8 grudnia 2019
Położyłam się po północy. Przed zaśnięciem powiedziałam sobie: teraz mam czas tylko dla siebie, całe 9 godzin. Nikt mi nie będzie przeszkadzał, nikt mnie nie będzie niepokoił.
Podobnie jak poprzedniej nocy spałam pod trzema kołdrami, co znacząco poprawiło jakość snu.
Śniłam o klockach lego. Ktoś mi podarował mnóstwo używanych. Otrzymałam zalecenie, żeby nie mieszać moich z przeszłości z tymi nowymi. Podobały mi się nowe elementy, zwłaszcza okna, których w realu nigdy nie miałam. Czy to znaczy, że mam zbudować siebie od nowa?
Obudziłam się o siódmej z przyjemną wibracją w stopach. Chciałam wykorzystać ją do wyjścia, ale nie udało się, nadal za bardzo jestem brudasem energetycznym.
Poleżałam z pół godziny i usnęłam ponownie. Zostawiłam sobie jedną kołdrę, by ciału astralnemu było łatwiej przez nią przeniknąć.
Uciekłam z domu na podwórko. Chciałam zatańczyć na rurze. Wszystkie znaki drogowe były niestety niestabilne, wykrzywione, mocno rozchwiane. W końcu znalazłam jakąś drabinkę na placu zabaw. Chwyciłam się jej i usiłowałam oderwać ciało od podłoża, ale było za ciężkie.
Zagadywały mnie jakieś dziewczyny. Jedna stwierdziła, że pięknie śpiewam. Zastanawiałam się, skąd o tym wie, przecież tak rzadko demonstruję swoje umiejętności. Druga zapytała, gdzie pracuję. Odpowiedziałam, że jestem dopiero w ósmej klasie. To było kłamstwo.
Nieopodal leżała bezpłatna gazeta lokalna. Na pierwszej stronie na górze znajdował się mały niebieski prostokąt z napisem "Europejski Tydzień Autyzmu".
Oddaliłam się. Przedtem spróbowałam pośpiewać, już nie pamiętam co, ale zastanawiałam się, czy ktoś w fizykalu może usłyszeć mój głos. Świadczy to o śladowej refleksji na temat stanu, w którym się znajdowałam.
Położyłam się po północy. Przed zaśnięciem powiedziałam sobie: teraz mam czas tylko dla siebie, całe 9 godzin. Nikt mi nie będzie przeszkadzał, nikt mnie nie będzie niepokoił.
Podobnie jak poprzedniej nocy spałam pod trzema kołdrami, co znacząco poprawiło jakość snu.
Śniłam o klockach lego. Ktoś mi podarował mnóstwo używanych. Otrzymałam zalecenie, żeby nie mieszać moich z przeszłości z tymi nowymi. Podobały mi się nowe elementy, zwłaszcza okna, których w realu nigdy nie miałam. Czy to znaczy, że mam zbudować siebie od nowa?
Obudziłam się o siódmej z przyjemną wibracją w stopach. Chciałam wykorzystać ją do wyjścia, ale nie udało się, nadal za bardzo jestem brudasem energetycznym.
Poleżałam z pół godziny i usnęłam ponownie. Zostawiłam sobie jedną kołdrę, by ciału astralnemu było łatwiej przez nią przeniknąć.
Uciekłam z domu na podwórko. Chciałam zatańczyć na rurze. Wszystkie znaki drogowe były niestety niestabilne, wykrzywione, mocno rozchwiane. W końcu znalazłam jakąś drabinkę na placu zabaw. Chwyciłam się jej i usiłowałam oderwać ciało od podłoża, ale było za ciężkie.
Zagadywały mnie jakieś dziewczyny. Jedna stwierdziła, że pięknie śpiewam. Zastanawiałam się, skąd o tym wie, przecież tak rzadko demonstruję swoje umiejętności. Druga zapytała, gdzie pracuję. Odpowiedziałam, że jestem dopiero w ósmej klasie. To było kłamstwo.
Nieopodal leżała bezpłatna gazeta lokalna. Na pierwszej stronie na górze znajdował się mały niebieski prostokąt z napisem "Europejski Tydzień Autyzmu".
Oddaliłam się. Przedtem spróbowałam pośpiewać, już nie pamiętam co, ale zastanawiałam się, czy ktoś w fizykalu może usłyszeć mój głos. Świadczy to o śladowej refleksji na temat stanu, w którym się znajdowałam.
Udałam się w kierunku szkoły podstawowej, by dziewczyny nie domyśliły się, że je oszukałam. Za nią, tak jak w realu, znajdowało się przedszkole, do którego chodziłam. Weszłam do sali, w której było mega jasne światło i mnóstwo hałaśliwych dzieciaków. Scena była uderzająco wyrazista.
W kącie natrafiłam na łóżko. Wlazłam na nie, usiadłam twarzą do ściany i zaczęłam się kiwać przód-tył. Tylko tak mogłam sobie poradzić z przykrymi doznaniami.
W kącie natrafiłam na łóżko. Wlazłam na nie, usiadłam twarzą do ściany i zaczęłam się kiwać przód-tył. Tylko tak mogłam sobie poradzić z przykrymi doznaniami.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności