28-08-2015, 05:44
Cześć wszystkim. Na początku zaznaczę, że ja sam nigdy nie wierzyłem w takie rzeczy,ale kumpel polecił mi sprawdzenie znaczenia snu, więc pomyślałem, że czemu właściwie nie? No więc w ciągu wakacji kilka (4, może 5) razy przewijały mi się sny z powtarzajacymi się motywami. Dziś był kolejny raz. Nie zawsze pamiętam całe sny, najczęściej skrawki, więc opowiem może o jednym, sprzed dwóch i pół tygodnia (jakoś tak), kiedy przysnąłem w środku dnia. Mianowicie śniło mi się wtedy, że budzę się w szpitalu. Jestem na coś chory, ale nie do końca wiadomo na co. Leżę ciągle w łóżku, wszystko mnie boli. W końcu wstaję i idę korytarzem, nic niezwykłego - szpital, w nim normalni ludzie, jedna osoba je kanapkę, dwie kolejne rozmawiają, czwarta osoba wraca korytarzem do sali. Tych ludzi oczywiście jest więcej, po prostu normalny szpital. Idę do toalety i załatwiam swoje obie potrzeby. Po powrocie kładę się w łóżku. Nagle pojawia się szatan, który początkowo tylko się na mnie patrzy, ale później zaczyna coś mówić i ciągle się śmiać (nie pamiętam, co dokładnie mówi, jednak wyśmiewa mnie). Wtedy nie wiadomo skąd pojawia się masa ludzi, pacjentów szpitala. Oni również zaczynają się śmiać i szeptać między sobą. wtedy ja wyciągam spod poduszki krucyfiks, po czym diabeł znika, a ludzie milkna. i wtedy budzę się z masakrycznie wysokim tetnem. Ktoś wie, co mogą oznaczać te sny? Byłbym bardzo wdzięczny za pomóc, ponieważ podobno się to sprawdza.
Pozdrawiam wszystkich i czekam na odpowiedź.
Pozdrawiam wszystkich i czekam na odpowiedź.