22-02-2014, 09:45
No tak sobie wymyśliłem że ten wskaźnik nie powinien być zbyt wysoki bo mnie wyrzuci jak w moim pierwszym LD ani zbyt niski bo strace świadomość. Poza tym w ten sposób musze się troche zastanowić na swoim snem czy był on fajny czy nie co wtedy czułem itd. No wydaje mi sie że to raczej w treningu powinno działać na plus zamiast na minus, no nie?
Dzisiaj niestety nic nie pamiętam mimo afirmacji. Być może byłem zbyt zmęczony
No to jedziemy dalej; na razie bede wrzucał zaległe sny
18
15.02
pamięć 7
podnieta 4
świadomość 6
tytuł: Misja
Jestem w jakimś śmigłowcu z jednej strony jest otwarty z drugiej widze kabine zaczynam być świadomy uważnie analizując
sytuacje. Jestem pewny że to sen lecz zachowuje spokój i zastanawiam się co począć pomyślałem że jeśli skocze to
to się zabiję albo mnie wyrzuci i strace możliwość śnienia a nie miałem świadomego snu od pół roku więc odstąpiłęm
od otwartych drzwi nie pamiętam dokładnie krajobrazu ale byłem raczej daleko od cywilizacji.Otwarłem dalsze drzwi
I przeszedłęm do kabiny. Była pusta. Usiadłęm na miejscu pilota. Zauważyłem że śmigłowiec nie leci zbyt stabilnie
i jeśli czegoś nie zrobie to lada chwila się rozbiję. Wziąłęm więc do ręki drążęk i uniosłem go w górę. śmigłowiec
ustabilizował się i zaczą się lekko wzbijać. Popchłem więc drążek lekko do przodu i zacząłem sobie latać. Nie wiem
co było dalej ale w dalszej części snu byłem już mniej świadomy i więcej nie zastanawiałem się nad tym czy to
może być sen później jestem na ziemi i jeżdże z kumplami po jakiejś amerykańskiej pustyni. Jestem jeszcze troche
świadom gdzie jestem ale w tym śnie chyba jeszcze latałem jakimś samolotem(Nie jestem pewien,mam wiele dziwnych u
rywwków które ze sobą nie pasują i nie mam pojęcia gdzie kończy się jeden sen a zaczyna drugi. POtencjelnie w ja
kiś sposób możnaby je połączyć jedynie przez osby które w nich występują ale musiałbym poświęcić na to kupe czasa i
mi się nie chce i tak zapisuje jeden sen 20 minut) i już wtedy wogóle nie byłem świadomy.
Dzisiaj niestety nic nie pamiętam mimo afirmacji. Być może byłem zbyt zmęczony
No to jedziemy dalej; na razie bede wrzucał zaległe sny
18
15.02
pamięć 7
podnieta 4
świadomość 6
tytuł: Misja
Jestem w jakimś śmigłowcu z jednej strony jest otwarty z drugiej widze kabine zaczynam być świadomy uważnie analizując
sytuacje. Jestem pewny że to sen lecz zachowuje spokój i zastanawiam się co począć pomyślałem że jeśli skocze to
to się zabiję albo mnie wyrzuci i strace możliwość śnienia a nie miałem świadomego snu od pół roku więc odstąpiłęm
od otwartych drzwi nie pamiętam dokładnie krajobrazu ale byłem raczej daleko od cywilizacji.Otwarłem dalsze drzwi
I przeszedłęm do kabiny. Była pusta. Usiadłęm na miejscu pilota. Zauważyłem że śmigłowiec nie leci zbyt stabilnie
i jeśli czegoś nie zrobie to lada chwila się rozbiję. Wziąłęm więc do ręki drążęk i uniosłem go w górę. śmigłowiec
ustabilizował się i zaczą się lekko wzbijać. Popchłem więc drążek lekko do przodu i zacząłem sobie latać. Nie wiem
co było dalej ale w dalszej części snu byłem już mniej świadomy i więcej nie zastanawiałem się nad tym czy to
może być sen później jestem na ziemi i jeżdże z kumplami po jakiejś amerykańskiej pustyni. Jestem jeszcze troche
świadom gdzie jestem ale w tym śnie chyba jeszcze latałem jakimś samolotem(Nie jestem pewien,mam wiele dziwnych u
rywwków które ze sobą nie pasują i nie mam pojęcia gdzie kończy się jeden sen a zaczyna drugi. POtencjelnie w ja
kiś sposób możnaby je połączyć jedynie przez osby które w nich występują ale musiałbym poświęcić na to kupe czasa i
mi się nie chce i tak zapisuje jeden sen 20 minut) i już wtedy wogóle nie byłem świadomy.