Ok, wypożyczyłam Piątą Górę i wkrótce zabieram się do czytania.
Ponadto przeczytałam genialną książkę Ewy Nowak "Bardzo biała wrona"..Naprawdę niesamowita.
Jest także pożywka dla mych wampirycznych..skłonności, że tak powiem xD Odkryłam nową serię, coś w stylu Zmierzchu, ale chyba troszkę bardziej oryginalniejsza xD Interesują mnie wszelkie wyobrażenia o wampirach, a ta zdecydowanie się różni od zmierzchowego, więc jak najbardziej xD
Podsumowując, zaczęłam czytać książki tonami, jak kiedyś (sprzed czasów założenia mi internetu xD)..Dają więcej, dużo więcej.
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Ja też zaczęłam czytać znowu bardzo dużo (jak wtedy przed założeniem u Ciebie internetu ). Aktualnie - Lot nad kukułczym gniazdem. Jak dla mnie... rozkręca się i będzie super...
A ja ostatnio stwierdziłam, że Zmierzch, czyli mój rdzeń, moje źródło zainteresowania wampiryzmem, zwyczajnie mi się..przejadł. Naprawdę, mam już go tak totalnie dość, że mam wstręt do książek. Pewnie wynika to z faktu, że Meyer zrobiła z wampirów lukrowane lalki.. :|
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Ja Ci to zawsze mówiłam.. Mnie zawsze bardziej kręciły wampiry typu Lestat i Louis ( Wywiad z wampirem) czy sam Dracula. To są prawdziwe wampiry... a nie.. Edziu W ogóle wiesz, że jest książka? Fajnie by było przeczytać...
No wiesz, ja z perspektywy czasu też wolę te prawdziwe wampiry w stylu Draculi, Nosferatu, ale od czegoś trzeba zaczać (w tym wypadku cukierkowe lalki-"wampiry")
Co nie znaczy, że przestaję kochać Edzia xDD Nie, Eduardo forever ;*
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
hehe.. nie muszę sprawdzać, żeby wiedzieć że tam tego nie ma.. Laska.. oni nawet chyba Zmierzchu nie mają. Połowa biblioteki to nuty i encyklopedie... :roll: