Tryb drzewa | Tryb normalny

wiolonczelistka · 03-10-2010, 00:13

Pamiętam jak mi o tym mówilaś.. Hmm.. ja nikomu nie mówiłam o Guciu chyba... Ela tylko jak przychodziła do mnie to widziała że brakuje jego terrarium.. Ale jakoś nie chciało mi się mówić, bo wiedziałam że hmm... rozpłaczę się..

Hmm... nie był chory.. nie wiem dlaczego umarł... Ale z tego co wiem, wszystkim ludziom któzy mieli zólwie zdychały one po paru latach a Gucio był unas długo długo. a więc nie wiem..

Wiem, że normalnie żyją nawet po 100 lat, ale to przecież nie te same warunki co w ich środowisku naturalnym..

**Slavia** · 03-10-2010, 00:14

wampia napisał(a):Jesteś złośliwy.

Pisałem że się nie naśmiewam, nie pisałem tego w charakterze złośliwości -jak ja raz zażartuję to zawsze jakiś problem...

Co do królika -miałem kiedyś takiego z jednym uchem...

wiolonczelistka · 03-10-2010, 00:16

Jak z jednym uchem?

**Slavia** · 03-10-2010, 17:52

wiolonczelistka95 napisał(a):Jak z jednym uchem?

No normalnie taki się urodził tylko z jednym uchem pośrodku. To były zwykłe króliki hodowane w gospodarstwie babki więc imienia nie miały. Ale za to dobre były...

Jestem legendą · 03-10-2010, 19:30

dobre ? w sensie smaczne ?

Ardannen · 03-10-2010, 19:32

SlaviaConsesiao napisał(a):gospodarstwie babki więc imienia nie miały. Ale za to dobre były...

Aaaa bezduszny jesteś

jak takiego słodziaka można zjeść jako pasztet np?

**Slavia** · 03-10-2010, 20:50

Jestem legendą napisał(a):dobre ? w sensie smaczne ?

nie ładnie pachniały

Ardannen napisał(a):Aaaa bezduszny jesteś jak takiego słodziaka można zjeść jako pasztet np?

Jaki tam pasztet... Po prostu mięsko na obiad. Kura, królik, kaczka czy krupnioki ze świnioka wszystko jedno...

Jestem legendą · 03-10-2010, 20:51

super

Ardannen · 03-10-2010, 21:00

Niech się jakaś Pani wypowie w tym temacie

hehe ;d nasze 2 koleżanki na pewno będą miały dużo do powiedzenia i mordowaniu króliczków

D

**wampia** · 03-10-2010, 21:18

SlaviaConsesiao napisał(a):Jaki tam pasztet... Po prostu mięsko na obiad. Kura, królik, kaczka czy krupnioki ze świnioka wszystko jedno...

MOIM ZDANIEM jak w ogóle można zjeść coś, co jest mięciutkie i ma furteko? Serio tego nie pojmuję. Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać... :?