17-09-2018, 19:58
A strzele sobie dzienniczek skoro już zaczynam się angażować i zagłębiać w marzenia senne.
17/09
1.
Byłem w dosyć upiornym zamczysku, do bólu przypominający zamek z gry Amnesia: Mroczny Obłęd. Uporczywie starałem się znaleźć z niego wyjście. Gdy je odnalazłem w postaci małego okienka zakrytego klapą do którego trzeba się wspiąć, okazało się, że jest ono zamurowane. Panowało we mnie przekonanie, że wcześniej było ono otwarte, więc nieco się przeraziłem. W zamku zgasły wszystkie światła, poruszałem się po omacku trzymając tasak który jakoś znalazł się w mojej dłoni. Po chwili błądzenia trafiłem znów do wyjścia i sprawdziłem je ponownie. Tym razem było otwarte, prowadziło do otwartej przestrzeni. Cała otoczka napięcia i niepewności znikła momentalnie, w zamku zrobiło się jasno i zaczęli się w nim pojawiać moi znajomi którzy coś do mnie mówili. Zdałem sobie sprawę, że śnie, wskoczyłem w ścianę i znalazłem się w pustej przestrzeni w której widziałem komnaty zamku, tak jak gdy wpadnie się pod tekstury w grze. Jednak otoczenie i wcześniejszy motyw snu jakoś zniechęcił mnie do podejmowania działań związanych z ld. Postanowiłem się obudzić, praktycznie wraz z tą myślą przebudziłem się.
---
2.
Stałem przed bardzo skromnym sklepem z przeróżnymi pierdołami. Właściciel zaprosił mnie do niego, okazało się, że właśnie przyszedłem się tu zatrudnić i jestem nowym pracownikiem. Chwilę potem jednak stwierdził on, że coś mu wypadło i zostawia mi sklep na jakiś czas. Nie musiałem długo czekać na klientów. Facet poprosił o chipsy i jakąś pamiątkę. Szło mi strasznie opornie, w końcu tamten pajac nic mi nie wytłumaczył. W międzyczasie przyszła dwójka innych klientów, kobieta z mężczyzną. Zwrócili uwagę na moją nieporadność i kobieta spytała się czy na prawdę jestem sprzedawcą. Odpowiedziałem, "tak, od dzisiaj, a dokładnie od 30 minut" co rozbawiło całą trójkę. W końcu udało się mi sprawdzić cenę chipsów, wynosiła 4.06zł. Chłopak po usłyszeniu tego stwierdził, że jednak rezygnuję z zakupu po czym się zrzygał, kazałem mu wybiec na balkon.
17/09
1.
Byłem w dosyć upiornym zamczysku, do bólu przypominający zamek z gry Amnesia: Mroczny Obłęd. Uporczywie starałem się znaleźć z niego wyjście. Gdy je odnalazłem w postaci małego okienka zakrytego klapą do którego trzeba się wspiąć, okazało się, że jest ono zamurowane. Panowało we mnie przekonanie, że wcześniej było ono otwarte, więc nieco się przeraziłem. W zamku zgasły wszystkie światła, poruszałem się po omacku trzymając tasak który jakoś znalazł się w mojej dłoni. Po chwili błądzenia trafiłem znów do wyjścia i sprawdziłem je ponownie. Tym razem było otwarte, prowadziło do otwartej przestrzeni. Cała otoczka napięcia i niepewności znikła momentalnie, w zamku zrobiło się jasno i zaczęli się w nim pojawiać moi znajomi którzy coś do mnie mówili. Zdałem sobie sprawę, że śnie, wskoczyłem w ścianę i znalazłem się w pustej przestrzeni w której widziałem komnaty zamku, tak jak gdy wpadnie się pod tekstury w grze. Jednak otoczenie i wcześniejszy motyw snu jakoś zniechęcił mnie do podejmowania działań związanych z ld. Postanowiłem się obudzić, praktycznie wraz z tą myślą przebudziłem się.
---
2.
Stałem przed bardzo skromnym sklepem z przeróżnymi pierdołami. Właściciel zaprosił mnie do niego, okazało się, że właśnie przyszedłem się tu zatrudnić i jestem nowym pracownikiem. Chwilę potem jednak stwierdził on, że coś mu wypadło i zostawia mi sklep na jakiś czas. Nie musiałem długo czekać na klientów. Facet poprosił o chipsy i jakąś pamiątkę. Szło mi strasznie opornie, w końcu tamten pajac nic mi nie wytłumaczył. W międzyczasie przyszła dwójka innych klientów, kobieta z mężczyzną. Zwrócili uwagę na moją nieporadność i kobieta spytała się czy na prawdę jestem sprzedawcą. Odpowiedziałem, "tak, od dzisiaj, a dokładnie od 30 minut" co rozbawiło całą trójkę. W końcu udało się mi sprawdzić cenę chipsów, wynosiła 4.06zł. Chłopak po usłyszeniu tego stwierdził, że jednak rezygnuję z zakupu po czym się zrzygał, kazałem mu wybiec na balkon.