Sen o psie
#1
Miałem wczoraj sen. Mianowicie byłem w swoim pokoju w akademiku. Tam są takie długie parapety po których chodzą gołębie.  Śniło mi się, że był wieczór i pies chodził po parapecie i próbował się dostać do środka, tylko to wyglądało jakby był trochę zdesperowany, bo te parapety są wąskie, dobre dla gołębi, ale nie dla psa. Moje okno było zamknięte, ale on przeszedł po parapecie do okna na korytarzu i wszedł przez okno na korytarz i był pod moimi drzwiami. Trochę mi się żal tego pieska zrobiło, więc otworzyłem mu drzwi i rzuciłem mu trochę jedzenia. Strasznie chciał wejść do pokoju, a ja nie chciałem go wpuścić tylko dałem mu jedzenie i przytrzymałem, żeby nie wszedł do pokoju. Byłem rozdarty, bo wiedziałem, że biedny piesek nie może się gdzie podziać, a z drugiej strony w akademiku nie wolno trzymać psów, a w dodatku nie ma mnie w weekendy w ogóle, a od poniedziałku do piątku cały dzień jestem poza mieszkaniem i nie mógłbym się nim zająć, ale z drugiej strony ten pies widać było, że był zdesperowany i samotny. Tak jakby nie miał nikogo. Miałem potem jeszcze takie dziwne obrazy, że widziałem kogoś tam jakiegoś chyba detektywa czy policjanta jakaś sprawa chyba szukał przestępców widziałem jak podchodzi do jakiegoś człowieka, który mówił tak jakby był ze wschodniej Europy (Rosja, Ukraina itp.) coś mówił, że o jakichś przestępcach, że mieli sporo na sumieniu, ale najważniejsze, żeby zostawili te psy, żeby im nie dokuczali. Potem widziałem człowieka stojącego na środku i wokół niego kilkoro ludzi, którzy trzymali psy na smyczy. Ten człowiek w środku bił czymś te psy w głowę. I na tym sen się zakończył
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
No motywem przewodnim tego snu i uczuciem nad którym powinieneś się zastanowić - jest współczucie. Poszperaj w swojej głowie, musiałeś ostatnio takich emocji doznać, wcale niekoniecznie wobec psów, szukaj szeroko, nawet po całych grupach etnicznych i nie zapomnij o samym sobie :)

Z drugiej strony motyw psa powtarzał się w tym śnie tak namolnie, że równie dobrze mogło chodzić po prostu o psa :P Nie zastanawiałeś się ostatnio czy by takowego nie przygarnąć ??
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
W sumie to ostatnio nie. Rodzice mają kota, ale kiedyś miałem psa. Dzięki za wyjaśnienia. Ostatnio dużo mi się śni. A psa może kiedyś jakiegoś przygarnę :)  tylko warunków na razie do tego nie mam. Co do współczucia to rzeczywiście się to ostatnio u mnie w kilku sytuacjach pojawiło.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1