Sny Isabeli
30 stycznia 2019

Zdezelowany dobowy rytm snu i czuwania.

Śniło mi się, że wykonywałam pozycje jogiczne pod nadzorem instruktora, w tym stanie na rękach. Podobało mi się to. Mata do jogi była fantastyczna w dotyku, jakby stworzona dla nadwrażliwych dłoni. Okazało się, że należała do chłopca z zaburzeniami rozwoju. Musiałam mu ją oddać. Miał coś znajomego w oczach, podobnego do mnie i do innych chorych, taką charakterystyczną ekspresję twarzy.
Potem stałam gdzieś z moją klasą. Były ze mną osoby znane mi z podstawówki, a także z innych szkół, wymieszane, jak to zwykle w snach bywa.

Obudziłam się po 5 godzinach snu, jeszcze smutniejsza niż przed zaśnięciem. Czułam żal, że nakazano mi się rozstać z czymś, co tak bardzo mi podpasowało. Że nie zasługuję na coś naprawdę dobrego.
Było parę minut po pierwszej. Czuwałam potem przez około 2 godziny. Umyłam brudne ciało i zaschnięty talerz po obiedzie. Następnie postanowiłam posłuchać utworu "Deep jungle walk" i czegoś ekstremalnie mrocznego.
Alarmy o godzinach 5.55, 6.00 i 6.10 pojawiały się w 1-sekundowych odstępach. Nie wiem, gdzie podziewała się wtedy moja świadomość. Ostatecznie zwlekłam ciało z łóżka 30 minut za późno :(
Wysłano z Xiaomi 14 Pro Plus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
31 stycznia 2019

Podczas snu udałam się z mamą na senny basen. Był wypełniony brudną wodą, więc musiałyśmy zrezygnować z kąpieli. Na dnie zbiornika dostrzegłam całkowicie zatopiony ustęp z podniesioną klapą. Był to dla mnie ohydny widok.
Widziałam też ogromne worki foliowe wypełnione maskotkami.

Potem nastąpiło OOBE, którego większość zapomniałam, ale pamiętam wyraźnie płyty CD z nagraniami medytacyjnymi, które walały się w salonie obok zestawu stereo. Czytałam też jakąś książkę, w której podano, że w ciągu nocy powinno się 400 razy wejść w jakiś stan. Chodziło o intensywną praktykę rozluźniania percepcji, której miało towarzyszyć bardzo charakterystyczne uczucie zmiękczenia "ja". Należy nieustannie odnawiać swoją przytomność, niejako "odświeżać" ją co jakiś czas.

Udało mi się ubłagać mamę, żebym mogła jeszcze chwilkę polatać. Wówczas przesączyłam się przez szybę w drzwiach od balkonu i wyleciałam na dwór. Wiedziałam, że nie mogę dłużej wisieć w powietrzu, że jeśli opuszczę dom, zaraz zacznę spadać. Trochę się tego bałam, nastąpił jednak surrender i rzuciłam się w dół. Nie było tak źle, jak się obawiałam.
Niedługo potem obudziłam się przesycona energią. Odczuwałam błogostan w rękach i nogach, a oprócz tego na czubku głowy, w gardle, w sercu, w okolicach pępka i w narządzie rodnym. Wstałam niestety jeszcze później niż wczoraj.
Wysłano z Xiaomi 14 Pro Plus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2 lutego 2019

Sen 1. W pracy znalazłam pudło pełne różnych wibratorów, członków sztucznych, zatyczek itp. Bałam się ich użyć, gdyż znajdował się na nim napis "Made in China". Kusiły, ale stanowiły zagrożenie. Znów to uczucie, że niby wielka przyjemność, ale jednak nie dla mnie, nie mogę z niej skorzystać.

Sen 2. Moja córka przemieszczała się po mieszkaniu, radośnie eksplorując otoczenie. Wyszła nawet na balkon. Nie przejmowałam się, że coś jej się stanie, że może wypaść z niego. Prosiłam mamę, żeby nie nazywała jej moją siostrą. Przecież to moje dziecko.
W pewnym momencie straciłam małą z oczu. Gdy ją odnalazłam, była zimna i nieruchoma, całkiem naga. Mieściła się na dłoni, przypominając słabo rozwiniętego noworodka. Podniosłam bluzkę i przytuliłam ciałko do mojego ciepłego brzucha. Istotka ożyła. Niestety, moje szczęście nie trwało długo, gdyż przemieniła się w kota. Okazało się, że w poprzednim wcieleniu była czarno-białym kotem bez przedniej łapki, prawej chyba.
Wkurzyłam się. Czemu nie mogę urodzić nic normalnego, tylko takie zjebstwo?

Sen 3. Udałam się na jakieś zajęcia sportowe. Spotkałam grupę ludzi trzymających za rączkę kilkunastomiesięczne dziecko. Jednym z nich zajmowała się moja koleżanka z pracy. Pięknie nawiązywała kontakt z maluszkiem. Byłam wściekła, że ja tak nie potrafię. Nigdy nie miałam do czynienia z dziećmi. Stałam się agresywna, nie pamiętam, do czego potem doszło.
Wysłano z Xiaomi 14 Pro Plus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Po raz kolejny udaje ci się całkowicie zaspokoić moje turpistyczne zamiłowania. Sen nr 2 to perfekcyjna groteska instynktu macierzyńskiego :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
7 lutego 2019

Podczas snu odkryłam, że mam piękne długie włosy do kostek. Z jednej połowy głowy wyrastały jasne, a z drugiej ciemne. Nie mogłam w to uwierzyć. Strasznie mi się podobały. Były niezwykle miłe w dotyku, takie silky. Myślałam, że to sen, ale upewniłam się, że nie. Przypuszczałam, że po chwili znikną, ale tak się nie stało. Cieszyłam się nimi przez długi czas. Miałam ochotę założyć tradycyjny hinduski strój, ale stwierdziłam, że nie będę świrować.
W końcu jednak włosy skróciły się o połowę. Wtedy wiedziałam już, że coś jest nie tak. Stawały się coraz krótsze, aż w końcu obudziłam się z krótkimi zaniedbanymi kłakami do ramion :(
Wysłano z Xiaomi 14 Pro Plus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
8 lutego 2019

Męczyły mnie koszmary.
W pierwszym śnie położyłam się na łóżku. Chciałam porobić coś ciekawego pod kołdrą. Niestety, nie udało mi się zaspokoić swoich potrzeb, gdyż do łóżka wpakowała się starsza kobieta, mój pracodawca. Leżała koło mnie i nie chciała sobie iść. Czułam się wybitnie niekomfortowo. Nie udało mi się dotknąć swojego ciała.

W drugim śnie znalazłam się w małym pokoju bez okien. Ustawiono w nim po trzy biurka po dwóch stronach, tak że ewentualni pracownicy siedząc na stanowiskach stykaliby się plecami lub łokciami. Ogarnęło mnie klaustrofobiczne doznanie. Pragnęłam się wydostać stamtąd.
Wysłano z Xiaomi 14 Pro Plus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10 lutego 2019

Podczas snu ktoś mi sprzedał zestaw akcesoriów erotycznych dołączonych do czasopisma "BRAVO". Zawierał małą kulkę dopochwową - żółtą, z wizerunkiem uśmiechniętej twarzy niczym popularny emotikon. Był tam również tzw. catheter, na który napatrzyłam się poprzedniego wieczora, szukając materiałów pornograficznych. Rozmyślałam wtedy o chłonności podświadomości i zastanawiałam się, ile z tego, co zobaczyłam przed zaśnięciem, przeniknie potem do snu.

Postanowiłam nabyć w specjalnym automacie dwie prezerwatywy - czerwoną i niebieską. Kosztowały razem 9 zł. Wrzuciłam dwie pięciozłotówki i zaczekałam, aż zostanie wydana mi reszta.
Osoba, z którą chciałam użyć jednego z kondomów, gdzieś uciekła. Tym razem nie byłam zadowolona z tego, że zostałam sama w łóżku.

Śniło mi się też, że czytałam gazetę. Natrafiłam na listę niepokojących zachowań u dziecka. Wśród nich znajdowało się m.in. masturbowanie myszy nożem.
Wysłano z Xiaomi 14 Pro Plus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
11 lutego 2019

Nastoletnia dziewczyna chciała ze mną porozmawiać. Zaskoczyło mnie to. Mówiła, że ma kłopoty z biologią.
Nalewa kupił sobie mnóstwo rzeczy do jedzenia. Spróbowałam sałaty miętowej. Miała przyjemny orzeźwiający smak.
Koleżanka powiedziała, że jak wróci do domu, to pewnie kot będzie zarzygany.

Sny trudne do sklasyfikowania - ani świetliste, ani też samsaryczne.
Wysłano z Xiaomi 14 Pro Plus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
(11-02-2019, 23:22 )Isabela napisał(a): to pewnie kot będzie zarzygany.
Biedny kot.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13 lutego 2019

Widziałam w telewizji reklamę dopalaczy. Byłam oburzona.
Koło wycieraczki znalazłam strunową torebeczkę z tajemniczym suszem. Zastanawiałam się, czy ktoś ją zgubił czy specjalnie podrzucił. Nigdy nic nie wiadomo...
Wysłano z Xiaomi 14 Pro Plus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1