Jakuzo
#21
Spokojnie. Spróbuj obudzić się po sześciu godzinach zamiast pięciu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#22
18-19.08.17
23 do 5:10 z budzikiem o 3:20 który zignorowałem.
Marzenia senne powróciły po kilku godzinach od pobudki pod postacią zwiwnych obłoków z urywkowymi obrazami, jak wspomniania z ciężkiej imprezy.
Coś tam o moim aucie, nawet śniłem chyba o zapisywaniu snów w dzienniku. Nic szczwgólnego.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#23
20-21.08
22-4:30
Po przebudzeniu miałem uczucie że pamiętam. Byłem szczęśliwy, podekscytowany(?). Marzenia senne były na pewno pozytywne, ale ostatecznie nic.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#24
21-22.08.17
21:30 do 4:30
Nareszcie to jest to. Jeżeli będę zasypiał o 21 i budził się o tej godzinie powinienem mieć klarowne, soczyste marzenia senne.
Dzisiaj obudziłem się z pamięcią pełną wspomnień, niestety odmęty snu chciały mnie z powrotem pochłonąć i musiałem otworzyć oczy.
Zapisałem coś o próbie zostania ratownikiem medycznym, ni cholery nie mam pojęcia o co biega. Pamiętam natomiast urywki z mojej pracy, tak rzeczywiste że dzisiaj myślałem że naprawdę wykonałem pewne czynności dzień wcześniej. Trochę krajobrazów m.in. malownicza ścieżka pomiędzy ocenami.
Już teraz wiem że planu nie wykonam, jest wpół do północ, a ja zapisuję to. Zasnę pewnie po 24-tej.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#25
22-23.08.17
24 do 4:58
Mój mózg jest jebnięt@.
To co miało miejsce tej nocy ciężko nazwać koszmarem. Patologiczny kłębek, tak obcy mojemu ja, a jednocześnie zawierający tak wiele szczegółów z rzeczywistości. I co najważniejsze odczuwany prze zemnie pozytywnie, bez skrupułów.
Na cholerę, nie jestem psychopatą. Chyba.....
Nie zamieszczę tutaj tego co zapisałem w zeszycie.
Piszę to jednak po to żeby zaznaczyć że marzenia senne to nie tylko pozytywne sytuacje.
Czasami mózg utworzy takie monstrum o którym by się chciało zapomnieć jak najszybciej....
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#26

Spokojnie :P  każdemu kiedyś przytrafia się naprawdę gorszy sen o którym nie chce wspominać. Grunt to pozytywne nastawienie i dobre myśli! Powodzenia!    
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#27
Rozumiem to, bo chociażby dzisiaj przyśniło mi się coś, o czym wolałabym zapomnieć, a jednocześnie w trakcie snu sprawiło przyjemność. Nie ma się co pałować z wiatrakami, wyparte emocje i pragnienia, i tak wracają bumerangiem. Nawet jeśli to trudne, warto to sobie przepracować i przemyśleć.

A jeśli to nie to, to odnoszę wrażenie, że we śnie panuje trochę inny "dekalog" ze względu na wirtualne środowisko, więc zastanawiam się, czy nie można tego przyrównać do oglądania filmu o jakiejś tematyce albo grania w coś, np. o mordercy - czy to, że śledzisz te historię z zainteresowaniem i przyjemnością powoduje, że jesteś złym człowiekiem, albo, że sam staniesz się mordercą? ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#28
23-24.08.17
ok. 24 do 4:33
Nic.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#29
24-25.08.17r.
23:30 do 5:33
Miałem wyraźnie marzenia senne, co mnie dziwi ponieważ spałem krótko. Spałem mocno, na tyle że nie pamiętam budzika o 4:30. Chwalmy alfabudzik dzięki któremu nie zaspałem do pracy.
W ciągu dwóch minut musiałem być już w aucie więc nie zdążyłem zanotować nic po za tym co przetrwało do przerwy.
Ekhem.
Jakaś wystawa. Miszmasz wszystkiego. Byłem tam z BO#1, 2 i 3. Doskonale pamiętam małą ekspozycję, przymierzalnię mundurów wojskowych. Dokładnie to były chyba Nimieckie wzór M32 i jakieś inne, wszystkie Niemieckie.
Jakaś ekspozycja z telefonami też się przewinęła.
To mniej więcej tyle. Nie mam czasu na zapiski, jedyne co wykonuję regularnie to TR-y, no ale podstawą jest pamięć snów nad którą popracować nie mam okazji.
Pewnie to nic odkrywczego ponieważ sny to projekcja naszych myśli, lecz.
Czytam zapiski swoje, a także innych i dochodzę do wniosku że z tego co piszemy można wyciągnąć ogromną ilość prywatnych informacji. Co lubimy, czym się interesujemy, co robimy codziennie, gdzie przebywamy, z kim spędzamy najwięcej czasu. Jak otwarta książka.
Jest 21, idę spać. Liczę że rano będę miał choć jeden tak dorodny sen jak na początku tego dziennika się zdarzyło.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#30
25-26.08.17
21 do 5:02
Miałem marzenia senne, tak intensywnie próbowałem je robudzić że pogrążyłem się na powrót we śnie. Znowu Alfabudzik najkochańszy obudził mnie o 5-tej.
Nic nie mam, ale, ale.
Drzemka pomiędzy 16, a 20 była wyjątkowo owocna.
1.Sen o psie sikającym na stół. Dość dziwne, ale po ostatnim festiwalu patologi mało co mnie może zaskoczyć. Pies ten był raczej rasy niskiej w kłębie, stół to 1:1 ten z moijej kuchni, a więc dość wysoki.
Owy pieseł stał na tylnych łapach i kolokwialnie mówiąc szczał na blat. B#1 siedzi przy drugim końcu stołu i coś pisze. Natomiast ja wycieram ręcznikiem papierowym siki.
Ahh cudowny sen.....
Kolejny.
2.Sen o telewizyjnym show, pierwsze skojarzenie zapisane to Drogówka. Akcja dzieje aię z poziomu ratowników, podświadomość mówi o strażakach, ale ci ze snu mieli hameykańskie mundury.. No i cały program polegał na przyjechaniu na miejsce wypadku, wyciągania poszkodowanych lub sprzątania tego co po nich zostało. Pomiętam ostatnią akcję. Zima, zaspy choć nie czuję chłodu, czerwone auto, ratownicy odginają zakleszczone drzwi i wyciągamy poazkodowandgo idąc przez zaspy. Nic szczególnego po za tym że padają kwestie ,Ostrożnie, Uwaga na kręgosłup,, a my tą postać(nie pamiętam kto to był, kobieta czy męszczyzna) niesiemy niczym worek kartofli.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1