Waldek Świadomy
#21
Cytat:Dziś jest tego trochę mniej  

Chciałbym żebym ja pamiętał po 6h snu chociaż to co u ciebie jest troche mniej :D
Dużo w ciągu dnia myślisz o snach ? 
Ile czasu przed spaniem sie afirmujesz ?
Pytam bo kombinuje jak tu zapamiętywać więcej tych snów :D
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#22
(12-08-2017, 09:54 )Permigo napisał(a):
Cytat:Dziś jest tego trochę mniej  

Chciałbym żebym ja pamiętał po 6h snu chociaż to co u ciebie jest troche mniej :D
Dużo w ciągu dnia myślisz o snach ? 
Ile czasu przed spaniem sie afirmujesz ?
Pytam bo kombinuje jak tu zapamiętywać więcej tych snów :D

Tak dużo.Już w ciągu dnia myślę o kolejnych snach, o motywach,itp.W sumie to już w dzien stosuję tą afirmacje, a przed snem tylko powtarzam kilka razy "Zapamiętam wszystkie sny".Zapisywanie snów nie traktuje jako obowiązek, nie stresuje się i nie przejmuje jeśli nic nie zapiszę.Trzeba podchodzić do tego na luzie, bez żadnej presji.Na mnie to działa.Jeśli to za mało to poproszę jeszcze pytać. Postaram się jakoś bardziej pomóc
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#23
Dzień 12
Data snu: 13.08.2017
Godzina snu: 1.00-6.00


Dziś spałem jeszcze mniej,stąd tylko dwa sny.Ważne że coś pamiętam, bo kiedyś po 5 godz. snu niczego nie mogłem sobie przypomnieć.






#1-Widzę mecz FC Barcelony z Realem Madryt.Ja też w nim gram jako 10 chyba.Znajdujemy się na Camp Nou, czuję podekscytowanie, jestem na środku boisku, na przeciwko widzę zawodników ubranych na biało.Oni zaczynają to spotkanie, i od razu ruszam z pressingiem.Ku mojemu zdziwieniu popełniają fatalny błąd, niemalże przejąłem piłkę, a ci wybijają na aut.Chwile później dostaję doskonałe podanie, mógłbym biec sam na sam z bramkarzem.Niestety nie doszedłem do podania, bo o dziwo w tym meczu poruszam się strasznie jak nie ja.Nagle znalazłem się na sali, oczekuje na podanie pod bramką, próba dośrodkowania kończy sie rzutem rożnym, a dalej autem.
Przed oczyma pojawia się obraz z meczu pomiędzy Barcą i Realem,Barca prowadzi 1-0 gdy w tym momencie Messi mija obronę i jest 2-0.Takim wynikiem skończyła się 1 poł.Idę na fb poczytać komentarze, zobaczyłem jeden post którego później nie mogłem znaleźć.

#2-Ja brat i siostra jesteśmy w sadzie, wcześniej byliśmy jakby Sejnach.Rozmawiamy o ojcu, który chyba miał dostać jakąś decyzje.Okazuje się że tak nie będzie bo przez 10 lat chyba czegoś nie płacił.Czuje rozczarowanie.Myślę sobie o najbliższej przyszłości, co będe robił, pojawiają się rózne obrazy,np. szkoła itp.


Niby  tylko 2 , a  jestem mega zadowolony że udało mi się je zapamiętać.Jeszcze kilka tyg. wcześniej wszystko pamiętałem jak przez mgłę, lub w ogóle nic.Natomiast dzisiejsze sny były bardzo wyraźne, i rzeczywiste
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#24
Dzień 13
Data snu: 14.08.2017
Godzina snu: po 00.00.-6.00


#1-Wszystko się dzieje w mojej miejscowości.Na zewnątrz jest pochmurno, i pada lekki deszcz.Ja i jeszcze ktoś idziemy pod górkę do sąsiadów.W rękach trzymam jakieś jajo, naprawdę duże.Na szczycie są dziewczyny, oraz chyba jakieś urządzenie.Ja powoli idę.Widzę jakby,postacie z filmów.Później jeszcze wracam na chwile do domu, inni poszli dalej.Też każą mi tam iść.

#2-Idę do pewnego budynku na farmie.Jest już więcej bel zauważyłem.Widzę duży pająk.Wiem że Argentyna w piątek gra jakiś mecz.Wszyscy dostają powołania, chyba nawet ja.Nagle dzwoni do mnie, chyba zachorowany  Dybala.Pyta się o jakiś mecz, mówię że jutro grają i że wszyscy dostali powołanie razem z nim.Czuję jakbym musiał go zwolnic z tego meczu, chociaż wprost mi tego nie powiedział.

#3-Jestem w Liverpoolu, jest typowa angielska pogoda.Znajduję się w jakimś porcie, widzę ruiny nad wodą.Ktoś rozmawia o TITANICU. Chyba myślą że kiedyś z tych ruin wypłyną.Widzę dwie osoby które płynęły/nurkowały w głąb oceanu do tego statku.Jesteśmy pod wodą, widzę jak zabrały stamtąd jakieś butelki, prawdopodobnie wody gazowanej.Pierwsza moja myśl jest taka że woda jest niedobra.Wylewają tą wodę pod wodą.Znów jestem w porcie, widzę jak jakiś mężczyzna zbliża się do tych ruin mimo sztormu, wcześniej ktoś go ostrzegał.Kilka minut tam dryfował, ale w końcu wrócił na ląd. Jesteśmy w jakimś budynku, mi to przypomina fabrykę, widzę jak mężczyzna chyba szef wychodzi razem z dwoma pracownikami ze swojego pokoju, mówi że "Dziś zajmiemy się TITANICIEM" Pracownicy odeszli , a on usiadł przy biurku na korytarzu nie daleko pokoju.

Dzisiejszej nocy poszłem za późno żeby stosować WBTB.W moim przypadku ta technika działa jak budzę się ok przed 4.00, może nawet wcześniej.Gdy już tak robię, wstaję zapisuję sny i zaczynam czytać książkę przez ok 45 min może więcej, żeby pobudzić swój umysł.Po tym ponownie kładę się spać.Leżąc w bezruchu wracam do poprzednich snów powtarzając w myśli "To sen", i tak do momentu LD. To niesamowite uczucie jak się jest świadomym od samego początku
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#25
Dzień 14
Data snu: 14.08.2017
Godzina snu: przed 00.00-6.00



#1-Ja wraz z rodziną jedziemy do Puńska autobusem.Prawie nikogo w nim nie ma, a prowadzi właśnie mój ojciec.Jest zwykły, szary dzień.Zachodzimy jakby do gimnazjum, lecz nagle gdy tylko otworzyłem drzwi, pojawił się stadion Estadio Santiago Bernabeu.Z bratem idziemy i wchodzimy coraz wyżej.Jest mnóstwo ludzi.Znajdujemy się naprawdę bardzo wysoko, nie myślałem że ten stadion jest aż tak ogromny.Widzę na dole boisko, wygląda na małe.Pytam brata czy nie ma przypadkiem lęku wysokości, odpowiada że nie.Nagle wszystko zaczyna mi się trząść, cały obraz/widok.Nie wiem czym jest to spowodowane, ale zaczynam trzymać się za głowę.Teraz widzę jak pod koniec meczu wchodzą Cristiano oraz Mourinho, usiedli obok siebie.Co do drugiego to nie mogłem uwierzyć że on nie jest teraz w Anglii, wdaje mi się to strasznie dziwne.Jestem niedaleko nich, i o coś pytam Cristiano.W końcu wychodzimy, jesteśmy na korytarzu, śpieszę się i nie witam się chyba z jednym z piłkarz,tylko pędzę schodami w dół.Gdy już jestem na dole, jest tu więcej pomieszczeń, na korytarzu zauważyłem kolege, który stoi i czeka.Idę tam, bo myślę że jest tam sklepik.Tam są toalety, w takim razie ja też skorzystam, ale musze czekać aż ktoś wyjdzie.Są tu wiele pomieszczeń do kibla, ale ja pójdę z lewej strony.Wchodzę tam i zamykam , gdy nagle przychodzi tu jakaś pani, i mówi żebym wyszedł, są też jakieś dziewczyny.Pani każe być cicho, bo ktoś na górze pisze egzamin.Jeśli mam iść do toalety to tylko na góre.
Zrezygnowałem z tego wszystkiego i wracam do autobusu, który ku mojemu zdziwieniu jest już pełny.Wygląda na to, że tylko na mnie czekali, bo po chwili ruszyliśmy.Widzę ośrodek medyczny po drodze.
W końcu wróciliśmy do domu.Z bratem jesteśmy w dużym pokoju.Ja czytam gazetę piłkarską.Czytam o tym jaki wspaniały jest Real.Sprawdzam jakie są plakaty,a tu?Arsenal, Arsenal,Liverpool, Arsenal,Liverpool, piłkarz Arsenalu.Niesamowicie mnie to zirytowało, więć rzuciłem tą gazetę.

WBTB od godz 6.00 i nie wiem do której, bo później nie spodziewanie szybko zasnąłem.


#1-Wszystko dzieje się w Sejnach.Jest zwyczajny dzień.Wraz z bratem i kolegą idziemy jakby do kościoła.Chyba początek roku szkolnego?Zastanawiam się nad wychowawcą i angielskim.Strasznie mnie boli kolano, którego się trzymam tam przy wyjściu.Jakaś nauczycielka na mnie spojrzała.Później wszyscy wychodzimy,idę z bratem i kolegą do dawnego gimnazjum, gdzie kiedyś się uczyłem.Jestem normalnie ubrany,a niektóre dziewczyny z Liceum w sukienkach, nawet czarnych.Gdy docieramy, mówię w szatni koledze o moim kolanie.Idziemy na górę, brat poszedł jakby do kibla, ale innego.Ja tez idę, otwieram i widzę że nie ma już lustra, a i kran ze zlewem leżą na podłodze, wygląda to wszystko jakby zniszczone, lecz chwile później pomyślałem o remoncie o którym mogłem nie słyszeć , bo dawno mnie tu nie było.Chodzę po korytarzu, i spotykam koleżanki, nagle padam na ziemie i trzymam się kurczowo lewego kolana.Staram się powstać, i idę na ławkę przy mojej dawnej klasie.Pojawiają się coraz więcej osób z Technikum i nie tylko.Widzę nauczyciela i byłego wychowawcę.Siostra zniknęła na dole, ktoś po nią poszedł.Siedząc i patrząc co tu się dzieje myślę o snach...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#26
Świetnie tu idzie, brakuje tylko wyuczonego nawyku TRów za dnia ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#27
Dzień 15

Data snu: 16.08.2017
Godzina snu : przed 00.00- 5.40
WBTB: 5.45-6.20. 


#1-Wszystko dzieje się u sąsiadów na farmie,tego samego dnia co rewanżowy mecz.Wcześniej ktoś do nas przyjechał.Brat pomaga w garażu jakby, obserwuje z boku co robią.Mam tel. w ręku i chyba oglądam mecz.Jak idziemy do sąsiadów mówię mu o wyniku 3-2.Stoję i czekam na kogoś.

#2-Podobny sen, a raczej miejsce co poprzednio.Teraz widzę tylko bohaterów Gry o Tron.Arya Stark służy najstarszemu z rodu Lanisterów.Przynosi jakieś jedzenie, ale chyba się boi.
Widzę też "karła" który wchodzi do pewnego pomieszczenia na farmie.Sprawdza czy nikogo nie ma, jest brudno i ciemno.Powoli przechodzi z pomieszczenia na pomieszczenie.Idzie do kolejnego, tam już na końcu jest małe okienko, do pomieszczenia, zagląda i widzi kobietę która ma jakieś 200 lat, na pewno trup, bez skóry, jak jakieś zombi( nie umiem bardziej tego opisać, choć mam tę postać przed oczami), aż nagle ktoś tu wchodzi, na pewno jest większy od niego, widze już nogi...



#3-Ja brat i ojciec jedziemy do Kościoła.Jest chyba jakieś święto czy też rekolekcje.Weszliśmy do środka, ja siedzę o jedną ławkę dalej od brata.W tym momencie coś sobie przypomniałem, czuje jakieś zawahanie i na chwile muszę wyjść z Kościoła, mówię o  tym.Na zewnątrz ku mojemu zdziwieniu spotykam kolegę,witam się on z kimś rozmawia.Wchodzę do samochodu, i zastanawiam się czy mam pójść na mszę, i w ogóle po co tu przyjechałem.Widzę jak idą dwaj księża, wikary i proboszcz, oraz inni mężczyźni.Razem z nimi idę usiąść na murku na przeciwko kościoła.Wywróciliśmy się na plecach.Robi się ciemno, no i w pewnym momencie zobaczyłem jakąś kobietę która wpatrywała się na nas.Inni idą do środka, ja do niej i o coś proszę i błagam.Razem idziemy do jej samochodu.Jest ciemno jakby noc na zewnątrz.Jest mi strasznie dobrze, ona chyba mnie hipnotyzuje i wypytuje o jakieś informacje.Widzę filmik na jej tablecie, jest ona i czarna ręka która każe/przyciąga mnie do niej.
Nagle jakbym się obudził w samochodzie do którego wcześniej po wyjściu z Kościoła weszlem.Na dodatek jest dzień, a ludzie wychodzą po mszy.Słyszę jak rozmawiają o pewnym mężczyźnie który kiedyś żebrał i nagle stał się bogaty, oraz jak dostał samochód który był kradziony, a facet uczciwy.W tym momencie pomyślałem o tej kobiecie, przestraszyłem się i staram się przypomnieć czy coś o sobie powiedziałem.Otwieram bagażnik biore  jakąś komórkę czy mp3 i wyjmuje baterie, nie nie wiem dlaczego.Mam nadzieje że to był tylko sen.
Teraz wróciliśmy do domu.Jestem w dużym pokoju.Widzę przez okno, jak śkoda pojechała.Nagle przejeżdża tą samą drogą ogromna ciężarówka z drewnem, naprawdę zdziwiłem się, bo jaka długa i niby po co tu miała jechać .Takie pojazdy widzi się tylko na mieście, więc byłem w szoku...


Ostatni sen był po WBTB
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#28
Dzień 16
Data snu: 17.08.2017
Godzina snu: 23.00-8.00




#1-Gra o Tron, Starkowie podróżują po świecie z wilkami.Wszyscy jednak są jakby rozdzieleni. Arya jest z Robem. Matka ich poszukuje, chodzi w ciemnościach, lasach a nawet zamkach.Praktycznie nic nie widać.Ktoś ginie jak w pewnej grze komputerowej, jednak zostaje przywrócony i dalej z tą kobietą idzie.Rob znajduje się w ciemnym zamku, gdzie niczego nie widać.Z nim jakby lew.W końcu wszyscy się spotykają,brat brata przytula, lew także.Jon Snow wita się z Aryą .Ja jakby wdrapuje się obiema nogami między ścianami, a brat kupił mi jakby karton Desperados w puszkach.






#2-Jesteśmy koło rzeki, wszyscy mówią że Wisła.Odbywa się jakby koncert Disco Polo.Widzę na plaży mnóstwo ludzi, nawet tam daleko, w grupkach siedzą.W tym momencie śpiewa zespół Weekend z Sejn.

Jestem ja, koledzy z klasy, brat i nauczycielka angielskiego.Wchodzimy jakby do wody, lecz  biegam jakby w kukurydzach, jeszcze nie zbyt wysokich.Ukrywamy się, a nauczycielka pyta czy ja też to zrobiłem, mówię że tak.
*Kolega Robert rezygnuje z konkursu i tym samym jakiejś wycieczki.Pyta się czy ja nie chciałbym, mówię żeby mi to podał poczytać.W dużym pokoju położyłem to na stole.W innym budynku przewodniczący mówi o tej wycieczce i zbiera chętnych.(Nie wiem czy to przypadkiem nie jest już zupełnie inny sen)






#3-Ja i moi znajomi chodzimy po jakiejś okolicy.Jest mnóstwo drzew i jakieś jezioro, a przy nim brudny i wygląda na opuszczony domek, w której mieszka jakaś babka starsza.Gdy tu przechodzę spotykam ją i mówię dzień dobry, choć mnie przeraża już sam jej widok.Wychodzę już koło większego domu, idę tam przez bok, i znów spotykam tą babkę.Zawracam i widzę na podwórku stoi położona na czymś trumna.

Obudziłem się chyba po 6.00 lub przed 7.00


#1 Znajduję się w jakimś dużym pokoju, jest ogromny telewizor.Sprawdzam sobie program, i odkryłem jakieś nowe kanały, których nie powinniśmy mieć.Wołam po brata.

#2-Ja i jeszcze kilka osób idziemy do Widugier.Tam gdzie w rzeczywistości jest sklep, to tu jak mi ktoś mówi ,dom spokojnej starości, jakby opuszczony.Z widoku podobny do dworku, lub belwedera , no i jest biały.Wokół mała bramka ogrodzona, rośnie trawa i drzewa.Na przeciwko stoi jakiś dom, wchodzę do niego, gdzie chyba mieszka jakaś samotna kobieta.Idę na górę i otwieram zeszyt.Pismo mojej siostry poznaję, i tu chyba podpisała się i czegoś życzyła.Widzę podpis i rok 2011.
Idę na dół, wszyscy już zawracamy, gdy nagle przede mną stoi drzewo i to na asfalcie.W tym momencie natychmiast się uświadomiłem, a TR później zrobiłem.Mówię wszystkim że to sen, jestem przy drzewie, wdrapuje i idzie mi to niesamowicie łatwo.




Na moment jakbym się obudził, więc stosuje technikę DEILD , i tak oto jestem ponownie we śnie  



#1-Teraz jestem u siebie w pokoju, tym większym.Jest jakaś konferencja Beaty Szydło.Na przeciwko jakiś mały Kaczyński, rozmawia i patrzy co robi pani premier.Mam jakieś papiery,na nich  jest napisane moje imię Waldemar z nazwiskiem,po raz kolejny sprawdzam i widzę że się zmieniło na Czesław.Robię TR z zatkanym nosem i mogę oddychać.Od tej pory jestem w pełni świadomy, pierwsze co pomyślałem że skoczę przez okno, bo jest dość wysoko.Co chwila robię to samo TR.Gdy już otworzyłem, trochę się zawahałem ze względu na wysokość.Dla pewności robię po raz kolejny TR, i sobie przypominam że jeszcze nie wstałem.Skoczyłem i  próbuje latać, na razie nie wychodzi, padam powoli w dół, jednak nie uderzam w ziemię tylko lewituje, postanawiam wrócić do pokoju, unoszę się w górę, jest fajnie , postanowiłem polecieć dalej koło sąsiadów.I jestem już na podwórku...



I tak, pierwszy świadomy sen podczas tego kursu stał się faktem
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#29
Brawo brawo :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#30
Dzień 17
Data snu: 18.08.2017
Godzina snu: po 23.00- 5.00
O godz. 2.30 zostałem brutalnie wybudzony, więc niektóre sny mogły mi umknąć.



#1-"Smakosz".Jestem w jakimś szpitalu.Znajduję się na sali, gdzie leży jakaś kobieta.Przez okno z gabinetu doktora wpatruje się na nas ten stwór, w płaszczu i kapeluszu.Prawdopodobnie  na zewnątrz jest już noc i ciemno.W końcu tu wchodzi, my uciekamy do windy, a on do nas strzela czymś z ręki.Strzał trafia do windy, i pojawia się jakby jakieś zmutowane zwierzę.Wyprowadzamy się do jakiegoś miasteczka.Szukamy schronienia, więc wchodzimy do jakiegoś mieszkania/domu.Mi to przypomina sklepik, jest pełno różnych rzeczy.No nie wiem czy będziemy tutaj bezpieczni.


#2-Jakby prison break po mojej miejscowości.Ci bohaterzy dalej próbują uciec z jakiegoś więzienia.Nawet widzę jakieś więzienie, strażników i radiowozy policyjne.Jest dzień.Ci niespostrzeżenie wchodzą do środka.Idę za nimi, ale jestem zupełnie inną postacią a nie sobą, dokładnie zobaczyłem siebie i to nie byłem ja.Jesteśmy chyba w chlewie na sianie, blisko dachu, bo przez tam będziemy uciekać.Jesteśmy na dachu,będziemy skoczyć.Uciekamy lasem, ci znajdują kilka małych pojazdów, jakby furgonetki.W każdym pojeździe mieszczą się dwie osoby.Nas jest chyba 8 a 3 pojazdy.Wyjeżdżamy, ja nie jadę tylko staram się biec za nimi, w stronę sąsiadów.W pewnym momencie gubię ich z oczu, jestem na podwórku.Z domu wychodzi sąsiadka Jola, trochę się zdziwiłem że tu jest, pytam czy ktoś tu jechał, odpowiada że tak.Do niej przychodzi moja siostra, ale ja idę dalej szukać.Jestem na pewnym skrzyżowaniu, rozglądam się i w końcu postanowiłem wrócić.Jestem na końcu w sadzie, przy ostatnim drzewie.Pod nim coś znalazłem jakieś słodkości, nie dotykam, bo znalazłem jakąś wiadomość.Biorę jakieś opakowanie/pudełki dvd.Jest to prison break 8 i z napisem wrócimy we wrześniu.Trzymam w ręku, ale mam jakieś dziwne wątpliwości co do tego, czuję że coś tu nie pasuje, ale co? Staram się pomyśleć, ale nie mogę dojść prawdy, no i pojawiła się młodsza siostra, która czegoś prosiła a ja nie chcący pokazałem tą płytke, już musiałem oddać.


Fakty co do końcówki ostatniego snu: 
  • Płytka ta w rzeczywistości nie istnieje
  • Ostatni sezon prison break jaki nagrali to był sezon 6 , a  nie 8
  • Być może kolejny sezon także będzie, ale na pewno nie we wrześniu
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1