Sen 1:
W słoiku zostało bardzo mało masła orzechowego, a ja musiałem podzielić go między 2 osoby czy tam między 2 psy.
Wyjąłem malutki kawałem masła i pokroiłem go, na desce do krojenia na dwie części.
Sen 2: Obudziłem się i leżałem skupiając się na oddechu. Nie wiem kiedy, ale odpłynąłem gdzieś myślami i wróciłem do skupiania się na oddechu kiedy byłem już we śnie. Kiedy zobczyłem, że jestem we śnie poweidziałem "wow to sen" i poszedłem do kuchni, w której miałem swoje pierwsze uświadomienie we śnie (jakoś rok temu) chciałem pobawić się patrzeniem na zegar, ale zacząłem czuć swoje fizyczne ciało. Zrobilem więc TR z nosem i dotykałem ścian jednak w pewnym momencie poruszyłem ręką w prawdziwym życiu. Stanąłem więc i przyglądałem się obrazom sennym, niestety były one bardzo niewyraźne, a mi po minucie zadzwonił budzik.
Obudziłeś sie po prostu w nocy i zdecydowałeś sie zrobic wilda ? Sam o tym myślałem, aby praktykować to w ten sposób bez wychodzenia z łóżka i dłuższego rozbudzania się.
(31-03-2023, 15:42 )Travel napisał(a): Obudziłeś sie po prostu w nocy i zdecydowałeś sie zrobic wilda ? Sam o tym myślałem, aby praktykować to w ten sposób bez wychodzenia z łóżka i dłuższego rozbudzania się.
To chyba nie był udany wild. Ja zasnąłem nieświadomie tylko nagle we śnie zwróciłem uwagę na oddech, ale tak zawsze jak się obudzę próbuję zrobić wilda.
Byłem gdzieś na wyjeździe. Rodzice się spakowali i gdzieś poszli. Kazali mi wrócić do domu samemu ich samochodem. (Czerwona skoda Octawia) Jechałem do domu, ale zatrzymałem się na stacji benzynowej. (słabo to pamiętam) Zatankowałem i wróciłem do auta. Pomyślałem, że skoro ta ja prowadzę to powinienem siedzieć za kietownicą, a nie obok, trochę się przestraszyłem, bo przecież nie potrafię prowadzić, ale wtedy pomyślałem, że przejechałem w jakiś sposób taki kawał drogi więc raczej potrafię. Ruszyłem. Było słonecznie, a wszędzie wokół była zieleń, po prawej stronie był żywopłot, a na nim moja kosmetyczka. Nie wiem w jaki sposób wziąłem ją do samochodu i zacząłem myśleć. Wziąłem ją przecież ze sobą, a teraz znalazłem ją po drodze do domu. Pomyślałem, że wypadła mi po drodze, a wracając ze stacji pomyliłem kierunki i pojechałem w tą samą stronę, z której przyjechałem. Jechałem jednak dalej prosto i myślałem, że nie wiem jak to się stało, ale jadę na pewno dobrze. Dojechałem do domu i w pośpiechu zacząłem się pakować do szkoły. Byłem naprawdę bardzo zdenerwowany. Obudziłem się w swoim pkoju, było jasno, zobaczyłem mój plecak zacząłem się znowu stresować. Chciałem sprawdzić kiedy przyjedzie autobus, ale nie wiem czemu robiłem to w aplikacji vulcan. Wszystko było w tej aplikacji pomieszane i byłem bardzo zły, że tak ją zepsuli aktualizacjami. Zostało kilka minut do lekcji (chyba dwie) byłem pewien, że nie zdążę na lekcję, której nauczyciel bardzo nie lubi spóźnialskich. Roztrzęsiony, cały w nerwach zacząłem szukać w aplikacji kontaktu z tym nauczycielem, żeby napisać mu, że się spóźnię i bardzo przepraszam. Obudziłem się i z wielką ulgą poweidziałem: "uff... to tylko sen. Nie ma żadnej zasranej szkoły."