Travels by Travel.
#11
Wojna, pistolety i pierwsze zjawisko z LD!!! (Sen o LD!) <aniol>
A więc tak. Zgodnie ze wskazówkami, mojego mentora Fallena zacząłem stosować jedną technikę z WBTB.
Wczoraj nic. Pamiętałem sen ale zapomniałem, a dzisiaj. :)
Położyłem się o 1:00 jakoś, wstałem o 5:00. Czytałem sobie forum do 5:15 i położyłem się spać. Nie mogłem zasnąć do 6:00 jakoś. Ale zasnąłem.
Obudziłem się o 8 chyba, nic nie pamiętając. Trochę, się zawiodłem, że nie było LD, ani nic nie pamiętam. Ale powiedziałem, dobra nie dziś to kiedy indziej! Zasnąłem I śnił mi się ciekawy sen. Na początku pamiętam, że był, tak jakby koniec świata? Ludzie się zabijali, uciekali do schronień, były grupy, klany, walczyli o bronie i schronienie. Potem coś przeskoczyłem i pamiętam, że wszędzie chodzili kolesie z bronią i w maskach. Takie zoomo.
Byłem w sklepie, z ,,ekipą,, i siostrą, wszedłem do WC, bo chciałem się chyba załatwić a tam widziałem pełno trupów, i w kabinach kolesi pozabijanych, albo przebierających się cywili za tych morderców. Przestraszyłem się wybiegłem, uciekłem w regały. Nagle stałem tam z moją drużyną w regale z bronią. Kazali nam brać co popadnie bo zbliża się wróg, szybko każdy coś brał, ja wziąłem jakąś rakietnice taką.
Nagle ktoś powiedział, że uciekamy dalej, i kolega z klasy wpadł na pomysł aby spalić inne bronie aby oni nie wzięli. Jednym ciosem wysadził wszystko. Uciekamy dalej, nagle znaleźliśmy się w zamku jakimś, wszyscy czekali na wroga, była tam moja siostra zakonna która uczy mnie religii, nie wiem czemu tak jakby dowodziła. Kazała mi wybrać sobie broń, w środku zamku, pamiętam, że broń była osobno, osobno naboje i lufy itp.
Wziąłem snajperkę, bo nie chciałem walczyć wręcz, bałem się śmierci.
Chciałem strzelać z daleka. Szukałem lufy. I wziąłem lufę, nie mogłem znaleźć naboi. Wszyscy czekali na murach na wroga. Zbliżałem się na mury aby się umiejscowić i nagle, pomyślałem, że przegramy, że to będzie koniec mojego życia. Że umrę. Że nie mogę umrzeć tak szybko, to nie możliwe. Pomyślałem, czy to nie jest sen? Zrobiłem Tra- o dziwo oddychałem przez nos. Powiedziałem do siebie, cholera przecież to sen! :D Dlatego, tak wszystko głupio wygląda. Cieszyłem się, ale (nie czułem takiego entuzjazmu jak czuli inni chyba <eh> ) Podbiegłem do murów, chciałem zawołać siostrę aby powiedzieć jej, że to sen, ale nie mogłem nie widziała mnie i zasłaniali ją inni. Olałem to, że idzie wróg, przecież to sen. Powiedziałem sobie, dobra to chociaż sobie strzelę z tej snajperki, strzelam- bum, nie ma naboi. Wyrzuciłem ją. Powiedziałem walić to idę dalej, poszedłem w głąb zamku tak jakby, ale zmalałem się na jakieś ulicy.
Było tam moich 2 znajomych z którymi gadałem o tych snach, chcieli gdzieś chyba iść a ja do nich mówię. Ej wiecie co mam? Oni spytali co.
A ja zacząłem robić try i się cieszyć. Kolega powiedział masz sen ?! A ja no, jesteście w moim śnie. Uśmiechałem się i powiedziałem, wiecie co idę zaraz robić? :D :D (chodziło o jakieś panienki :D) poszedłem jednak z nimi do przodu. Nagle pojawili się inni znajomi, w grupie. Starsi koledzy. Powiedziałem, że są w moim śnie- wyśmiali mnie.
Więc powiedziałem, to patrz na to. I skierowałem palca w dół i leciało z niego coś czarnego, jakby kawior. lol. Dalej się śmiali, bo to gówno było, tak naprawdę. Więc wziąłem, gałąź i chciałem z niej zrobić hod doga, ale nie wyszło. I poszli sobie śmiejąc się ze mnie. Smutałem bo nie zrobiłem hod doga. Szedłem nagle z jednym kolegą tylko, drugi nagle zniknął.
Na swojej drodze, nagle z daleka widzieliśmy postać w kapturze. Szła w naszą stronę. Od razu przypomniał mi się sen który czytałem na necie, że postać w kapturze zakończyła sen komuś. Poczułem, że on nam zagozi, kolega też, bo coś gadał o nim. Powiedziałem, że zaraz się go pozbędę, przecież to mój sen . Popatrzyłem w niebo i krzyknąłem, komputer! Komputer jesteś? Vi daj znać!!! A tu nic, sądziłem, że będę miał komputer matkę.
(Przed LD takie coś planowałem :D) Poszedłem dalej i tutaj chyba zamknąłem oczy nie wiem po co już nie pamiętam i zaczęło mnie wywalać.
Potem nie pamiętam co się działo, popadłem już chyba w fabułę innego snu z jakąś ślizgawką. I teraz nie wiem, czy to było LD. Czy sen o LD. Czy zwykły sen. Powiem, że mam takie wątpliwości, bo nie czułem takiego bytu w tym śnie, nie czułem chyba za dużo rzeczy. Na pewno nie było jak jawa. Także ten entuzjazm po uzyskaniu Tra pozytywnego, mały.
Więc albo ja mam słabą pamięć i tak to pamiętam, albo nie był to do końca świadomy sen. :/
Dodam, że w śnie, miałem zamiar pojawić sobie jakaś dziewczynę, albo wiedziałem, że trzeba się odwrócić i wyobrazić coś za sobą, aby się pojawiło. Ale chyba tego nie robiłem, za bardzo chodziłem z tymi projekcjami chyba...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#12
Gratuluję pierwszego LD :) Jak widzisz najlepiej się nie spinać o LD :)
Nie próbuj przekonać projekcji, że to sen bo nie ma to dużo sensu i jeszcze ci mogą wytrącić świadomość.
Jak widzisz czytanie niektórych snów może zaszkodzić :P Pewnie obawiałeś się że naprawdę ta postać może ci zakończyć sen. Jeśli cię wywaliło to do innej fabuły, tak jest jak spodziewasz się wywalenia ale sen jest optymalnie głęboki to dalszego utrzymywania.

Tak jak pisałem sen może nie różnić się od jawy no ale nie musi. Proponuję w następnym LD wyostrzyć zmysły przez skupianie się i pobudzenia każdego na chwilę, to upodobni się bardziej :)
A LD mógł być gorzej zapamiętany bo skończyło się na śnie nieświadomym.
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#13
No dobra, udało ci się zrobić TR i możliwe, że się uświadomiłeś, ale zrobiłeś kilka błędów. Chociaż ja bym powiedział, że to sen o LD.
Po pierwsze zawsze przed snem ustaw sobie jakiś cel, co chcesz robić we śnie, wtedy będziesz wiedział czy to było LD czy sen o LD. Jeżeli mamy świadomy sen z zaskoczenia i nie mamy ustawionych celów zaczynamy chaotycznie próbować wszystkiego co się da. Tak nie może być ponieważ emocje wtedy często biorą górę i tracisz świadomość lub się wybudzasz.
Po drugie nie rozmawiaj z projekcjami, przynajmniej na początku, bo mają one tendencje do zabierania świadomości i nie podążaj z fabułą.
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Mówiłem, że będziesz miał LD :).
We are such stuff as dreams are ma­de on. - William Shakespeare
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#14
Plan pamiętał. Niewykluczone że były okresy gorszej świadomości, ale nie wyklucza to LD. Po za tym wybiórcza moc kontroli przemawia za LD. Ja myślę że to LD. Niech Inces osądzi :)
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#15
Odczucie kontroli jest często mylne.
BTW. Fajny sen, chciałbym mieć taki w najbliższym czasie :P.
We are such stuff as dreams are ma­de on. - William Shakespeare
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#16
Nie był taki fajny jak zdałem sobie, sprawę, że umrę. :D
Ale jak zrobiłem TR, to to chyba jedyne co dobrze czułem. Przepływ powietrza przez nos.
Co do planu to pamiętałem, że chciałem sprawdzić czy coś wyczaruję, jakąś dziewoję albo ten komputer. Ale o wszystkim zapomniałem przez projekcje, miałem robić dziewczyny a tam koledzy i chciałem się przed nimi popisać. A o komputerze, przypomniałem sobie dopiero gdy chciałem wyeliminować tego kapturnika. Patrzyłem w tedy na gwiazdy i widziałem gwiazdy i taką czerwoną smugę. :D

Muszę powiedzieć, że trochę się zawiodłem jak wstałem, bo spodziewałem się takiego LD jak na jawie. Takie miałem wyobrażanie, dlatego zdaje mi się teraz, że to mógł być zwykły sen.
Zauważyłem, też że za bardzo zależało mi na tych projekcjach. Przecież w LD jestem tylko ja i nikt inny. A ja latałem za nimi, nie wiedziałem czy iść z kolegą czy sam i poszedłem z kolegą lol.
Były też momenty, których nie pamiętam. :(
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#17
@Podroznik, W śnie o LD z racji braku logiki a biernym podążaniem za skojarzeniami, gdy chcesz np. coś przywołać nie przejdzie ci przez głowę że to może nie wyjść, w efekcie kontrola jest bardzo łatwa. Travelowi próby kontroli nie wyszły, co przemawia za LD. Jedyne co mnie skłania do myślenia że to mógł być sen o LD to brak euforii, ale nie musi to świadczyć że to nie był LD. W swoich LD, nawet tych pierwszych też nie wybuchałem euforią po uświadomieniu, i nie było to z racji braku świadomości.
Słabą pamięć można wytłumaczyć dłuższym okresem nieświadomości po LD (sen nieświadomy), choć ja też nie pamiętam perfekcyjnie LD, ale może to moja słaba pamięć jako taka, nie tylko snów.
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#18
Właśnie, mogłem się cieszyć bardziej. Ale tego nie pamiętam. :/ pamietam, ze tr robilem wiecej niz raz i z tego sie cieszylem. :D
Never give up!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#19
No co ty Fallen, dla mnie sen o LD jak byk - chciał się popisać przed kolegami? Wciąż zamierzasz to robić w LD travel? :)
Może nie odczytujesz tego między wierszami, ale wydaje mi się, że świadomość sypnęła się grupo w momencie nagłej zmiany krajobrazu - " znalazłem się na jakiejś ulicy ". W tym momencie nagle pojawiły się projekcje, autor ZNALAZŁ się podczas rozmowy, z przytoczonego dialogu wybija typowa senna ambiwalencja - traktuje projekcje jak by to był jednocześnie sen oraz jawa, informuje ich o byciu projekcjami, ale interesuje go ich zdanie, próbuje im coś pokazać, być może nawet myśli, że są w jego śnie jako autentyczni ludzie. Cały czas zmieniające się towarzystwo, to nawet nie jest wynik rozmowy z projekcjami, tylko projekcje pojawiły się Z POWODU utraty świadomości. Na koniec chciał zrobić hot-doga z gałęzi, to też dość podejrzane :P

Nieudana kontrola jest daleko słabszym wskaźnikiem jasnej świadomości od trzeźwego myślenia. Zawsze pisałem, że kontrola w śnie o LD jest łatwiejsza, ale to nie jest reguła. Po prostu nawet w treści snu o LD może pojawić się motyw niepewności, bądź całkowite przekonanie o swojej niemocy, co zupełnie uniemożliwi kontrolę. Zresztą jest tak często, kiedy przed snem o LD był okres pełnej świadomości - jeszcze mi się nie zdarzyło przywrócić świadomości w LD po nagłym odkryciu, że moja kontrola wzrosła :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#20
Hmmm. Czyli to był sen o LD. Cały? Nie doświadczyłem sam ,, bytu '' świadomego w LD?
Nawet przez chwile gdy zrobiłem TR'y?

Ale też, gdy zobaczyłem tego kapturnika, chciałem wyeliminować go ze snu, za pomocą tego ,,komputera matki,, co sobie wymyśliłem przed snem. Że taki zrobię. Dziwne, że pomyślałem o tym tylko w czasie zagrożenia.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Travel through my dreams. Dryadaliss 1 1,635 31-08-2017, 17:22
Ostatni post: incestus
Noni # Travel and Journey Przyjaciel Noni 8 7,133 19-07-2012, 16:18
Ostatni post: Przyjaciel Noni

Skocz do:

UA-88656808-1