Ja nie lubię teleportów, niechcący wyrobiłem sobie nawyk niszczenia jakości snu podczas jego prób. Zawsze bezpieczniejszy jest subtelniejszy, czyli zbliżony do logiki świata realnego, wpływ na sen. Np pociąg, katapulta, ostatecznie własny bardzo szybki lot. Dobrym pomysłem jest znalezienie punktu wspólnego obecnej lokacji z lokacją, do której się wybierasz. Np uświadamiasz się w jakimś Olkuszu, przemieszczasz się szybko do najbliższego lasu i opuszczasz las przez ujście, które pamiętasz z pobliża swojego starszego mieszkania. Może to być też podobne pomieszczenie, generyczna szkoła itd.
Również mam problem z teleportacja. Próbuje osiągnąć ja w ten sposób, że zamykam oczy, wyobrażam sobie gdzie chce być i jeje otwieram. Kilka razy mi się udało, ale na blisko odległość. Rysuje rano drzwi na ścianie, myślę gdzie chce się znaleźć i uderzeń w wie drzwi ale najczęściej jest to inne miejsce. Udało mi się razraz, chciałem się znaleźć na k2 i udało się tam teleportowac za pomocą narysowanych drzwi, ale też musiałem się natrudzic tzn wymagało to kilkanaście prób. Teraz chciałbym odwiedzić piramidy, wwięc próbuje dalej =)