Sny moich cialek
Byłem w garazu i patrzyłem na sufit, zauważyłem, że masa uszczelniająca szpary miedzy deskami puscił z tego snu wlazłem w  nastepny sen. Stałem na wysokosci i był belek drewniany pod sufitem. reką usuwałem paprochy Moja uwaga była skupiona bardzo mocno  do tej czynosci  czyszczenia. Ale juz niedlugo  zmieniło się wszystko... Pojawiły sie rozmowy te rozmowy sprawiły rozdwojenie mojej osoby sniacej.  BYłem strznikiem więziennym. A chwilami obserwatorem snu.  Robiłem dalej pod sufitem. Był wiezien ktoremu groziłem aby trzymał dystans. Jego koledze powiedziałem, że wszyscy poniesiecie odpowiedzialnośc jak się on nie uspokoi.
Dupek, naruszył granice. Wsadzał rekę  w luki w scianie powodując mi strach gdyż stałem na drabinie? 
Palka poszła w ruch . Czułem przyplyw dominacji  wyzszosci ze wzgledu swojej pozycji  ale nie dlugo to trwało.
On stał się maszyną a raczej był  tylko skorę miał ludzką. Wystraszyłem się mimo że sciana była miedzy nami. 
Mentalnie zauwzyłem, że idzie po mnie na okolo. Uciekam ciałem astralnym w lewo i wskakuje w nastepny sen. Jakiś ocean, Statek, na ktorym jest panika. Ze statku są wypuszczone rury albo zurawie na koncach ktorych są zaczepieni ludzie nurkowie. Ogolnie panuje chaos emocje strach. Bo coś jest w mozu i lapie tych ludzi zawieszonych  na tych rurach. Mają problemy z odczepieniem uchwytow aby mogli bezpiewcznie dostac na statek. 
 
Mam przekonanie że to film w tv. Momentami wchodzę w ten film, gdyż emocje i chaos przyciagają moją uwagę, ale po chwili  przypominam sobie że to film i cialo astralne znowu usypia.
Mezczyzna  jeden juz był skaznay na smierć nie było dla niego ratunku, a tu nagle kobieta wskakuje do wody i chce sie  mu pomoć, ale tym dzialaniem tylko skazuje siebie na smierć. 
Była niesiona uczuciami niesienia pomocy pomimo mozliwosci utraty zycia.
Piekne pomyslicie ? 
A moja rekacja  była lekko pogardliwa i wytykająca palcem bo to glupie co robi!
A powodem tego było dostanie odpowiedzi dlaczego to zrobiła.
Myslała, że jak zrobi cos takiego to odkupi swoje grzechy z przeszłosci.
FAJNIE byłoby tak, cale zycie grzeszyć, a na koniec zycia nawrocić się i pojsc do nieba, ale tam tak nie ma hehe

Moja uwaga skupiła się na nich. Zostali otoczeni przez ciemne rekiny lub cos ku temu podobne.
Te rekiny stworzyły cos w rodzaju kuli w srodku nich byłi oni.
NIc nie mogłem zobaczyć. Sczelności ruchliwośc nie pozwalały zobaczyć co się z nimi dzieje w srodku.
Pomyslałem sobie- ciekawie co z nich zostanie??
No i zdziwiłem się. Oskubali z nich tylko skorę! Cos mi podpowiada, oni spodziewali się że bedzie inaczej ale te rekiny zrobiły im psikusa. Na logiczy umysł chodzi o to, że jak żyłeś wczesniej jak Pan! A teraz zrobiłeś pokorę,  z takich przyczyn jak  choroba, starość itd To nie oznacza że pojdziesz do nieba!

Zacząłem im się dokladniej przygladać, bo nigdy nie widziałem czekos takiego. Zrobiłem zooma. w  ekran.  Mieso było rozowiotkie jak piersi z kurczaka w sklepie. A miejsca intymne były ocenzurowane. Powiedziałem  sam do siebie. PO co robią tutaj cezurę to przecież tylko film.

Na koniec smiali się z nich. Taki kpiący smiech. Powiedzieli sobie niewerbalnie co oni sobie myśleli, bedą rozkazywać jak ma być!



Czy cialo fizyczne brało udział we snie? 
Czy dzieki percepcji fizycznej moglem widziec, mysleć, dotykać, mieć uczucia?
Czy cialo senne wiedziało o tym , że w tym samym czasie w przestrzeni fizycznej leży cialo fizyczne w lozku?
Czy cialo senne wiedziało , że to jest swiat astralny a nie fizyczny?
Czy cialo senne wbudzło w jazni że cos tu jest nie tak?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Patrząc z dystansu pierwsza polowa snow, skladała się z sen ktore odbywały sie w tym samym miejscu-afryka?
Wibracja tego miejsca była pozytywna.
Było jasno, Jakby lato,  ludzie byli serdeczni, życzliwi. Pomimo, że nie byłi tak rozwninieci technologicznie jak  my europa to poziom goscinosci był duży. Mieli swoje wierzenia, rytuały i bogow. 
Było ognisko odbywał sie jakiś rytuał, dziwnie tanczyli, JJa byłem jako gość, turysta? Miałem opory aby dołaczyć do tancu bo nie umię tak. Ale jakoś dolączyłem. Po mimo że kaleczyłem swoim nie rozumieniem  rytmu to nikt nie zwroicił mi uwagi. W tym momencie zrobiłem dystans od ciałą astralnego i mentalnie zacząłem analizwować dlaczego tak jest?
W innym snie rzucalismy sie sniegiem, Dziewczyna dostała galką w szyje , snieg wpadł pod bluzkę. Mentalnie powiedziałem sobie, że jakie konsekwencje moga być, moze się rozchorowac. Przeprosiłem, nie zdawałem sobie z tego sprawy czym to grozi. Dziewczyna, nie obraziła się ani focha strzeliła, ale z uprzejmoscią pusciała w niepamieć i dalej kontynuwalismy zabawy.

Mentalnie doszedłęm do wniosku, że stoją wysoko swiadomoscią, Obrzedy są tylko tylko symbolem pewnych wartosci ktore reprezentują, One są ważniejsze niz symbole. Mają polaczenie z wyzszymi planami swiadomosci, nie patrzą na zycie z pozycji ego umyslu.


Druga polowa snu jest przeciwieństwem.  Sceneria miejscami była ostra jak żyleta. Kolory glownie czarno białe, Jedynie przy skupieniu uwagi na jakies drobiazgi to miały inne odcienie. Albo jak znajdowałem w innym miejscu to rownowaga ulegała zmianie.
Wibracyjnie, to miejsce posiadało, strach, smutek, cierpienie, kombinować aby dobrze ustawić, dominacja, egoizm, dostosywanie się do warunków. 

Wyobrazicie sobie ulicę zamknietą w kwadrat. 
Kawalek ulicy reprezentuje jakis aspekt spoleczenstwa.
Rodzina, wiezienie, szpitał,  poczekalnia publiczna? gangi

To trochę wyglada jak kompresja miasta w kilka glownych warstw w male sceny.
Nad tym wszystkim, czuwa reżim. Ktory stymuluje ich umysły a potem sami juz nakrecają i powielają te zachowania podając dalej i kolo się zamyka. Ale jest w nich jakaś cząstka ktora chcialaby inaczej zyc, ale ale strach i nawyki są tak silne , że szybko zapominają albo specjanlnie je wykorzystują aby o tym nie pamietąc. Swiadomość zamknieta  w ego umysle.

Jak się tu znalazłem nie wiem. Umysłem nie moge tego ogarnąc. Skanując siebie, raz to czuje się jak, turysta albo imigrant, innym razem jakbym sie podczepił pod kogoś, a czasem jak osoba towarzyszą ca sam sobie? W tym sensie, ż ecialo astralne bierze udział a ja z tylu niego z ciekawoscią mentalna obserwuje jak jakis film, czasem z nim scalając.
Dom rodzinny, wąskie pomieszczenia. Rodzina czarnoskora, Ojciec rzadzi twardą reką, Ogolnie bieda. 
Maja wiarę w jakies przesady do przesady. Kot jest zawieszony na scianie jest czujnikiem do ostrzegania.
Brak ogolnie milosci szacunku. Są bezduszni. Jak zwierzeta, mają swoje potrzeby i nic poza tym.
Ja siedzę pod scianą jako kto?? Czlonek rodziny, znajomy albo obca osoba sciagnieta z zewnatrz. Wszytko jest prawdą ale cos mi tu nie gra. Na logikę to bym powiedział. Mam w swiadomosci kilka osobowosci ktore są oddzielne ale tez naleza do jednej swiadomosci. 

Ktos mnie wola. Przypominam sobie że czekam w kolejce  bede skazany. Co ciekawe mam wrazenie, że jakas cześc mnie dalej stoi tam w kolejce. Ja tylko lacze się ze sobą albo z tym gosciem. 
Mam dziwne mysli, kazdy boi sie pojsć dlugo siedzieć. Niby dostałem 3 miesiace ale potem okazuje sie że 5 lat. 
Na poczatku czuje jakies obawy, że pojde siedzieć, a potem jak dowiaduję się że 5 lat to wzruszam ramionami i smieje się z tego. Metalnie cos mi tu nie pasowało, taka rozbierzność w uczuciach i mysleniu. 
POrzuciłem myslenie, gdyz naracja snu nie pozwalała na spokojne rozmyslanie.



Jestem w szpitalu albo punkcie  podobnym do szpitała. 
Czarno biale barwy i zaciemnienie w pomieszczeniu  nie pozwala odkadnąć konkretnie.
Stoję przed biurkiem. Jest po prawej mojej stronie. 
Za nim jest kobieta, ale wyroznia sie jest miła , przyjemna. Ale też ma obawy, nie moze być autetyczna bo moze ktos popierniczyć. 
POdaje moj pesel pyta się czy sie zgadza. Potwierdzam. 
Jestem czerwony na twarzy, Pyta się czy mam problemy z cisnieniem, mowię, że nie. Powiedziałem, że to przez opaske na dloni ona blokuje przeplyw krwi. 
Sciagam ja. Moją uwagę przykula dlon, Fakt że znam swoje dlonie z innych snow, to tya mi nie podobała się dokonca.
Moja niby nie moja.  Po przebudzeniu, stwierdziłęm, że byłem z kims sparowany, ona pyta jego  a ja mysle że to mnie pyta. Mowiła NIBY PO POLSKU A POTEM PO ARABSU? Mowię niech Pani zapisze na kartcę bo nic nie rozumię i nie zapamietam. Daje po kryjomu na stół i mi zapisuje, ucieszony jestem, bo tamta rodzina ma te skladniki?? Chciala cos aby jej załątwić, zapisała na kartce nastepnej. Mocno uwazalismy aby nikt nie zobaczył czegos.

Wyszła z pomieszczenia. Towarzyszyłem jej ale jako kto? To nie wiem. Ale Ale powodem, że szedłem za nią b←ło jakieś zaufanie. Szedłem za nią. MOją uwage przykuwały wszystkie twarze na ulicy. Robiłem, Jak kamera ze sztuczną inteligencją. Skanowałem ich twarze aby zobaczyć ich osobowość lub charakter.
Byli chlodni, zamknieci w sobie, obojetni na siebie, ale to tylko iluzja, oni tak naprawdę skanują otoczenie i ludzi ale w taki sposob, że dla postronego czlowieka wydaje sie inaczej.

Wyniku takiego skanu, moją uwagę przykuł facet należący do jakiegos gangu. Stanał w zakamarku ulicy, gdzie nikt go ogolnie nie widział z ulicy. Jakas wneka w scianie pod schodami?
OParł glowe o sciane i targały nim jakies silne emocje, juz nie pametam jakie ale siedziały w nim gleboko. Zażył jakieś proch aby mogł wrocić do stanu normalnosci. Ale to jest zjebane ! Z jedenj strony walczy wewnątrz siebie a z drugiej strony aby  brac udział w tym cyrku też musi brać inaczej nie wytrzymałby na trzeźwo.

POwrociłem do kobiety ona dochodzi do biura po prawej stronie.
Ona wchodzi do biura, Ja zagladam mimo chodem, i patrzę sie na  na osoby na ich twarze. Są turkami chyba. BYli Były jak troche niemieckie pielegniarki  z wojny. Szorstkie.  Dla nich ta lekarka była czyms wyjatkowym troche, przez co miała wieksze bezpieczenstwo. BYła bardziej otwarta i mila. A to niespotykane było tutaj. 

Nastepnie byłem w jakies poczekalni dla imigrantow??
Byłem jednym z nich ? Przysluchiwałem się rozmowom oraz zachowaniom. Wszystko na pokaz było. 
Z jednej strony wiadomo, jest to miejsce publiczne, wiec ludzie chcąc nie chcąc nawizuja luzne rozmowy.
Ale to co kryło wewnatrz ich umyslach to straszne, Fakt, że było ciasno czlowiek przy czlowieku. 
Szambo mentalne jakie generowali było ohydne. Najlagodniejsi byli alkoholicy i  prostaki. Zyją bo zyją wodka jest to wystarczy. Gorzej z ludzmi ktorym, zniszczono zycie, przez wojny albo surowy system. Oni to maja przerozne plany w glowie. Są zdolni do wszystkiego. 

Jakbym miał to wszystko zamknąc w jednym zdaniu
Karma wraca do europy.


Czy cialo fizyczne brało udział w tych snach?
Czy widziałem obrazy  dzieki soczewce  z ciala fizcznego?
Czy ja sniac w tamtym czasie zdawałem sobie sprawę w tym samym momencie, cialo fizyczne lezy w lozku w swiecie fizycznym? 
Czy cialo mialo jaką kolwiek wiedzę, co sie działo tej nocy?
Czy osoba sniąca wierzyła że to jest swiat fizyczny podczas snienia?
Czemu jak się budze to moj umysł mowi, że to tylko sen był, teraz jestes w swiecie fizycznym. A wczasie snu nie powie tego samego tylko na opak?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Dzisiejsze sny były spokojne, nic się nie działo wyjatkowego, taka mysl pojawiła sie po przebudzeniu 
Ale umysł potrafi mnie oszukać. 
Zrobiłem sobie nakładkę mentalną,  że jak nie bedzie takich  doswiadzczen jak z afryka to noc stracona.
Przerzucałem, sny  w umyśle, jak kartki z obrazami, tu nic fajnego tam też, nuda...
Dobrze, że sny były dlugie i realistyczne to sprawiło że oprzytomniałem i zacząłem doceniać ich zwykłość i prostotę.


Jak tak mogłem postąpic, gardzić takimi snami. Tak to jest jak ego umysł przejmuje kontrolę, albo jakis myslokształt.
Ta sytuacja przypomina bardzo ludzi ktorzy żyli skoromnie, a potem jak wyjechali za granicę to juz wracją odmienieni. Ciuchy markowe, jedzenie w rejestracji , auto juz musi być mustang itd. 
Gardzą tym co mieli kiedyś, nie wyobrazają sobie aby mogli żyć jak kiedyś. 

Czasem, robię sobie symulację, jakby to było jakbym odzyskał świadomość w takim snie.
Niby to tylko wizualizacja, ale rekacje moje są rozne. W jednych snach czuję pewnie ogarniam topografię, to mogę robić co mi się podoba, nawet reke obciąć, wlamywać sie do domu, uprawiać wandalizm, A w innych snach to czuje jakis ograniczony moje sily sporawcze są ograniczone. To wszystko zależy chyba jaki pakiet myslokształow albo bloki pamieci  uczestniczą w danym snie i wyniku czego powstaje swiadomośc ktora daje mi mozliwosci male albo duze.

Wczoraj zrobiłem, sobie symulację z tą afryką. 
Zacząłem wyobrażać, że jestem w tym miejscu z pełną swiadomością, i że mogę wszystko.
POczułem, strach, i przerazenie. Mysl, że mogę być ograniczony jak w cile fizycznym. 
Robiłem kilka prób ale zaraz ucinałem dalsze fantazjowanie, gdyż, umysł dostawał takie informacje. 
Jak ci przyciągną, bloki pamieci  z pozostalych ciał, to pogubisz sie. NIe bedziesz wiedział czy to naprawde czy tylko sen.

Dzisiaj miałem takie sny.
1.Przyjechałem na parking z kolezanka i kolegą do jego kolegi.
2. Był ceglany ogromny młyn, zaparkowałem, przed wejsciem. Był czynny a przed wejsciem stała ukrainka.
3. Z kolesiem, szedlismy do szkoly podstawowej, ale był troche nie na czasie, Duzo się juz pozmieniało w szkole. 
4.Ogladam rolkę  gdzie, ktos robi w kladzie ostre palowanie silnika aż wypada z ramy.

Wszystkie sny oprócz ostatniego bo ostatni jest rozczepieniem uwagi mentalnej. 

Robiąc symulacje w kazdym snie, że niby odzyskuje swiadomość.
Mam uczucia, euforii radosci i że jestem u siebie mogę robić co chce to moj astral, nikt mi nie podskoczy.
Mogę niszczyć, budować, obcinać sobie palce latać i nikt mnie nie powstrzyma. 


Dlaczego, jest taka rozbiezność?
Bo sniłem we wlasnym astralu stworzonym, z dawnych doświadczeń oraz wymieszane ze współczesnymi.
Snię za pomocą wlasnego umysłu   przez co czuje taki pewny siebie.

A w tamtym snie byłem w CZYJEŚ KRACJI.  
Nie moglem znaleśc skrawka terenu abym mogł powiedzieć to moja lokacja wypad stad.  
To, że miałbym swiadomośc na obcym terenie to nie oznacza, że moge być kozakiem.

Sen z afryką wczorajszy był wywołany, ksiażką  Ramana Mahariszi  ,, wnikniecie w Jazn,,
Ksiązkę przeczytałem kiedyś, ale nie wiele mi dała. 
Dopiero jak porzeszyłem, swiadomośc za pomocą snow. 
Dostapiłem olsnienia.
Odrazu przypomniał mi się sen ktory nałozył sie na rysunek co jest w ksiazce.

Zrozumiałem, na podstawie snu. 
Jazn budzi sie w ciele przyczynowym, Schodząc nizej pojawiają się  mysli idea i obrazy one ozywiają cialo przyczynowe, nastepnie zaczyna się z nimi utozsamiać i powstaje osoba sniąca.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Ostatnio zauważyłem, że miejsca ktore odwiedzam co jakiś czas ktore zyja swoim jakby zyciem. 
Myslokształty i energie ktore je pielegnuja ulegaja zanieczyszczeniu. Mieszaja elementy z teraźniejszości, przez co status quo przestaje obowiazywać. 
Czyżby rozpoznawanie mechanizmów jak to wszystko powstaje i że nie ma tak naprawdę indywidualnej jednostki ktorej to sie przydarza? 


1.Sen, odbywa sie kolo dawnej kuchni letniej ktora miesci sie w dawnej ceglanej oborze. Na przeciw budynku po mojej prawej stronie lezą plyty betonowe i gruz  co juz kiedys opisywałem. Dogadałęm sie że miał mi tu akumolatory zostawić. Miałem plan że je sprzedam na złom. Ale kiedy przyszedłęm, to cwaniak same wnetrznosci wysypał, czego nie przyjmą na złom. Tak patrząc z dystansu na ten sen, to ma drugie dno.
Mowi pielegnujesz coś co i tak szlak trafi.
Momenty snow były tak realne jak w swiecie fizycznym.
2.Kolega chciał kupić dekoder. Przypomniałem o mamie ona ma. Szuka i znajduje najgorszy, przy okazji w moje rece wpada plyta  zdekodera z lat 2008. Jest tak realna jak ze swiata fizycznego. Sciezki dokladnie widać, kazdy element ma swoją  wlasną indywidualność. Przechlałem płytą widząc jak zmienia swoje polozenie. Ale dlonie ktore trzymały były przezroczyste.
Sceny były niektore tak realistyczne jak w fizycznym swiecie.
3.
Jestem w pokoju u znajomych? Ogladam TV Japonia?
Jest cwiczenie jogi? Jest dziewczyna i dwoch kolesi. Są jakimis artysami malarzami.
DZiewczyna cwiczy. Odslania sie kawalek tylka. Urochomiły u nich instykty porzadania i gwałca i zabijają.
Potem, jest prowadzone sledstwo. Myslą że nie wyjdzie. Ale mentalnie jakbym wyprzedzał film i wiedziałem że zostaną  skazani. Ale nie doczekałem sie jak to się skonczy, gdyż osoby w tym  pokoju, wciagały mnie w rozmowę, odwracajac moją uwagę od ogladania.
Tv oraz ja osoba sniaća były czym realnym w stosunku do otoczenia.

Przyklad.
Aby dusza albo umysł mogł doswiadczyc, życia w swiecie fizycznym, co potrzebuje?
 Ciala  fizycznego. A cialo co musi mieć zmysły zewnetrzne, wzork- umozliwia umysłowi powiedzieć, że swiat jest na zewnatrz dotyk, mowi że kazdy przedmiot jest oddzielny, ma swoją wagę i kształt. Sluch mowi, że dzwieki wydobywaja ze swiata fizycznego i plyną do nas. Smak i wech - nie były obecne w snach wieć nic nie napisze.
Logiczne jest aby moglibysmy doswiadczać swiata fizycznego potrzebujemy zmysłow zewnetrzych.
Tylko jedynie w ten sposob mozemy wejsc w intereakcje z tym swiatem.
Umysł na podstawie szczytywania danych stwierdza, że swiat fizyczny jest oddzielny od ciała i duszy.
Umysł, uważa że jest swiadomą istotą, gdyż, mysli ma swoje uczucia, doznania, ktore dzieją sie wewnątrz ciała a za pomocą zmysłow zewnetrznych utwierdza sie w tym przekonaniu. Robiąc, porownia z innymi ludzmi, z przedmiotami ze swiata fizycznego oraz zwierzętami.

W czasie snu nie mam ciała fizycznego, wieć nie powinienem, mieć wzroku, dotyku, mysli, oraz takiego podswiadomego myslenia- Ja jestem oddzielną istotą, a ten pokoj jest czyms innym jest zrobiony z materrii, oraz ludzie są czymś innym niz ja. 

Skoro widze czuje i mysle w czasie snu to musze mieć jakieś ciało. 
Zeby widzieć swiat astralny to musze mieć jakiś narzad wzroku, musi z czegos być zrobiony.
Tak jak oko jest zrobione z jakis skladnikow tak samo wzrok astralny tez musi zawierać jakies sklad.
Tak samo dotyk, Kiedyś niby cos dotykałem, ale jak robiłem to porownanie z dotykiem ze swiata fizycznego to umysł, po wnikliwej analizie obalał moje przekonanie. Teraz jak dotykam to jestem pewien, że to nie jest wyobrazenie tylko fakt tak jak w realu. 
Dotyk aby wydarzył się w ciele fizycznym, to musi być reka owleczona w receptory czucia tylko w ten sposob mogę cos dotknąc i powiedzieć za pomocą umyusłu, czuje to. MOzna obciąc receptory i dotykać, a umysł powie że  nie czuje.
W czasie snu mam dwa dotyki , jeden wyobrażony, a drugi prawdziwy.
Jak to jest mozliwe , że bez ciała tez mam dotyk. Niby umysł na jawie mowi mi że dzieki cialu fizycznemu mogę dotykać i wylacznie niemu.
A w czasie snu nie mam ciała a dotykam sobie i umysł jakoś tego nie neguje.
Umysł aby w czasie snu mogł doswiadczyć dotyku musi posiadać jakiś narzad ktory umozliwia mu stwierdzenie i zauwazenie tego. 

Myslenie aby moglo powstawać musi byc obraz obiekty poczucie ego, emocje i doznania.
Dlatego myslimy cały czas.
W glebokim snie to ustaje, cialo przyczynowe oddzilea sie od zmysłow zewnetrzych jak i zewnetrznych.


TRzymanie plyty elektrycznej z dekodera oraz widzenie  plyt olowianych oraz widzenie  televizora W CZYM TO SIĘ ZADZIEWA?  Za pomocą czego świadomośc to widzi i doswiadcza?
Wyrwałem sobie umysłem galki oczne z ciala i wsadziłem  sobie w umysł?
A potem jak mam wrocic do swiata fizycznego to wsadzam sobie spowrotem?

Bedać w cile umysł twierdzi, że dzieki zmysłom moge normalnie doswiadczać tego zycia i glownie temu, niech swiadomośc bedzie wdzieczna za to.

W czasie snu umysł mowi, że dzieki duszy moge istnieć, nie potrzebuje ciala aby dalej istnieć. Moge wszystko robić jak  ciało i o wiele więcej. 

Dwa obozy w jednej świadomości.
Oba punkty aktywności umysłu są widziane.
Przez kogo? i czym ? 
We śnie umysł moj wierzy, że świat jest czyms odzielnym ode mnie, i spotykane osoby. 
Sa zrobione z czegos innego niz ja sam.
PO przebudzeniu, umysł ten sam mowi, że to był sen. Wszystko było zrobione z aktywnosci mozgu. 
Emocje mysli uczucia, doznania.

Sen w ktorym ogladałem w TV  gdzie zabili kobiete.

Patrząc na ten sen już bedąc w ciele fizycznym, odrazu co mi sie rzuca w oczy to podwojne widzenie jego.
Jeden jest z perspektywy z osoby sniacej. 
Wierzę ,że naprawdę ogladam to w tv, telefizor istnieje naprawdę, pomieszczenie jest czyms odzilenym odemnie jestem w swiecie fizycznym.
Drugi widzący widzi to wszystko z dystansu z jakiegos.
Wie że to wszystko w czyms się wydarza. 
Cała ta osoba z ego umysłem i swiatem sa wygenerowane przez świadomość niższego rzędu- Umysłu.


Czy cialo fizyczne brało udział w wyzej wymienionych snach?
Czy cialo fizyczne reagowało na wystepujące niezgodnosci w senach? Na gruz ktorego juz nie ma, akumolatory, Pokoj w ktorym ogladałem tv,  Dekoder ktory chciał kupic kolega oraz plyta z dawnego odbiornika satelitarnego??
Czy cialo fizyczne zaobserwowało, że sny ulegają ciągłym zmianom? 
Cialo fizyczne jak wychodze na dwor odrazu zwraca uwage ale jest zimno, nie chce się nic robić. A czy chociaz raz zwrociło uwagę w czasie snu O NIE MA MROZU!??? 

Czy osoba sniąca wiedziała, że to jest swiat astralny?
Czy osoba sniąca zdawała sobie sprawę, że jest zrobiona z tej samej substancji co gruz, mysli, inne osoby?
Czy osoba sniąca zdawała sobie sprawę, że używa tego samego umysłu co na jawie tylko w okrojonej wersji?
Czy osoba sniąca wie , że jest zbiorem, mysli uczuć, doznan i wspomnien?
Czy wie osoba sniaca dlaczego ma co chwile inne sny?
Czy osoba sniąca  zdaje sobie sprawę że otoczenie stymuluje kolejne jego sny?
Nie
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Nie wiem od czego zaczać, bo mam malo czasu na pisanie.
Bedę musiał krotko opisywać. Pozniej to rozwine.

Sny
1. Ogladam bajke, choc to za mocne sformuowanie.
Smerfy. Ktos stworzył urządzenie ktore kasuje osobosć  ludzi ? smerfow?
Papa smerf odkrył  to urzadzenie. Ktoś dostał sie do aplikacji  schematu i zaladował go do tego urządzenia.
Papa smerf był tym zdziwiony o tym praktycznie nikt nie wie. A zwykle smrfy myslą, że to tylko wymysł…  przekazywany z ust do ust.
2.Leże na lozku w starym domu, ktos przyszedł i zaczyna zabierac urzadzenie przypomina wirowke do masla.
Potem, siostra zaprowadza pod lozko, duzo pamiatek z przeszlosci. Lezą zlote zegarki okragle z lat 1930.
Zdjecia ozywiają. czterej pancerni i pies kable.
3.Robię siku za drzewem.


Wlaczam sobie yt i wlaczam muzyke, i ogladam.
Wiadomo, kolory, dzwieki, szybkosc zmieniania scen, emocje , uczucia, temo dzwiekow to wszystko wplywa na umysł Ktory na podstawie naszych przeszłych doswiadczen, stwierdza to mi się podoba a tamta juz nie. Ale za kilka dni tygodni lub miesiecy. To role moga sie juz odwrocić. Sam po sobie to widzę.

Czasem sie dziwię, nam ludziom, Jacy my glupi jestesmy (ego umysł) Ogladamy cos w tv tak to nas fascynuje, wzruszamy sie, Przejmujemy się losami bochaterow, utozsamiami się z nimi czasem.
Czy to nie dziwne i nie normalne?
Przeciez to jest tylko obraz wyswietlany na monitorze.
Jak dotkieniemy palcem ekranu to poczujemy że nie ma tam glebi. To wszystko jest wygenerowane sztucznie. Przez wspolprace kabelkow, trazystorow itd.

Ostatnio jest moda, jak zwierzeta ogladają tv a potem skaczą na telewizor chcąc zlać mysz.
Ludzie smieją się z tego, jakie są glupie to tylko przecież film!
A my co robimy jeszcze bardziej jestesmy glupsi, gdyż mamy inteligencje, rozmum oni dzialają na auto pilocie.
Dla nas czasem swiat fizyczny w ktorym, widzimy i czujemy, że kazdy przedmiot ma swoją wlasną przestrzen, jest mniej wart niz obraz plaski w ktorym nic nie jest prawdziwe 

My się śmiejemy ze zwierząt, a kto się smieje z nas jak ogladamy TV??

Muzyka jest wyswietlana na aplikacji pierwszy ekran 
Nastepnie jest wyswietlana na drugim ekranie tv 
Potem muzyka jest wyswietlana na 3 ekranie czyli w pustej przestrzeni pokoju.
Kto jest swiadomy tego wszystkiego?


Usuwamy, wszystkich ludzi  z ziemi  pozstawiając ich dobytki. Wstawiamy swoje wszystkie pojedyncze  myslokształty oraz czesci osobowe Skladają z podstawowej energii ale tez zawierają inne skladniki ktore powodują że są unikalne. Są martwe ale potencjalnie zywe. Wyobrazmy sobie, że mają nici ktore są podpięte do do jednego miejsca uwaga lub ego umysł. Zaleznosci jaka energia poplynie tymi nicmi to zostaną ożywione odpowiednie osobowosci lub mslokształty. Tak powstaja sny oraz nasze zycie co dzienne.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Niestety cały wpis został skasowany przez przypadek. Także nie opisze juz tak jak wczesniej.
Krotko opisze, bo szkoda dnia marnować.

UMysł- jest zbiorem, mysli uczouc i doznan.
Są to myslkoształty puste ktore ozywiają pod wpływem, czynikow zewnetrzych oraz wewnetrznych.
Głównym powodem ich ożywiania jest poczucie ja- ego umysł.
 Mamy ich tysiące w przestrzeni astralnej ktore są produkowane przez przebywanie w świecie fizycznym oraz astralnym.


Są jak obraz na malowany przez malarza. 
Wyobraźmy sobie, że obraz ma taką wlasciowość, że moze być ozywiany przez mysli i uczucia.
Na obrazie jest przykładowo para zakochanych trzymających za rekę.

Przychodzi pod obraz człowiek z ego umysłem i co sie dzieje?
W jego umysle pojawiają się mysli i uczucia ale czy są spontaniczne i świadome?
A moze s ą uwarunkowane  doswiadczeniami z przeszlosci oraz nawykowymi myslami i uczuciami?

Czlowiek jak stanie przed takim obrazem, moze mieć takie mysli- fajny, podoba mi sie, cudowny, beznadziejny, wkurzający, co za kicz.
Czy to sa swiadome jego rekacje? wolna wola ? a moze przez programy podswiadomosci czyli  myslokształty  ktore ladnie ukrywaja się pod poszewką wolnej woli i świadomej decyzji? 

Gdybyśmy stanęli obok takiego człowieka i powiedziałby do nas ale slodka scena ale kicz. 
A ja bym powiedział, to jest piekny obraz cos fajnego. On by powiedział zejdz na ziemie. 
Rozmowa by się zapewne zeszłaby na inne poboczne œatki jak to jest zazwyczaj.

Jaki mechanizm tutaj się zadziewa.
Koleś w przeszłosci był zapewne zakochany a ona go zdradziła po czasie, albo wychował sie w rodzinie patologiczej gdzi ealkohol i agresja dominowała i nie potrafi przez to kochać i patrząc na ten obraz ma taki myslenie.  Albo inne przykre doswiadczenia z matką z ojcem, religią itd

W tym okresie powstały myslokształty ktore ktore uczestniczyły w tamtym okresie. Miały swoje 5 min zycia w pełni.
Ale lata mijają miejcie ludzie ktorymi wtedy otaczalismy juz nie ma. 
Nasze myslokształty stoja w szafach i kurza się.

Teraz wyobrażmy sobie, że stoimy z kolegą lub kolezanką przed takim obrazem.
Mówi nam, taki sobie obraz  a  po chwili uruchamia sie obraz i zostają pokazane przyczyny dlaczego tak uważa.
Jej doswiadczenia zwiazane z miloscia ktore uksztsałtowały  jej aktualny poglad zostają wyswietlone za pomocą minionych aspektów. 
Byśmy zdziwili się że jednak nasza kolezanka lub kolega ni ejest tak ajak myslimy naprawdę. Wystarczy gwałtowny konflikt i wszystkie frazesy typu jestes miom najlepszym przyjacielem przestaną nic nie znaczyć.

Znacie takie przyklady -jak to mowia- ale on był spokojny i miły nikt sie nie spodziewał że takie rzeczy mogł zrobic.


Ten mechanizm w jakimś tam stopniu produkuje wiekszośc snow.

Powodem tworzenia tego jest ego umysł ktory mysli że jest prawdziwy.
Cialo przyczynowe  łącząc z myslokształtami mysli że jest nimi i powstaje indywidualna jażń.


Jak powstał ten wpis ? Przez irytację.
Rozpamietuje sny a tu irytacja na sny. 
CIalo mentalne skierowało swoją uwage i spenterwowałem doglebnie co jest przyczyna takiego zachowania.

Powodem są roczarowania z przeszłosci. 
KIedyś wymysliłem sobie że bede pamietał wszystkie sny i osiagne przez to ciągła swiadomośc i polacze to z TR i bede snił swiadomie a do tego po smierci rozponam że astral.
NIestety kazdy TR potrafiłem obalić w czasie snu to podcinało mi skrzydła a do tego kilkanascie snow co ktorejś nocy nic nie dawło że bede bardziej swiadomy snow. Umysł wkurzył sie na sny i astral bo nie jest tak jak chiał i dlatego porzuciłem kiedys astral.



Pomysleć, że obecna irytacja była niby spontaniczna moja swiadoma decyzja.
Zganiałem, na to że nie mogę zapamietąc dialogi albo że nie rozumie, niektorych snow, albo te sny powstąły przez ogladanie yt. albo że ni emogę opisać snow mimo że widze scene.

A tak naprawdę to uraz z przeszłości- sny oszukały mnie wtedy i znowu to bedzie to samo.
To jest śmieszne z pozycji z ciala mentalnego ale na serio z pozycji ego.
Te poziomy swiadomosci są niesamowite. Ale ciekawym jestem ko jest swiadmy  tego wszystkiego. Na to umysł odpowiedzieć nie umie  milknie.

Na koniec dziwna sytuacja. 
Rano rozpamiętywałem sny, ale przez poswiecenie uwagi irytacji całkowicie zapomniałem o snach-miałem potem zapisać.
Kiedy postanowiłem, zająć się snami to zauważyłem ze mam jeden sen w pamieci.
I problem bo nie wiem czy odbył sie dzisiaj czy wczorajszej nocy.
Bo wczoraj nie zapisałem wogle snow. Jest zywy ale brak możliwości stwierdzenia kiedy był.
Co ciekawe on powoduje że przypomniałem inne sny.
BYłem u starszej kobiety robiła zupe w drewnianym kole z lat 1900. Byłem pod wrazeniem. Robię zdjecie na pamiotkę, ale ornamenty ozywiają w aparacie. W innymm snie byłem na posesji ojca rodzicow gdzie kopałem dolki a potem rownałem inne. Dialogi były w nim wzaniejsze niz czynosci ktore robiłem. W kolejnym snie mamie pozyczyłem 1800zł z szafki z domu drewnianego ktory remontuje. Byłem też w garazu gdzi emiałe m wreku tusz do drukarek sprawdzałem czy jest eko czy szkodliwy dla zdrowia. MIal naklejke że szkodliwy.

A sen w ktorym moja kolezanka była w ciązy i miała rodzić, kiedy urodziła okaząło się, że dziecko jest upośledzone.
Ten sen spowodował że przypomniałem sobie pozostałe sny ale jego nie mogę ulokować kiedy był tej nocy czy poprzedniej nie da rady za pomocą umysłu jednoznacznie stwierdzić. 

Mentalnie patrząc na ten sen to mam taką odpowiedz; Sen odbył się w Jazni w ciele przyczynowym, a czy tej nocy  czy poprzedniej to juz problem ego umysłu
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
1. Byłem, w sklepie fizycznym, gdzie sprzedawała, kobieta wlascicielka sklepu.
Stojąc przy kasie złapałem sie na mysłi patrząc na otoczenie sklepu, moze to sen?
Sprawdzam stały punkt czy jest. Jest. TO SWIAT FIZYCZNY.
PO skonczonej rozmowie wychodze ze sklepu.
Mam sen duzo ale duzo nie pamietatam, bo był gdzies na początku snienia. A potem sie obudziłem  i znowu i zasnałem i znowu pobudka i znowu zasnałem.
POwodem, dlaczego pamietam ten sen to że kobieta polozyła rekę na moj posladek.
Sen skladał się z dwoch czesci, Jeden na parkingu przed sklepem a drugi w sklepie.
Rozmowy toczyły sie przed sklepem przez co latwiej zamomniałem. 
Wchodząc do sklepu za mna szła sprzedawczyni.
Zatrzymałem się przed okienkiem, gdzie sprzedawał jej maż.
Ona złapała mnie za posladek, aż oczy zrobiłem i zatkało mnie.
Fakt jakby była mloda to co innego.
Jak sen rozwijał sie to juz zapomniałem o tym zdarzeniu , i o fakcie że takie cos b←ło, mimo, że miałem dalej kontakt z kobietą.
Ktos kupywał pączki, Zostały sprzedane wszystkie.
Ale maż powiedzizał, że zostały chyba jeszcze odrzuty, Były małe i miejscami prawie z jednej strony przepieczone.
Mąż pyta jaka cena?
Ja sobie mysle, mam nadzieje że bedzie taniej bo są przepalone...

2.Sen sklada się zdwoich snow albo jeden wygenerował drugi.
Ulica, ciemnośc lekka swieca latarnie. Miejsce mi nie znane z reala.
Ogladam jako widz albo jak film tylko brak ram tv.
Dwoch lysolow ubrani chyba w czarne skory.
Mają komuś wpierniczyć,
Ktoś pod scianą ciagnie sznurek i bije dzwonem, Tym zabiegiem sciaga ludzi z domow.
Mentalnie byłem pod wrazeniem pomyslowosci. Bo krzyki nie wiele by pomogły ale dzwon koscielny robi swoje. 

Sen odbywa się w kosciele odbywa sie pogrzeb.
Co ja mam z tymi pogrzebami, od jakiegos czasu snią mi się pogrzeby a to jest coś nowego.
Siedzę po lewj stronie sektora mozna powiedzieć,  w srodkowym rzędzie. Llawka  mozna powiedziec że srodkowa ale czasem inna.
Nie wiem, jak mam się zachować, nasladuje , faceta po lewej stronie albo inne osoby.
Facet klęka to ja klękam.
Wykonuje krzyzyk na czole- ale ale tak się nie robi i patrzę na innych też tak robią!
Mentalnie mowię do siebie- to jest lekcewazące i łamanie  zasady. 
Byłem oburzony tym ale mimo to zrobiłem jak oni nie bede sie wyłamywał.
Za moimi plecami stoi ksiądz i mowi, że ktos pobił jakiegos ministranta?? Odrazu skojarzyłem, tamtą sytuację.
Osoby w pierwszym rzedzie w moim sektorze naskakiwali na ksiedza. Osoby są znane przezemnie.
Poziom inteligencji jest słąby oceniają go na podstawie przekonan oraz informacji z tv.
Co ciekawe da się wyczuć, rozłam w tym kosciele. Jedni są atakujący a drudzy spokojni.
Wymawiją mu pieniadze, że kasę tylko trzepie, czuć było pogardę dla niego. 
Na koniec ksiądz odchodzi cos mowi  na pozegnanie a wierni ta strona spokojna odpowiada to co mowi się ksiedzowi na pozegnanie

3.Stary dom ktory remontuje, ale nie jest to ten dom i to miejsce z tych myslokształtow co mam zazwyczaj.
Dom, zawiera 2 pomieszczenia. i wchodze od tyłu od pokuju duzego co jest wejscie do sionek. Po mojej lewej stronie przy scianie. To stara konstrucja myslokształowa. POwstała za dziedzinstwa. Kiedyś jako chlopiec interesowało mnie co się znajdue pod drewnianą podlogą? Jakies karby? Odkryłem, że jest syp. Zacząłem fantazjować, pewnie piwnica znajduje się pod cała podloga. Od rodzicow niewie dowiedziałem się, mowili mi że pod kuchnia i  pokojem jest. Ale jakos nie moglem sobie tego wyobrazić ze tak jest. I od tego zaczęły się sny. W koncu po cichaczu zaczałem rozwalać wejscie do piwnicy i maskować moje niszczenie. NIestety po wejsciu do piwnicy była mniejsza, czar prysł, ale sen z piwnicami domem  dlugo dobrze funkcjonował i żywy był. Ale teraz widze że upada ten myslokształt.
KIedys rozwinę ten temat bo jest fajny.

Wchodzę do pokoju i widze. że leżą na podlodze oderwane strzepy desek.
Lukam na sufit są wszystkie całe. Skad one sie oderwały???
Nie dowiedziałem się, ale wydaje mi się że to był pretekst aby odwrócić moja uwagę  przed wejsciem do nastepnego pokoju.
Tutaj jest naKLADKA MYSLOKSZTAŁtów ze wspolczesnych  snow oraz realnego swiata.

Tak patrząc na duze pomieszczenie ono bedzie pierwszym  glownym, a nie jak sobie myslałem  w realnym swiecie kuchnia podzielona na salon i kuchnie. One bedą za nim. Dziwiłem sam sobie że teraz wpadłem na ten [pomysł.
Ta sena pokazuje mieszanie sie myslokształtow z roznych poziomow w jednym umysle. 
I nie ma żadnych sprzeciwów że cos tu nie gra. Bo jak moze byc jak to są moje wspomnienia i przemyslenia  wykreowane w świecie fizycznym.

4.Jadę z kolegą  na motorze mztrpik2.
Robił zakupy  mial alkohol. 
Zamienilismy sie miejscami on kierował a ja byłem pasażerem.
MIMiałem rece w pogotowiu , jakby stracil panowanie na d pojazdem. Jechal powoli tak mu nakazałem.
Pojechalismy na lake i potem zawrocilismy.
Wyjezdzając z lak na glowną droge, kierujemy się pod gorkę.
Jak już b←łem pod gorką  moją uwagę skupiłem na dom po lewej stronie gdzie stały dwa motocykle bliźniaczo podobne do siebie.
W tym momencie zgasł motor cos problem z paliwem.
Ta ulica istnieje naprawdę w realnym swiecie ale we snie jest bardziej wzbogacona o dodatkowe domy oraz ma speceficzny urok. To miejsce powstało za lat dzieciecych. Pamietam, jak byłem łepkiem  i szalałem po wsi   rowerem w kolo albo na laki  a to w nocy a to w dzien. Ciszyło się z jazdy z pedu powietrza, drzew, wieczorna cisza itd...


Stojąc tak w koncu odpaliłem motor.
Jedziemy w strone skrzyzowania. Przed skrzyzowaniem mieszka po prawej kolega a po lewej stronie jak skrece na skrzyzowaniu jest moja ulica.
Ale zanim tam dojedziemy to spotka mnie nie mila niespodzianka. Na odcinku droki na przeciw prawie domu kolegi stoja czlonkowie jego rodziny. Jego siostra rzuca we mnie kamieniami.
NIby ja go wykorzystuje rozpijam??
uNIKAM JAKIMS CUDEM ICH I KAMIENIE. Ale mimo to mysle mam nadziej że nie doleci juz zaden kamien juz wyrzucony wczesniej?!
Wyczykuje w  skupiemiu jak zolnierze na statku wyczekujacy czy torpeda ich trafi czy jednak minie.
No i dostałem w tyl glowy. Był to tępe uderzenie, jakbym mial cos ochronnego co zaumartyzowało uderzenie.
Fajne doswiadczenie.
Potem nie wiem co było, chyba skreciłem w lewo

Sen miał cos dziwnego.
Był jak na opak. To jakby postawic lustro przed scena i myslisz że ta strona jest prawdziwa w lustrze.
Mentalnie jak penetruję tą scene to mi pokazuje że jechałem na łaki w strone domu tego kolegi ale jak jestem utożsamiony z osobą sniąca to pokazuje że jazda była tam gdzie są łaki . 
Ale jak chcę stwierdzić, gdzie sen odbył się dokladnie. Wymuszam odpowiedz.
Zaleznosci jaki masz sklad swiadomosci powstają rozne wersje siebie ktore nakladaja się na siebie tworząc dezorientację. Kazda obcja jest prawdziwa, dla umysłu ze swiadomoscia dzienna to nie jest całkiem logiczne.
To jest problem tylko umysłu ale nie tego co snił ten sen.

5. Ostanio zauwazyłem, że w snach wogle nie ma nowego domu w ktorym mieszkam 12 lat. Jest ogolnie pomijany w sennych lokacjach. POmyslałęm sobie , przeciez nie ma tego domu  wczasie snu, mofgłbym to wykorzystać do uswiadomienia sobie że to sen.
 Co jakis czas pojawia się taka luzna mysl.
Przywoluje podswiadomie myslokształty sabotujące, ktore wybiją mi zglowy takie podejscie, że moz esię udać
Jestem w nowym domu w pokoju. Siedzę na lozku, pod scianą na przeciw mnie leża kupa pojedynczych gałezi.
Mam problem stwierdzeniem  z jakiego drzewa. Podobe do bazi ale i do drzewa liściastego.
Siedzę na lozku na ktorym też są galezie ale mniejsza kupka.
Matka wchodzi do pokoju a ja majtek nie mam. Szybko biorę garść galezi i klade sobie na uda.

6.Pamiec juz zaczyna szwankować. 
Swiadomośc dziena przejeła całkowicie kontrolę, nad umysłem. 

Byłem przed stodołą po lewej stronie jest przybudówka. 
Widze kotkę ktora troskliwie opiekuje sie kociętami.
Sen zawierał wiecej  szczegołow ale nie pamietam.

Jestem w pokoju jest lozko i dziewczyna i kot.
W jednej scenie dziewczyna jest chuda i taka sobie.
Ogolnie nie jest mi obca, ale też nie bliska jakoś,
Wychodzi z pokoju i wazy się. Mowi mi że wazy 82kg lub 83kg
To powoduje mi wlaczenie skupienia UWAGI na niej. Patrzę na jej ciało jest pelne a nie jak w czesniej same koscie i skóra. Wlaczyło mi się jakies zakochanie delikatne.
Polozylismy do łozka.
Byłem ucieszony że bedę z nią spał. Patrze w na koniec lozka jest kotka. Podnosze kordłę nogami do gory, a kotka miedzy nami pod kordlą przemyka na wysokośc naszych piersi i zwija się w klebek ze swoimi kocientami.

7.Tutaj niewiele juz zapamietałem.
Sen był bardzo interesujący i realistyczny ale co zrobić.
Umysł wie, że pomimo tylko tyle pamięta. 
Pogubiłem papierkowe pieniadze, i zacząłem zbierać. Potem kolega zorientował się na szczęście na koniec. 
Juz nie pamietam, kto wział ostani banknot.
Sen odbył sie w miejscu ktore znam z poprzednich snow. 
(Kran szopa )

8. Starowka. Stoją zabtkowe obiekty. Mlodzież czysci szczotkami usuwając starą farbe.
Nastepnie malując farbą nową.
Idę chodnikiem i cos mowię do nich juz nie pamietam co.
Ale to spowodowało że pozniej ktos chciał mi wspierniczyć.
Sen miał wyjątkową scene jeszcze czegos takiego nie miałem.

Idę chodnikiem im dalej od nich to ulica zaczyna byc obudowana w tunel ktory zmienia się w korytarz na koncu korytarza jest wyjscie ktore odcina od tamtego snu.   Idą jakies osoby  i chcą mnie dogonić i wpierniczyć.
Mam stracha lekiego ale też ulge bo jestem na koncu korytarza.
Jak wyjdę z korytarza  bedąc w innym snie? To mam takiego pawera , ż eniech tylko przyjdą to im zajebie.
Ale jak wejde w tunel korytarz to jestem, przestraszony jakis i lęk odczuwam. A jak cofne się poza prog to znowu staj esię waleczny. Tyle sniłem i jeszcze takich dziwactw nie miałem ale to robi wrazenie. A to jest najwazniejsze.

9.
JUz mialem się podać, ale przypomiałem sobie jakis sen.
Urzadzenie meterologiczne. 
Była osoba cos tam tlumaczyła, Ja z ciekawoscia ogladałem to uzdzenia jak działa.
4 prety miedzy nimi polka a nad nia daszek?
Na tej polce jest urzadzenie cos tam mierzy ale juz nie wiem co.

10 sen- niestety nie pamietam juz. 
Ale i tak dobrze, na takim luzie tyle zapisac. 
Powodem dlaczego tyle zapisałem było;
-udrzenie kamieniem w glowe
-Lustro- jazda na laki w przeciwnym kierunku
-dom w ktorym nakladały sie dwa projekty domu na jeden ekran snienia 
-wyjscie z korytarza gdzie stawałem się inna osobą


Czy cialo fizyczne brało udział w tych wszystkich snach?
Czy cialo fizyczne pozyczyło cialu sennemu swoje galki oczne abym mogł widzieć w astralu??
Czy dzieki cialu fizycznemu mogłem odczuć tępy bol uderzenia?
Czy dzieki mozgowi fizycznemu moglem mysleć w astralu ?
Czy dzieki ciału fizycznemu moglem, odczuwać, lek, dezorientacje, zauroczenie, zdziwienie?
Czy cialo fizyczne zdaje sobie sprawę że nie jest swiadome?

Czy osoba sniaca zdaje sobie sprwe że jest osobą sniąca stworzona z cial subtelnych  bez ciala fizycznego.
Czy osoba sniąca zdaje sobie sprawę, że teraz jest zima i mroz?
Czy osoba sniąca zdaje sobie sprawę że jest w swiecie astralnym?
Czy osoba sniąca zdaje sobie sprawę, że  w tym samym czasie poza sfera astralną  jest swiat fizyczny w ktorym mam swoje ciało fizyczne i lezy w tym samym czasie lozku i spi?
Czy osobva sniaca zdaje sobie sprawę, że jest zbiorem, mysli uczuć i doznan i minionych doswiadczen na bazie ktorych tworzy sny?
Nie
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Mam plan aby zapamietać 20 snow przeliczając moje mozliwosci na te czasy jest to mozliwe. 
Zaczłęm juz tej nocy probę.
Niestety pojawił się konflikt interesów.
Jedna cześć mnie chciała analizować sen bo został pokazany pewnie mechanizm.
A z drugiej strony myslokształt  ktory chce szybko zasnąc i czekac na nastepne sny.
Budzę się w nocy. 
Ogolnie jak budzę sie w nocy to zawsze zmieniam pozycje ciala albo na lewo albo na prawo.
Wiem, że to szkodzi pamieci snow ale nie rusza mnie to. 
A dzisiaj cała noc lezałem na znaka, aż zacząłem odczuwać delikatnie swoje kolana. Zdziwiłem sie tym.
Ogolnie nie jestem wstanie wytrzymac całą noc w jednej pozycji ale mysl egoistyczna  potrafi zmusić ciało do czegos co w normalnych oikolicznosciach ciezkie byłoby.

Budząc się pierwszy raz, zacząłem rozpamietywanie snow.
Pierwszy sen zrobił ogromne wrażenie ale wlaczał sie inny aspekt mojej osobowosci, mowić nie mysl tyle, krotkie ma byc rozpamietywanie, bo znowu wpadniesz w rutyne i zabraknie czasu na reszte snow.
Drugi aspekt co lubi glebokie penetracje i podziwianie snow  poszedł na kompromis.
A temu wszystkiemu przygladam się z boku ale jednoczesnie biorę udział i delikatnie manipuluje nimi.

Wyniku takiego ukladu popierniczyło sie wszystko czesciowo.
Ale nie na darmo. Bo mam nowe doświadczenie.
KIedyś  wile lat temu w takiej podobnej sytuacji to wpadałem w zlosć i obejmowałem tylko jedno stanowisko.
Ma być tak jak chcę i tyle. 

Sen skladał sie z dwoch czesci. NIestety pierwszej juz nie pamietam, przez plytkie zangazowanie. 
Pamietam, tyle, ż ez tego polaczenia powstaje ego umysł. 
Pamietam że skompresowałem go w 3 slowach. Ale tak było tylko wzorem ktore najbliższej pasowały do przekazu.
Niestety do rana zapamietałem tylko cialo przyczynowe. 


Drugi sen.
Jakbym był tylko kowalskim ego umysłem to bym napisał tak.
Sniło mi sie że widzę morze. Jest po lewej stronie ekranu a po lewej jest brzeg.
Są skały w pionie wystają ponad 2-3 metry.
Jest lato cieplo. Mozliwe że wakcje.
W morzu pływa osoba. Woda jest nie spokojna. Pojawiają się fale co jakiś czas.
Widze osobe ktora pływa niedalego od tych skał. 
Jest wesoła z kompieli.
Ale pojawia mi się obawa , że fale mogą jego sciagnać na skały i zranic. 
Zaczęły pojawiać sie emocje ktore wywaliły mnie ze snu.

I koniec. Niby zwykły sen?
No z punktu ego umysłu tak. 
Przełączam się na szerszą swiadomośc, ktora widzi podwojne dno tego snu.
Jedna warstwa jest dla kowalskiego a druga dla ciala przyczynowego.

Woda jest to prad zycia. To jest cały swiat wraz z naszymi aktywnościami umyslowymi.
CIało to statek ktory zawiera nawigację w formie mysli uczuć i doznan.
Skały to są nasze minione doswiadczenia.
Są martwe ale dla nas wciaż żywe.
Mamy skostniałe zasady, poglądy  i swiatopoglady, ktore w konfrontacji z życiem spotyka nas to i owo. 


Troche z innej beczki 

KIedys na forum oobe ktore juz nie istnieje.
Był poruszony temat.
O bikini i o majtkach.
Dlaczego w bikini mozna być, a w bieliznie juz nie choc bielizna? Czyż to jest nie dziwne. 
Chore? Nie jedne bikini pokazuje nagosci wiecej niz normalna bielizna.


Sztuczna inteligencja?
Tak sluchając muzyki zacząłem się zastanawiać dlaczego wzruszam sie  na cos co jest plaskie nie żywe?
Mentalnie przekrecam glowę i pojawia mi się zdziwienie, wow, to jest fascynujące oraz glupie.

Pamietam, jak ogladałem filmik w indiach był wypadek.
Ktoś telefonem filmuje.
Osoba zostaje wyciagnieta z pod auta i ciagnieta na chodnik.
Kamerzysta amator wiadomo raz tu kamere skieruje raz tam. MOją uwgę przykuł ranna osoba.
Tak ustawił filmowanie że ledwo co łapał rannego a do tego w obiektywie stali ludzie na poboczu i zasłaniali częściowo rannego. 
Także na lewym krańcowym ekranie był widoczny ledwo co. 
Co zrobiłem? Przekręciłem i wychyliłem głowę w lewą stronę!
Chcąc zobaczyć obraz co jest ukryty poza kadrem!
Odrazu złapałem sam siebie na tym.
Co ja robię? To nienormalne! glupie! 
Przecież to tylko ekran a ten film jest nagrany juz nie jest prawdziwy.


Powodem dlaczego tak się stało były dwie przyczyny.
Uwaga została przechwycona przez ego umysł. Jakis aspekt przejał kontrole nademna wmawiając że niby to ja robię swiadomie.
Podobny mechanizm mam w czasie snu.
Drugi powod dlaczego tak zrobiłem.?
Nawyk ze swiata astralnego.
Czasem rozdwajam się od ciała astralnego abym mogł zobaczyć wiecej. Wychylam sie albo odwracam się. 
Niestety to w świecie fizycznym  nie działa  :))
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1