29-08-2024, 20:47
29.08.2024
Relaksowałam się przed domem. Chciał mnie porwać diler narkotyków. Rzucił w moją stronę infantylizujący komentarz o wulgarnym wydźwięku i wysiadł z auta. Miało aluminiową barwę pozbawioną połysku, na całej jego powierzchni znajdowały się liczne nierówności. Wyglądało, jakby zostało wykonane z metali z odzysku.
Opiekunowie senni płci męskiej i żeńskiej (nie rodzice) natychmiast pospieszyli mi na pomoc. Męska postać użyła środka odstraszającego niedźwiedzie - spreju podobnego do gazu pieprzowego.
Byłam na wczasach nad morzem. Podeszłam do stoiska z pamiątkami. Chciałam kupić malutką figurkę Buddy, ale nie wiedziałam, czy to stosowne. Następnie udałam się do kiosku z tanią książką. Sprzedawca ze wszystkich stron był otoczony grubymi powieściami różnych gatunków, na oko z 600-700 stron. Szukałam czegoś, co by mnie zainteresowało, ale nic ciekawego nie znalazłam. Mężczyzna zagwizdał, sprawiając mi przykrość. Rozglądałam się za sennym targowiskiem z odzieżą.
Relaksowałam się przed domem. Chciał mnie porwać diler narkotyków. Rzucił w moją stronę infantylizujący komentarz o wulgarnym wydźwięku i wysiadł z auta. Miało aluminiową barwę pozbawioną połysku, na całej jego powierzchni znajdowały się liczne nierówności. Wyglądało, jakby zostało wykonane z metali z odzysku.
Opiekunowie senni płci męskiej i żeńskiej (nie rodzice) natychmiast pospieszyli mi na pomoc. Męska postać użyła środka odstraszającego niedźwiedzie - spreju podobnego do gazu pieprzowego.
Byłam na wczasach nad morzem. Podeszłam do stoiska z pamiątkami. Chciałam kupić malutką figurkę Buddy, ale nie wiedziałam, czy to stosowne. Następnie udałam się do kiosku z tanią książką. Sprzedawca ze wszystkich stron był otoczony grubymi powieściami różnych gatunków, na oko z 600-700 stron. Szukałam czegoś, co by mnie zainteresowało, ale nic ciekawego nie znalazłam. Mężczyzna zagwizdał, sprawiając mi przykrość. Rozglądałam się za sennym targowiskiem z odzieżą.
minus od tyłu