19-11-2016, 23:35
Cześć
Miałem okazję kilka dni spać samemu (kontrolowane otoczenie). Jestem generalnei zadowolony z w/w aplikacji do kontrolowania pobudek - budzi mnie czysto.
Ustawiłem wczoraj opcję 'Wspomaganie świadomego śnienia'. Autorzy deklarują, że w fazie REM będą włączane wybrane dżwięki/nagrania, które mają pomóc uświadomić się. Domyślnie jest to angielski zwrot 'You are dreaming' z poglosem/echem.
Jakie efekty? Już przy pierwszej fazie REM przy głośności ustawionej na 70% obudziłem się. Obudziłem się i doskonale pamiętam tę pojedynczą scene (czekam przy stole aż ktoś skończy obsługiwać kogoś i będzie miał dla mnie czas, wyciągam z kieszeni tubkę mentosów wydłubuje jednego, wręcz czuję chrupkość skorupki i jego ciągliwy smak).
Niepocieszony zmniejszam o 10% głośność i powtarzam. Znowu się wybudziłem na dźwięk nagrania, nie pamiętam snu. Byłem raczej zmęczony i rozdrażnony tym przebudzenie. Kolejne obniżenie głośności i kolejny brak sukcesu. Wyłączyłem całość i spałem normalnie.
Jakie są Wasze spostrzeżenia na ten temat? Czy odgłosy z komórki leżacej obok poduszki mają szansę dotrzeć do świadomości? Bez wybudzenia? Wiem, że pomysłów i metod na LD jest multum, wiem że dla każdego ich efektywność jest inna.
Miałem okazję kilka dni spać samemu (kontrolowane otoczenie). Jestem generalnei zadowolony z w/w aplikacji do kontrolowania pobudek - budzi mnie czysto.
Ustawiłem wczoraj opcję 'Wspomaganie świadomego śnienia'. Autorzy deklarują, że w fazie REM będą włączane wybrane dżwięki/nagrania, które mają pomóc uświadomić się. Domyślnie jest to angielski zwrot 'You are dreaming' z poglosem/echem.
Jakie efekty? Już przy pierwszej fazie REM przy głośności ustawionej na 70% obudziłem się. Obudziłem się i doskonale pamiętam tę pojedynczą scene (czekam przy stole aż ktoś skończy obsługiwać kogoś i będzie miał dla mnie czas, wyciągam z kieszeni tubkę mentosów wydłubuje jednego, wręcz czuję chrupkość skorupki i jego ciągliwy smak).
Niepocieszony zmniejszam o 10% głośność i powtarzam. Znowu się wybudziłem na dźwięk nagrania, nie pamiętam snu. Byłem raczej zmęczony i rozdrażnony tym przebudzenie. Kolejne obniżenie głośności i kolejny brak sukcesu. Wyłączyłem całość i spałem normalnie.
Jakie są Wasze spostrzeżenia na ten temat? Czy odgłosy z komórki leżacej obok poduszki mają szansę dotrzeć do świadomości? Bez wybudzenia? Wiem, że pomysłów i metod na LD jest multum, wiem że dla każdego ich efektywność jest inna.
Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja.