03-06-2018, 11:04
Witam, o samym LD wiem juz kilka dobrych lat, ale nie byłem w stanie się zmotywować żeby go praktykować. Dużo o tym czytałem i w sumie soporo rzeczy takich teoretycznych wiem. Dzisiejszej nocy uswiadomilem (chyba) sobie ze snie. Oczyeiscie czysto teoretyczna wiedza na cos sie przydala. W pomieszczeniu (w snie) w ktoryn uswiadomilem sobie ze snie nie moglem sie ruszać, czulem sie jakbym zaraz mial sie obudzic. Dopiero po zamknieciu oczu i przeniesieniu sie do innego pomieszczenia moglem się poruszac. Pamietam ze bylem ostro zaskoczony bo samo uswiadomienie nastapilo tak nagle i do tego na samym poczatku snu (a przynajmniej nie pamietam zeby przed uswiadomieniem bylo cos wiecej). Lecz mimo tego obraz byl bardzo nieklarowny. Wiele rzeczy nie działały tak jak powinny np. karabin który nie strzelał. Samo wyobrażanie sobie nowych rzeczy było trudne. Często nie dostawałem tego co sobie wyobraziłem a czasami wgl np. gdy chciałem wyobrazić sobie jakaś konkretną osoba to nie podziałało a gdy wyobrażałem sobie jakieś randomowe osoby to wszytsko było dobrze. Nie odczuwałem też żadnych bodźców. I teraz coś co mnie najbardziej zaniepokoiło po obudzeniu to szybkie niczym nie uzasadnione zmiany lokacji. Dodatkowo kawalek przed koncem snu wydawalo mi sie ze kompletnie juz stracilem swiadomosc w tym snie. I teraz tu jest pytanie, czy to był LD? Bo jednak przez te pare minut świetnie sie bawiłem i nawet mógłbym sie zmotywować do tego aby popracować nad tym. Dzięki za odpowiedź.